Dodano: 11 czerwca 2019r.

Rocznie konsumujemy dziesiątki tysięcy kawałków mikroplastiku

Od kiedy człowiek na masową skalę zaczął produkować plastik, materiał ten dostał się do praktycznie każdego ekosystemu na Ziemi. Znajduje się także w produktach spożywczych, które są elementem naszej codziennej diety. Według kanadyjskich naukowców, rocznie zjadamy ponad 70 tys. drobin mikroplastiku. Jakie to będzie miało skutki zdrowotne? To pozostaje wciąż niejasne.

Mikroplastik

 

Mikroplastik to mikroskopijne cząstki tworzyw sztucznych, które przeważnie pochodzą z degradacji większych produktów, ale mogą powstać także w procesie pakowania produktów spożywczych, chociażby butelkowanej wody. Można je znaleźć wszędzie - od odległych równin Antarktydy po najgłębsze rowy oceaniczne. Chociaż tworzywa sztuczne ułatwiają życie na wiele sposobów, ich utylizacja jest coraz większym problemem.

Drobinki, ale także całkiem duże kawałki tworzyw sztucznych są znajdywane w przewodzie pokarmowym stworzeń morskich. Wcześniejsze badania sugerują, że osoby jedzące owoce morza mogą nieświadomie spożywać nawet 11 tys. kawałków mikroplastiku rocznie. Ale według kanadyjskich uczonych ta liczba jest znacznie większa i wcale nie trzeba gustować owocach morza.

 

Badania zostały opublikowane w „Environmental Science and Technology”.

Naukowcy, by oszacować, ile drobin mikroplastiku możemy wchłaniać wraz z posiłkami, przeanalizowali 26 wcześniej przeprowadzonych badań. Badania te dotyczyły kawałków mikroplastiku obecnych w rybach, skorupiakach, słodzikach, soli, alkoholu, butelkowanej wodzie oraz tej z kranu a nawet w powietrzu, którym oddychamy.

Dane te zestawili z wytycznymi żywieniowymi i w ten sposób określili szacunkowe średnie spożycie drobin tworzyw sztucznych. Okazało się, że ludzie spożywają od 74 do 120 tys. cząstek mikroplastiku rocznie, w zależności od wieku i płci. Osoby pijące wyłącznie wodę butelkowaną mogą spożywać dodatkowe 90 tys. mikroplastyków w porównaniu z tymi, którzy piją tylko wodę z kranu.

Autorzy analizy podkreślają jednak, że te wartości są prawdopodobnie niedoszacowane z powodu braku danych. W badaniach analizowano produkty, które stanowią tylko 15 proc. kalorii spożywanych przez Amerykanów. „Ekstrapolacja liczby plastikowych mikrodrobin w produktach stanowiących pozostałe 85 procent kalorii nie jest możliwa, jednak jeśli nasze odkrycia są reprezentatywne, to roczne spożycie mikroplastików może przekraczać kilkaset tysięcy” – napisali autorzy.

Skutki zdrowotne spożycia mikrocząstek tworzyw sztucznych są nieznane. Badacze podkreślają jednak, że niektóre kawałki są wystarczająco małe, aby dostać się do ludzkich tkanek, gdzie mogłyby wywołać reakcje immunologiczne lub uwolnić substancje toksyczne.

- Raport ten jest alarmującym wskaźnikiem szerszego wpływu zanieczyszczeń z tworzyw sztucznych – powiedział Thavamani Palanisami z Uniwersytetu w Newcastle, który nie był zaangażowany w te badania. - To kryzys, który nie tylko niszczy nasze krajobrazy i oceany, ale wpływa na produkty spożywcze, które jemy i wodę, którą pijemy – dodał.

 

Źródło: Science Alert, fot. Oregon State University/ CC BY-SA 2.0/ Flickr