Dodano: 05 maja 2022r.

Skanowanie 3D ujawniło największe malowidła naskalne w USA

Na suficie jednej z jaskiń w Alabamie w USA naukowcy znaleźli ogromne malowidła naskalne wykonane przez rdzennych Amerykanów ponad 1000 lat temu. Malowidła mają nawet po trzy metry długości i przedstawiają ludzkie postacie zaangażowane w różnorakie czynności oraz zwierzęta, jak węże. Naukowcy przekonują, że ich odkrycia reprezentują największe przykłady sztuki naskalnej w Ameryce Północnej.

Skanowanie 3D ujawniło największe malowidła naskalne w USA

 

Sztuka naskalna w obu Amerykach jest rzadka i zwykle niewielka w porównaniu z niektórymi malowidłami paleolitycznymi z Eurazji. Jednak nowe odkrycia ujawniają nieznane dotąd przykłady malowideł z jednej z jaskiń w Alabamie w USA. Nazwa jaskini, gdzie dokonano odkrycia, oraz jej lokalizacja jest utrzymywana przez badaczy w tajemnicy, by chronić prastare dzieła sztuki. Na jej sklepieniu archeolodzy odkryli obrazy zwierząt i ludzi, często naturalnej wielkości. Co dziwne, sklepienie jaskini jest dość nisko i naukowcy uważają, że pradawni koneserzy sztuki nie byli w stanie objąć wzrokiem co większych rysunków, co rodzi pytania dlaczego artyści wybrali akurat to miejsce, w którym ich prace nie były w całości widoczne i jak zachowali spójność swoich dzieł?

Opis badań ukazał się na łamach pisma „Antiquity” (DOI: 10.15184/aqy.2022.24).

Malowidła naskalne z USA

Chociaż południowy zachód Stanów Zjednoczonych słynie z petroglifów wyrzeźbionych w ścianach kanionów i klifów, to ostatnie badania jednej z jaskiń w Alabamie pokazują, że we wschodnich częściach południowych Stanów Zjednoczonych również znajdują się przykłady sztuki pozostawione przez pradawnych Amerykanów. - Czterdzieści lat temu nikt nie pomyślałby, że na południowym wschodzie znajdują się dzieła naskalne – mówi Thomas Pluckhahn, archeolog z University of South Florida, który nie był zaangażowany w badania. Ale w ciągu ostatnich kilku dekad archeolodzy, w tym Jan Simek z University of Tennessee w Knoxville, pokazali, że tak nie jest.

Simek po raz pierwszy odwiedził „dziewiętnastą nienazwaną jaskinię w Alabamie” (tak została określona w artykułach naukowych, aby chronić jej dokładną lokalizację) jeszcze w latach 90. XX wieku. W chłodnych, wilgotnych grotach, gdzie nie wpada żadne zewnętrzne światło, latarki Simka i jego kolegów odsłoniły na sklepieniu słabe ślady przedstawiające ptaki, węże, osy i nakładające się na siebie wzory linii. Sztuka przypominała wzory znalezione na ceramice na południowym wschodzie USA z okresu Woodland, między 1000 p.n.e. i 1000 n.e.

W miejscu, gdzie znajdują się malowidła, sufit jaskini opada do wysokości nieco ponad pół metra, więc naukowcy musieli leżeć na plecach, aby zobaczyć większość obrazów. Nie ma możliwości stanąć, by zobaczyć całe sklepienie.

Skanowanie jaskini

Aby uzyskać pełniejszy obraz sztuki, Simek ponownie odwiedził jaskinię w 2017 roku wraz ze Stephenem Alvarezem, fotografem i założycielem organizacji non-profit Ancient Art Archive, która dokumentuje starożytną sztukę naskalną na całym świecie i udostępnia ją online za pośrednictwem wirtualnej rzeczywistości. Alvarez chciał użyć nowej techniki zwanej fotogrametrią 3D, aby stworzyć realistyczny, trójwymiarowy model jaskini – i sprawdzić, czy uda się odkryć tą techniką dodatkowe obrazy, które nie zostały wcześniej dostrzeżone w ciasnej przestrzeni.

Problemem było zobaczenie całości dzieła pradawnego artysty. Strop jaskini ma około 60 centymetrów wysokości, co uniemożliwia cofnięcie się w celu dostrzeżenia całości obrazów, zwłaszcza tych większych. Dlatego uczeni zdecydowali się zastosować fotogrametrię. Największe obrazy zostały ujawnione dopiero dzięki tej technice, w której kształty, rozmiary i wzajemne położenie obiektów odtwarzane są na podstawie zdjęć wykonywanych pod różnymi kątami i łączonych cyfrowo w trójwymiarową całość.

W ciągu 2 miesięcy badacze wykonali prawie 16 tys. zdjęć w wysokiej rozdzielczości. Następnie połączyli zdjęcia razem, używając oprogramowania komputerowego. To pozwoliło manipulować powstałym modelem za pomocą oprogramowania rzeczywistości wirtualnej. - Mogliśmy oświetlić przestrzeń w dowolny sposób i „opuścić podłogę”, aby wirtualnie cofnąć się i zobaczyć cały sufit - wyjaśnia Alvarez.

Trzymetrowy grzechotnik

Dopiero dzięki tej technice uczeni ujawnili największe malowidła. Pięć ogromnych rysunków, które były zbyt duże i mało widoczne, aby można je było zobaczyć na żywo, doskonale pokazało skanowanie jaskini. Trzy z największych obrazów przedstawiają istoty podobne do ludzi odziane w królewskie czy ceremonialne szaty. Jest jeszcze wirująca postać z ogonem przypominającym grzechotnika oraz długi wąż z łuskami.

„Manipulacja odległością między widzem a sufitem komory jaskini ujawnia niezliczone postacie ludzi i zwierząt, których nie można było zobaczyć in situ ze względu na ich rozmiar i fizyczną bliskość widza” – napisali autorzy w publikacji.

Jeden z obrazów, ten przedstawiający węża, ma ponad trzy metry długości, co czyni go największym z przykładów sztuki naskalnej w Ameryce Północnej, przekonują archeolodzy. Naukowcy sądzą, że to grzechotnik diamentowy (Crotalus adamanteus) czczony przez rdzennych mieszkańców tych obszarów. Jego umiejscowienie sprawia, że ​​wygląda, jakby wąż wynurzał się ze szczeliny w skałach, przez co wydaje się jeszcze większy.

największe malowidła naskalne w USA

Postać antropomorficzna, 2,08 m wysokości, fot. S. Alvarez/ J. Simek

największe malowidła naskalne w USA

największe malowidła naskalne w USA

Figura z wirujących linii z okrągłą głową na jednym końcu i ewentualnym ogonem grzechotnika z drugiej - szerokość 2,12 m, fot. S. Alvarez/ J. Simek

Datowanie

Naukowcy sądzą, że obrazy zostały najprawdopodobniej wykonane poprzez wytrawienie w świeżym błocie na wilgotnym suficie jaskini. W sumie 400 metrów kwadratowych sufitu jaskini jest pokryte, w niektórych przypadkach wieloma warstwami wyprawianymi jedna na drugiej. Poza przytoczonymi przykładami postaci ludzi i zwierząt, na ścianach znajdują się także abstrakcyjne wzory i kształty oraz postacie ludzkie z cechami zwierząt.

I chociaż datowanie rycin wykonanych na ścianach nie było możliwe, badaczom udało się datować węgiel pozostawiony przez pochodnie niesione przez pradawnych artystów. Fragmenty węgla drzewnego i smugi dymu na ścianach jaskini pokazały, że sztuka powstała około 1200 do 1700 lat temu. Na dnie jaskini znaleziono również odłamki ceramiki. Ich datowanie wskazało na okres od 1000 do 3000 lat temu.

Rdzenni Amerykanie w okresie rozwoju kultur prekolumbijskich zwanym Woodland, którzy żyli na tym obszarze, zamieszkiwali osady, budowali duże ziemne kopce do kultu religijnego i prowadzili intensywny handel na południu, wschodzie i środkowym zachodzie. Ich potomkowie pozostali w regionie przez wieki, ale pod koniec XIX wieku wielu zostało zepchniętych na zachód w ramach polityki raczkującego rządu USA polegającej na usuwaniu rdzennych Amerykanów.

Chociaż dokładne znaczenie malowideł nie jest jasne, jaskinie, takie jak ta, były często powiązane ze światem podziemnym, twierdzą naukowcy.



Źródło: Science, IFLScience, fot. S. Alvarez/ J. Simek. Na zdjęciu ilustrującym tekst malowidło przedstawiające ludzką postać o wysokości 1,81 metra.