Dodano: 12 maja 2021r.

Naukowcom udało się uchwycić na nagraniu polowanie kałamarnicy olbrzymiej

W permanentnym mroku na dnie oceanu poluje cichy drapieżnik: kałamarnica olbrzymia. Zwierzę to jest rzadko obserwowane w swoim naturalnym środowisku. Teraz naukowcom po raz pierwszy udało się uchwycić na nagraniu łowy kałamarnicy. Dzięki temu uczeni będą mogli dowiedzieć się więcej na temat tego, w jaki sposób te potwory z głębin atakują swoje ofiary.

Naukowcom udało się uchwycić na nagraniu polowanie kałamarnicy olbrzymiej

 

Miażdżące ciśnienie i ciemność oceanicznych głębin są dla ludzi i większości zwierząt zabójczym środowiskiem. Jednak powoli i konsekwentnie dowiadujemy się o tych tajemniczych miejscach coraz więcej. Wszystko dzięki nowoczesnym technologiom. Wyniki najnowszych badań dna oceanu opublikowano na łamach „Deep Sea Research Part I: Oceanographic Research Papers”.

Badacze zdawali sobie sprawę, że jasne światła zamontowane na podwodnych pojazdach mogą być niewygodne dla wrażliwych oczu kałamarnic olbrzymich. Zwierzęta mogą się też wystraszyć dźwięków i wibracji. Dlatego też zespół naukowców pod kierownictwem Nathana Robinsona z Fundacji Oceanograficznej w Hiszpanii opracował inne rozwiązanie: platformę głębinową wyposażoną w kamerę. Ponieważ oczy kałamarnic olbrzymich są przystosowane do widzenia światła niebieskiego o krótszej długości fali, do oświetlenia użyto czerwonego światła o dłuższej długości fali, które nie drażniło ich oczu.

Naukowcy dodali również przynętę - sztuczną meduzę, zwaną E-jelly, wyposażoną w światła naśladujące niebieską, migającą bioluminescencję meduzy Atolla (Atolla wyvillei) w niebezpieczeństwie. Nie wiadomo, czy kałamarnice olbrzymie żywią się meduzami. Jednak ich światło może oznaczać, że meduza jest atakowana przez coś, co kałamarnice chcą zjeść.

Opłacalne oczekiwania

Naukowcy umieścili platformę na głębokości pomiędzy 557 a 950 metrów w Zatoce Meksykańskiej i w Exuma Sound w pobliżu Bahamów. Na kamerze udało zarejestrować się kilka spotkań z dużymi kałamarnicami.

Pierwsze miały miejsce jeszcze w 2004 i 2005 roku. Kamera uchwyciła dwa duże osobniki z gatunku Promachoteuthis sloani, o długości płaszcza około metra. Wcześniej znano jedynie małe osobniki tego rodzaju. W 2013 roku nagrano kałamarnicę z gatunku Pholidoteuthis adami, aż w końcu w 2019 roku udało się wreszcie sfilmować Architeuthis dux, kałamarnicę olbrzymią. Osobnik miał wielkość 1,7 metra (nie licząc macek).

Naukowcom udało się odkryć, że kałamarnice podczas polowania posługują się wzrokiem, a nie węchem. Zwierzęta ignorowały bowiem przynętę zapachową umieszczoną na platformie. Reagowały za to na sygnały wizualne.

Kałamarnica – aktywny łowca

Co więcej, okazało się, że kałamarnica śledziła platformę przez około sześć minut przed atakiem. Sugeruje to, że śledziła swoją ofiarę, zanim ruszyła do ataku. Zaprzecza to wcześniejszym przypuszczeniom, że drapieżniki te polują z zasadzki. Wydaje się, że kałamarnice olbrzymie są aktywnymi i zaangażowanymi łowcami, które używają wskazówek wizualnych, aby znaleźć posiłek.

Każde ze spotkań z tymi zwierzętami dostarczyło również nowych informacji na temat obszaru, na którym występują.

Badania udowodniły, że podobne platformy mogą być niezwykle użytecznymi narzędziami do obserwacji wielu nieuchwytnych stworzeń. Zwłaszcza jeśli zostaną dopracowane i dostosowane do konkretnych zwierząt.

Naukowcy chcą dalej badać różne rodzaje przynęt. Być może inne kolory, lub intensywność światła przyciągną inne głowonogi na platformy do obserwacji głębin.

 

Źródło: Science Alert