Dodano: 15 lutego 2024r.

Kolejna misja prywatnej firmy zmierza w stronę Księżyca

Ruszyła kolejna misja na Księżyc. O godzinie 7:05 polskiego czasu z przylądka Canaveral na Florydzie wystartowała rakieta niosąca w przestrzeń kosmiczną lądownik Nova-C, opracowany i wyprodukowany przez prywatną firmę Intuitive Machines. Według planów, próba lądowania zostanie podjęta 22 lutego w pobliżu bieguna południowego Księżyca.

Kolejna misja prywatnej firmy zmierza w stronę Księżyca

 

Firma Intuitive Machines otrzymała kontrakt od NASA na umieszczenie na powierzchni Księżyca sześciu instrumentów naukowych. Kontrakt przyznano w ramach programu Commercial Lunar Payload Services (CLPS), który jest skierowany do prywatnych przedsiębiorstw i ma na celu opracowanie technologii potrzebnych do lądowania na Srebrnym Globie. Zamierzeniem programu CLPS jest pobudzenie rozwoju prywatnego sektora kosmicznego w USA. Wykorzystanie komercyjnych możliwości, jak mówił podczas prezentacji programu Jim Bridenstine, administrator NASA, ma umożliwić częstszy i niedrogi dostęp do powierzchni Księżyca. Program ten wpisuje się też w trend w kierunku partnerstwa publiczno-prywatnego w celu eksploracji kosmosu.

Intuitive Machines rusza na podbój Księżyca

- To moment głębokiej pokory dla nas wszystkich w Intuitive Machines – powiedział Trent Martin, wiceprezes firmy podczas konferencji prasowej poprzedzającej start. - Możliwość ponownego wysłania Stanów Zjednoczonych na Księżyc po raz pierwszy od 1972 roku wymaga pragnienia eksploracji, a to leży w sercu wszystkich pracowników Intuitive Machines – dodał.

Start misji pierwotnie planowano wcześniej, jednak plany pokrzyżowała najpierw pogoda, a potem problemy z nieregularną temperaturą paliwa metanowego. Ale w końcu się udało. Dziś (15.02.2024) o godzinie 7:05 czasu polskiego rakieta firmy SpaceX wyniosła w przestrzeń kosmiczną opracowany przez Intuitive Machines lądownik typu Nova-C, nazwany Odysseus.

Misja nosi nazwę IM-1 i oczekuj się, że wyląduje w kraterze Malapert A na biegunie południowym Księżyca 22 lutego. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, lądownik przejdzie do historii jako pierwsza prywatna maszyna, którą bezpiecznie osadzono na Księżycu.

To druga misja, która wystartowała w ramach programu CLPS. Pierwsza, realizowana przez firmę Astrobotic, z lądownikiem Peregrine, który miał osiąść na powierzchni Księżyca, wystartowała 8 stycznia. Był to debiutancki lot nowej rakiety Vulcan Centaur, opracowanej przez United Launch Alliance. Rakieta zadziałała bez zarzutu, ale wkrótce po starcie kontrolerzy lotu zaczęli donosić o anomaliach lądownika. Pierwszą oznaką problemu było to, że statek nie był w stanie zmienić swojej orientacji w przestrzeni, by wystawić panele słoneczne w kierunku Słońca. W rezultacie zarządzający misją skierowali Peregrine z powrotem na Ziemię. Po 10 dniach spędzonych w kosmosie lądownik spłoną w atmosferze.

Wcześniej próby lądowania na Srebrnym Globie podejmowały także prywatne przedsiębiorstwa z Izraela i Japonii. Obie zakończyły się niepowodzeniem.

Odysseus

Lądownik wykorzystuje jako paliwo mieszankę ciekłego metanu i tlenu. To wysoki na 4 metry i szeroki na 1,5 metra sześciokątny cylinder. Na pokładzie niesie szereg instrumentów naukowych. Wśród nich jest urządzenie mające sprawdzić, w jaki sposób pióropusze księżycowego pyłu wznoszone ponad powierzchnię Księżyca podczas lądowania przeszkadzają w samym lądowaniu. Tuż przed manewrem ze statku zostanie wyrzuconych kilka małych kamer, które będą wszystko rejestrować.

Na pokładzie znajduje się też technologia usprawniająca nawigację na Księżycu i wokół niego. Są także urządzenia do przeprowadzenia eksperymentu radioastronomicznego, który ma na celu zmierzenie źródeł szumu radiowego pochodzącego z całego Układu Słonecznego. Pomoże to naukowcom w projektowaniu przyszłych obserwatoriów astronomicznych, które można umieścić po niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca, osłoniętej przed szumem elektromagnetycznym wytwarzanym przez człowieka.

Odysseus ma na pokładzie również technologię LIDAR, za pomocą której zgromadzi cenne dane dotyczące manewru lądowania. Są też urządzenia pomiarowe dla plazmy elektronowej oraz mała latarnia radionawigacyjna, która zademonstruje technologię autonomicznego pozycjonowania statku kosmicznego i może pomóc przyszłym lądownikom i łazikom księżycowym, a ostatecznie stać się częścią większego systemu przypominającego GPS na Księżycu i wokół niego.

Odysseus przewozi także kilka komercyjnych ładunków dla różnych klientów, w tym dla firmy Columbia Sportswear, która przetestuje materiał izolacyjny „Omni-Heat Infinity”. Wśród innych prywatnych ładunków znajduje się zestaw rzeźb artysty Jeffa Koonsa.

Firma Intuitive Machine ma już w planach kolejne misje księżycowe, które mają wystartować jeszcze w tym roku.

Południowy biegun Księżyca

Miejsce lądowania, mały krater uderzeniowy nazwany Malapert A, na cześć siedemnastowiecznego astronoma Charlesa Malaperta, znajduje się niedaleko jednego z 13 miejsc rozmieszczonych wokół bieguna południowego, do którego NASA rozważa wysłanie astronautów w ramach misji Artemis.

NASA jest zainteresowana południowym biegunem Księżyca ze względu na wodę i inne lotne substancje, które mogą znajdować się w księżycowym regolicie. Mogą one zawierać wskazówki dotyczące historii Układu Słonecznego i w przyszłości mogą zostać wykorzystane jako paliwo do rakiet i innego sprzętu. Jeśli Odysseus pomyślnie wyląduje na powierzchni Księżyca, będzie to pierwsza wizyta USA w tym regionie.

- Da nam to możliwość przetestowania naszych instrumentów w bardzo trudnych warunkach, gdzie Słońce zawsze znajduje się nisko nad horyzontem – mówi Susan Lederer z Johnson Space Center NASA w Houston.

 

Źródło: NASA, BBC, Space.com, fot. NASA