Gdy rodzic myśli o swoim dziecku to nie dopuszcza do siebie w ogóle myśli o tym, iż mogłoby mu się coś przytrafić. Staramy się raczej nie zastanawiać nad tym, czy to akurat nasz syn lub córka mogą mieć tak ogromnego pecha, iż przytrafi im się poważna choroba w młodym wieku. Skupiamy się jednak na tym, że takie sytuacje zdarzają się rzadko – a nasze dziecko na pewno przez długie lata będzie cieszyło się idealnym zdrowiem. Nie zwracamy tutaj jednak należytej uwagi na choroby psychiczne – a depresja w ostatnich latach doprowadziła niestety do śmierci bardzo wielu młodych ludzi, którzy nie potrafili poprosić o pomoc.
Dziecko, nastolatek – takie osoby również mogą pewnego dnia stracić chęci do życia. Oczywiste jest, że dziecko nie ma na głowie problemów finansowych i z wielu poważnych spraw w ogóle nie zdaje sobie sprawy. Tym, o czym zapominamy jest jednak to, że w jego głowie także te bardziej błahe problemy mogą urosnąć do niewyobrażalnej wielkości. Zakończenie pierwszego związku, kłótnia z przyjacielem, krytyka ze strony rówieśników. Rodzic bagatelizuje takie sprawy, bo ma świadomość tego, że za kilka lat nastolatek nie będzie nawet o tym pamiętał - ale w tej konkretnej chwili w wyniku takich właśnie sytuacji pojawić może się depresja. Najgorszym, co możemy zrobić będzie więc ignorowanie objawów, które przejawia nasze dziecko.
Jeżeli widzimy, że nasze dziecko ma gorszy dzień i przydarzyło mu się coś złego - to jeszcze nie musi oznaczać depresji. W momencie, gdy szybko udaje nam się poprawić jego humor lub po prostu po kilku dniach sytuacja się poprawia – wszystko raczej jest w porządku. Zaniepokoić powinna nas długotrwała zmiana w zachowaniu dziecka. Omijanie zajęć, sięganie po używki, ucięcie kontaktu ze znajomymi, brak chęci do wychodzenia z domu.
Jeśli przez dłuższy czas młoda osoba wydaje się nie mieć ochoty na robienie czegokolwiek – warto wtedy zapisać ją na wizytę do psychologa. Być może już kilka rozmów spowoduje, że sytuacja się poprawi – a wprowadzenie farmakologii nie będzie konieczne. Ważne jest to, aby nasze dziecko czuło, że ma w nas wsparcie – choroby psychiczne nie są łatwe dla nikogo.
Niektórzy rodzice mają problem z tym, aby odróżnić nastoletni bunt swojego dziecka, od depresji. Jest to faktycznie trudne, bo w obu przypadkach może pojawić się sięgnięcie po używki, niechęć do wykonywania zadań i ogólne negatywne nastawienie do wszystkiego. Tutaj warto po prostu pamiętać o tym, że lepiej skonsultować sprawę z psychologiem i się pomylić - niż zdać sobie sprawę z błędu zbyt późno.
Sprawdź bazę problemów Receptomat: https://receptomat.pl/mapa-problemow
Źródło: artykuł partnera