Dodano: 25 marca 2024r.

62-letniemu mężczyźnie przeszczepiono nerkę zmodyfikowanej genetycznie świni

Chirurdzy z Massachusetts General Hospital przeszczepili nerkę pobraną od genetycznie zmodyfikowanej świni 62-letniemu pacjentowi. Mężczyzna czuje się dobrze i wraca do zdrowia po czterogodzinnej operacji. Obecnie nie ma żadnych oznak odrzucenia narządu.

62-letniemu mężczyźnie przeszczepiono nerkę zmodyfikowanej genetycznie świni

 

Jak wynika z oświadczenia szpitala, 62-letni pacjent Richard Slayman wraca do zdrowia po czterogodzinnej operacji, która odbyła się 16 marca. Pacjent nie wykazuje żadnych oznak odrzucenia narządu i prawdopodobnie wkrótce zostanie wypisany ze szpitala.

Narząd pobrano od miniaturowej świni pochodzącej ze zmodyfikowanego genetycznie stada, hodowanego w celu ksenotransplantacji, czyli przeszczepów narządów lub tkanek od osobnika należącego do innego gatunku. Za pomocą metody edycji genów CRISPR-Cas9, świniom wprowadzono 69 zmian w ich genomie. Wszystko po to, by zapobiec odrzuceniu narządu przez organizm biorcy i zmniejszeniu ryzyka zakażenia świńskim wirusem, który mógłby ukrywać się w organie i wydostać po przeszczepie, powodując zgon biorcy narządu.

Ksenotransplantacje

Stado genetycznie zmodyfikowanych świń powstało, aby zaradzić brakowi narządów dostępnych do przeszczepów. Najlepszymi dawcami organów, poza innymi ludźmi, są świnie. Podobna jest wielkość narządów i mechanizmy działania, a materiał genetyczny nie różni się znacząco od materiału genetycznego człowieka. Jednak świnie wymagały zmian genetycznych, by tego typu przeszczepy mogły się powieść, ponieważ nasz układ odpornościowy natychmiast odrzucał obcy narząd. Niektóre geny świń zostały dezaktywowane, inne zmodyfikowane. Ponadto do genomu świń wprowadzono kilka ludzkich genów — modyfikacje te miały na celu uczynienie narządów świń bardziej tolerowanymi przez ludzki układ odpornościowy.

W ostatnich latach przeprowadzono kilka eksperymentów weryfikujących koncepcję hodowania specjalnie zmodyfikowanych świń w celach pobierania ich narządów. Najpierw organy przeszczepiano naczelnym. Gdy te próby wykazały obiecujące wyniki, zaczęto eksperymentować z ludźmi. Najgłośniejszymi przypadkami były dwa przeszczepy serca od świń. Pierwszy pacjent - David Bennett - zmarł dwa miesiące po przeszczepie. Początkowo dobrze sobie radził. Rozpoczął fizjoterapię, aby odzyskać siły, ale po około sześciu tygodniach jego stan uległ pogorszeniu i kilka dni potem zmarł. Szpital w oświadczeniu podał, że pacjent zmarł z powodu „wielu czynników i ogólnego złego stanu zdrowia”. Potem okazało się, że przeszczepione serce zawierało infekującego świnie wirusa, który mógł odegrać dużą rolę w śmierci pacjenta (więcej na ten temat w tekście: Naukowcy podali prawdopodobną przyczynę śmierci pacjenta, któremu przeszczepiono serce świni).

Drugi z pacjentów, który otrzymał świńskie serce - Lawrence Faucette – zmarł po sześciu tygodniach od operacji. Obecnie nie wiadomo dokładnie, co było przyczyną śmierci. Lekarze z Centrum Medycznego Uniwersytetu Maryland napisali w oświadczeniu, że pacjent robił znaczne postępy po operacji, poddał się też fizykoterapii. Ale kilka dni przed śmiercią zaczęły pojawiać się pierwsze oznaki odrzucenia świńskiego serca. Zespół medyczny robił, co mógł, ale nie udało się uratować życia mężczyzny. Należy zaznaczyć, że obaj mężczyźni cierpieli na bardzo poważne choroby serca i według lekarzy groziła im niemal pewna śmierć z powodu niewydolności serca.

Ale naukowcy przeszczepili wcześniej też nerkę świni człowiekowi. Otrzymała ją pacjenta z martwym mózgiem oraz z objawami dysfunkcji nerek, której rodzina wyraziła zgodę na eksperyment, zanim ta miała zostać odłączona od aparatury podtrzymującej życie. Chirurdzy „podpięli” świńską nerką do naczyń krwionośnych pacjentki i utrzymywali ją poza jej ciałem przez trzy dni. To dało naukowcom możliwość nieograniczonego dostępu do narządu i dokładnego zbadania nerki (więcej na ten temat w tekście: Pierwszy udany przeszczep nerki pobranej od świni do organizmu człowieka).

Nerka świni

Teraz chirurdzy z Massachusetts General Hospital przeszczepili nerką 62-letniemu mężczyźnie. Jak wynika z oświadczenia szpitala, Richard Slayman wraca do zdrowia i prawdopodobnie wkrótce zostanie wypisany ze szpitala.

Slayman przez lata cierpiał na cukrzycę typu 2 i wysokie ciśnienie krwi. Miał też problemy z nerkami i uczęszczał na dializy. W 2018 roku przeszczepiono mu ludzką nerkę, ale po pięciu latach narząd zaczął wykazywać oznaki niewydolności. W 2023 r. wznowił dializy, co spowodowało poważne powikłania wymagające regularnych wizyt w szpitalu. - Na ludzką nerkę musiałby czekać od pięciu do sześciu lat. Nie byłby w stanie tego przeżyć – powiedziała dr Winfred Williams z Massachusetts General Hospital.

Po przeszczepie mężczyźnie zaordynowano dwie metody leczenia oparte na przeciwciałach, w celu zapobieżenia odrzuceniu narządu, a także leki immunosupresyjne. Jest za wcześnie, by lekarze mogli ogłosić pełny sukces zabiegu, ale dotychczasowy dobry stan pacjenta budzi nadzieję, że pewnego dnia takie przeszczepy będą powszechne. - Mamy nadzieję, że dializy staną się przestarzałe – powiedział dr Leonardo Riella z Massachusetts General Hospital.

Nerki odfiltrowują toksyczne substancje z organizmu, wytwarzają mocz i pomagają kontrolować ciśnienie krwi. Gdy chirurdzy przywrócili dopływ krwi do przeszczepionego narządu świni, natychmiast zmienił on kolor i zaczął wytwarzać mocz, co jest oznaką, że przeszczep się powiódł, oświadczyli chirurdzy.

Innym wskaźnikiem zdrowia nerek jest poziom kreatyniny we krwi. Wysoki poziom wskazuje, że nerki nie spełniają dobrze swojej roli w filtrowaniu odpadów. Przed przeszczepem poziom kreatyniny u Slaymana wynosił 10 miligramów na decylitr, ale czwartego dnia po zabiegu spadł do 2,4. Norma to około 1,5. - Wygląda na to, że na razie nerka funkcjonuje tak, jak powinna – przyznał Muhammad Mohiuddin z University of Maryland School of Medicine w Baltimore, który przeprowadził pierwszy przeszczep świńskiego serca u żywego człowieka.

Makaki krabożerne (Macaca fascicularis), którym przeszczepiono nerkę od zmodyfikowanego stada prowadzonego przez firmę eGenesis, tego samego, z którego pobrano nerkę do niedawnego przeszczepu, przeżywały długie okresy. Jedna z małp przeżyła ponad dwa lata od przeszczepu (więcej na ten temat w tekście: Małpa przeżyła dwa lata z nerką przeszczepioną od świni). Naukowcy mają nadzieję, że nowa nerka Slayman posłuży mu równie długo, a może nawet i dłużej.

 

Źródło: Live Science, Nature, fot. Raw Pixel/ CC0