Narażenie na niektóre rodzaje zanieczyszczeń powietrza we wczesnym dzieciństwie może znacznie zwiększyć ryzyko wystąpienia objawów związanych z rozwojem zaburzeń ze spektrum autyzmu – wynika z nowych badań.
Badania przeprowadzone w Szanghaju poszły o krok dalej niż poprzednie analizy, które wykazały podobne związki. Naukowcy stwierdzili, że istnieje ryzyko zaburzeń rozwoju neurologicznego w zanieczyszczonych środowiskach przez pierwsze kilka lat po urodzeniu dziecka.
W badaniach udział wzięło pawie 1500 dzieci. Trwały kilka lat i zostały przeprowadzone przez naukowców z Monash University w Australii. Badania miały miejsce w Chinach, gdzie powietrze jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych na całym świecie.
Rezultaty prac naukowców ukazały się w piśmie „Environment International”.
– Poważny wpływ zanieczyszczenia powietrza na zdrowie jest dobrze udokumentowany. Nie ma bezpiecznego poziomu zanieczyszczeń. Nawet narażenie na bardzo małe ilości drobnego pyłu zawieszonego w powietrzu wiąże się z przedwczesnym porodem, późniejszymi problemami z uczeniem się i szeregiem poważnych schorzeń, w tym chorobami serca – powiedział kierujący badaniami profesor Yuming Guo.
Zanieczyszczenie powietrza obejmuje głównie drobne cząsteczki węgla, tlenki siarki i związki wytwarzane przez ruch drogowy, procesy przemysłowe i spalanie paliw kopalnych. Najbardziej szkodliwy jest pył zawieszony o średnicy poniżej 2,5 mikrometra (PM2,5). Inhalacja zanieczyszczonym powietrzem przyczynia się głównie do wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych oraz chorób płuc. Mniej jasne jest podwyższone ryzyko upośledzenia rozwoju neurologicznego.
Większość badań wskazujących na związek między ASD ((autism spectrum disorder) a jakością powietrza koncentrowała się na ekspozycji prenatalnej lub z uwzględnieniem pierwszego roku życia. Jednak cechy tego rodzaju zaburzeń, w tym trudności w interakcjach społecznych i komunikacji, są trudne do zidentyfikowania przed osiągnięciem wieku dwóch-trzech lat, ale wydają się być spowodowane zasadniczymi różnicami w strukturze mózgu.
Przypadki ASD charakteryzują się szerokim wachlarzem symptomów, które mogą obejmować łagodne problemy behawioralne lub wyniszczające zachowania kompulsywne, lęki, zaburzenia poznawcze i wiele innych. Ponieważ objawy ASD są tak zróżnicowane, a przyczyny nie są jeszcze w pełni zrozumiałe, diagnoza i leczenie są bardzo trudne.
Geny wyraźnie odgrywają ważną rolę w rozwoju ASD, ale istotne są również warunki środowiskowe, szczególnie ich wpływ podczas pierwszych lat życia na mózg dziecka. Ale jak przyznał profesor Guo, przyczyny autyzmu są złożone i nie do końca poznane.
– Rozwijające się mózgi małych dzieci są bardziej narażone na toksyczne ekspozycje w środowisku i wiele badań sugeruje, że może to wpływać na funkcjonowanie mózgu i układ odpornościowy – przyznał Guo.
Dzieci biorące udział w badaniach zostały wybrane w 2014 roku ze szkół podstawowych i przedszkoli w Szanghaju. Miały od 3 do 12 lat. Wśród badanej grupy 1444 dzieci, 124 miało stwierdzony autyzm. Naukowcy dopasowali dane z codziennych odczytów cząstek o rozmiarach 1, 2,5 i 10 mikrometrów do miejsc, w których mieszkały dzieci podczas pierwszych trzech lat życia.
Jak ocenili naukowcy, pierwsze trzy lata są kluczowym okresem. Poporodowa ekspozycja na cząstki pyłu zawieszonego o rozmiarach poniżej 2,5 mikrometra zwiększała ryzyko rozwoju ASD o 78 proc. W przypadku jeszcze mniejszych cząstek – PM1 ryzyko to wzrastało do 86 proc. Co więcej, ryzyko to było największe w drugim i trzecim roku życia. Przyczyny tego nie są jasne, choć naukowcy podejrzewają, że częściowo mogą za to odpowiadać zakłócenia układu immunologicznego.
Trzeba też zaznaczyć, że zanieczyszczenia PM1 nie są oddzielnie klasyfikowane i w monitorowaniu i kontroli jakości powietrza podawane są razem z PM2,5. Wśród takich zanieczyszczeń znajdują się przede wszystkim spaliny samochodowe, pył drogowy i emisje z fabryk i robót budowlanych.
Źródło: Monash University