Dodano: 22 października 2018r.

Ziemia wykarmi 10 miliardów ludzi? Jest to możliwe, ale…

Przestawienie się na dietę roślinną, ograniczenie marnowania żywności oraz ulepszenie technologii stosowanych w rolnictwie - to niezbędne warunki, by wyżywić 10 miliardów ludzi. Takie wnioski płyną z badań przeprowadzonych Stockholm Resilience Centre.

Warzywa i owoce na pułkach sklepowych

 

Dopóki nie wprowadzimy radykalnych zmian, nasza planeta nie będzie w stanie wyżywić gwałtownie rosnącej populacji, która według szacunków, do 2050 roku będzie wynosić 10 miliardów osób. Tak duża populacja z pewnością odciśnie piętno na środowisku naturalnym. Jak uważają badacze, globalny system produkcji żywności jest głównym motorem zmian klimatycznych, zmian w użytkowaniu gruntów, wyczerpywaniu zasobów słodkiej wody oraz zanieczyszczaniu ekosystemów wodnych i lądowych poprzez nadmierne ilości nawozów.

Badanie opublikowane na łamach pisma „Nature” jest pierwszym, które opisuje, w jaki sposób produkcja żywności i jej konsumpcja wpływa na limity zasobów naszej planety, w granicach których możemy się bezpiecznie poruszać. Ich przekroczenie może zachwiać bezpieczeństwem ludzkości.

 

- Żadne pojedyncze rozwiązanie nie wystarczy, aby ominąć możliwości naszej planety, ale kiedy rozwiązania będą wdrażane razem, jak wskazują nasze badania, możliwe jest zrównoważone wyżywienie rosnącej populacji – powiedział Marco Springmann z Uniwersytetu Oksfordzkiego, który kierował badaniami.

- Bez uzgodnionych działań nacisk całego systemu produkującego żywność na środowisko naturalne może zwiększyć się o 50-90 proc. do 2050 r. Przede wszystkim w wyniku wzrostu liczby ludności oraz wzrostu popularności diet wysokotłuszczowych, bogatych w cukry i mięso. W takim przypadku wszystkie limity naszej planety związane z produkcją żywności zostaną przekroczone, niektóre z nich ponad dwukrotnie – dodał Springmann.

W analizach połączono szczegółowe badania środowiskowe z modelem globalnego systemu żywnościowego, który śledzi produkcję i spożycie żywności na całym świecie. W modelu tym badacze przeanalizowali kilka scenariuszy, które mogą utrzymać system żywnościowy w granicach możliwości planety.

Zgodnie z wynikami badań, zmiany klimatyczne nie mogą zostać w wystarczającym stopniu złagodzone bez zmiany nawyków żywieniowych ludzi. Zmiana ta powinna odbyć się w kierunku diet opartych na roślinach. Przestawienie się na taką dietę pomoże zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o ponad połowę.

Naukowcy w swojej analizie wskazują również na konieczność ulepszenia praktyk i technologii stosowanych w rolnictwie, co wraz z przestawieniem się na diety roślinne, pomogłoby ograniczyć presję na grunty rolne, zużycie słodkiej wody i wykorzystanie nawozów. Należy też uważniej stosować nawozy oraz poprawić gospodarkę wodną.

Koniecznym jest też ograniczenie marnowania żywności przynajmniej o połowę, by utrzymać system żywnościowy w granicach możliwości środowiska. Zmniejszenie o połowę utraty żywności może, jeśli zostanie osiągnięte na skalę globalną, znacznie ograniczyć presję na środowisko.

- Wiele analizowanych przez nas rozwiązań jest wdrażanych w niektórych częściach świata, ale potrzeba globalnej koordynacji i szybkich zmian, aby efekty były odczuwalne – przyznał Springmann.

- Poprawa technologii rolniczych i samego zarządzania w rolnictwie wymagać będzie zwiększenia inwestycji w badania i infrastrukturę, odpowiednich programów motywacyjnych dla rolników, w tym mechanizmów wsparcia w celu przyjęcia najlepszych dostępnych praktyk i lepszego uregulowania, na przykład wykorzystania nawozów czy wody – powiedział Line Gordon z Stockholm Resilience Centre.

Z kolei ograniczenie marnotrawienia produktów spożywczych będzie wymagało zmian w całym łańcuchu żywnościowym, od magazynowania i transportu, przez pakowanie i etykietowanie żywności, po zmiany w przepisach.

- Wszechstronna polityka i odpowiednie podejście do biznesu są niezbędne, aby zmiany dietetyczne w kierunku zdrowych i bardziej opartych na roślinach diet były możliwe i atrakcyjne dla dużej liczby osób. Ważnym aspektem będą programy edukacyjne w szkołach i miejscach pracy, zachęty ekonomiczne i etykietowanie oraz dostosowanie krajowych wytycznych żywieniowych do aktualnych dowodów naukowych dotyczących zdrowego żywienia i wpływu naszej diety na środowisko – zaznaczył Springmann.

 

Źródło: Stockholm Resilience Centre, fot. Pixabay