Dodano: 26 stycznia 2024r.

Koniec misji marsjańskiego śmigłowca Ingenuity

Mały, marsjański śmigłowiec Ingenuity odbył swój ostatni lot. Jedna z łopat wirnika drona uległa uszkodzeniu podczas lądowania. To oznacza koniec jego misji, która i tak przeszła najśmielsze oczekiwania inżynierów z NASA.

Koniec misji marsjańskiego śmigłowca Ingenuity

 

Mały wiropłat pojawił się na Marsie w lutym 2021 roku wraz z łazikiem Perseverance. Ingenuity był pierwszym pojazdem latającym wysłanym na inną planetę. Dron został zaprojektowany jako maszyna testowa dla nowej technologii i nie zawierał żadnych instrumentów naukowych. Mały, autonomiczny wiropłat badał Czerwoną Planetę z powietrza, zaglądając w trudno dostępne miejsca i wykonując dokumentację fotograficzną terenu.

Historyczna misja

Inżynierowie z NASA projektując drona zakładali maksymalnie pięć eksperymentalnych lotów testowych w ciągu 30 dni. Ale Ingenuity operował prawie trzy lata. W tym czasie wykonał 72 loty. Łączny czas spędzony w powietrzu wyniósł ponad dwie godziny. Pokonał dystans 17 kilometrów i wzniósł się na maksymalną wysokość 24 metrów.

Ingenuity pozostaje w pozycji pionowej i komunikuje się z kontrolerami misji na Ziemi. Jednak przesłane na Ziemię zdjęcia jego ostatniego lotu, który odbył się 18 stycznia, wskazują, że jedna lub więcej łopat jego wirnika uległa uszkodzeniu podczas lądowania i nie jest już w stanie latać.

- W Jet Propulsion Laboratory innowacja leży u podstaw tego, co robimy – powiedziała Laurie Leshin, dyrektorka JPL. - Ingenuity jest przykładem, jak codziennie przekraczamy granice tego, co możliwe. Jestem niesamowicie dumna z naszego zespołu stojącego za tym historycznym osiągnięciem technologicznym – dodała.

Ostatni lot

18 stycznia Ingenuity wykonał krótki lot pionowy w celu ustalenia jego lokalizacji po awaryjnym lądowaniu, które miało miejsce podczas poprzedniego lotu. Jak pokazały dane, mały wiropłat osiągnął wysokość 12 metrów i wisiał w powietrzu przez 4,5 sekundy, po czym zaczął opadać. Około metra nad powierzchnią Ingenuity stracił kontakt z łazikiem, który służy jako przekaźnik komunikacyjny dla drona. Następnego dnia łączność została przywrócona i dane z lotu zostały przesłane na Ziemię. Wraz z nimi zdjęcia, które pokazały uszkodzenia łopaty wirnika. Przyczyna zerwania łączności i orientacja helikoptera w momencie przyziemienia są nadal badane.

- Historyczna podróż Ingenuity, pierwszego śmigłowca na innej planecie, dobiegła końca – powiedział administrator NASA Bill Nelson. - Ten niezwykły helikopter poleciał wyżej i dalej, niż kiedykolwiek sobie wyobrażaliśmy i pomógł NASA zrobić to, co potrafimy najlepiej — uczynić niemożliwe możliwym. Poprzez misje takie jak Ingenuity NASA toruje drogę przyszłym podobnym eskapadom w naszym Układzie Słonecznym – dodał.

 

Źródło: NASA/JPL, fot. NASA/JPL-Caltech/ASU/MSSS