Dodano: 16 listopada 2022r.

Odkryto skamieniałe resztki najstarszego pieczonego posiłku

Naukowcy od lat zadają sobie pytanie o to, kiedy ludzkość nauczyła się kontrolować ogień i gotować, czyli dokonywać termicznej obróbki żywności w celu jej spożycia. Nowe odkrycia ekspertów z Izraela ujawniają, że pierwszy kucharz mógł żyć na Ziemi nawet 600 tys. lat wcześniej, niż dotąd sadzono.

Odkryto skamieniałe resztki najstarszego pieczonego posiłku

 

Dokładna analiza szczątków ogromnej ryby z rodziny karpiowatych, znalezionej na stanowisku archeologicznym Geszer Benot Ya'aqov (GBY) w Izraelu, wskazuje, że została ona przyrządzona około 780 tys. lat temu. Odkrycia te rzucają nowe światło na sprawę termicznej obróbki żywności przez praprzodków człowieka i zostały opublikowane w „Nature Ecology and Evolution” (DOI: 10.1038/s41559-022-01910-z).

Szczątki ogromnej ryby mierzą ok. 2 m długości. Ich analizy podjęli się naukowcy z Uniwersytetu Hebrajskiego, Uniwersytetu Bar-Ilan w Tel Awiwie, we współpracy z Oranim Academic College, Izraelską Instytucją Badań Oceanograficznych i Limnologicznych, Muzeum Historii Naturalnej w Londynie i Uniwersytetem Johannesa Gutenberga w Moguncji.

Ogień w służbie ludzkości

Gotowanie jest definiowane jako zdolność do przetwarzania żywności poprzez kontrolowanie temperatury, w której jest ona podgrzewana. Do tej pory najwcześniejsze dowody na podobne działania datowane były na około 170 tys. lat temu. Pytanie, kiedy wczesny człowiek zaczął używać ognia do przygotowywania posiłków jest przedmiotem wielu naukowych dyskusji od ponad stu lat.

- Nasze badanie pokazuje ogromne znaczenie ryb w życiu prehistorycznych ludzi: dla ich diety i stabilności ekonomicznej. Ponadto, badając szczątki ryb znalezione w Geszer Benot Ya'aqob, byliśmy w stanie po raz pierwszy zrekonstruować populację ryb w starożytnym jeziorze Hula i pokazać, że dawniej żyły w nim gatunki, które z czasem wyginęły – tłumaczą dr Irit Zohar i dr Marion Prevost, którzy kierowali zespołem naukowców.

Wśród wymarłych dawno gatunków badacze wymieniają „gigantyczne brzany” (ryby podobne do karpi), które osiągały do 2 m długości. - Duża ilość szczątków podobnych ryb znalezionych na stanowisku dowodzi, że były one często spożywane przez ówczesnych ludzi, którzy opracowali specjalne techniki ich gotowania. Nowe odkrycia pokazują nie tylko znaczenie siedlisk ryb słodkowodnych dla wyżywienia człowieka prehistorycznego, ale także ilustrują zdolność ludzi do kontrolowania ognia w celu gotowania żywności oraz zrozumienie przez nich korzyści płynących z obróbki termicznej ryb przed ich spożyciem – wyjaśniają eksperci.

Zęby pomocne w analizach

Odkrycie było możliwe dzięki dokładnej analizie zębów gardłowych ryb. Służą one zwierzętom do rozdrabniania twardego pokarmu, takiego jak muszle. W badanych warstwach archeolodzy odkryli wiele podobnych zębów. Następnie poprzez analizę struktury kryształów tworzących ich szkliwo (których rozmiar zwiększa się pod wpływem ciepła), naukowcy byli w stanie udowodnić, że ryby złowione w starożytnym jeziorze Hula, były wystawione na działanie temperatury odpowiedniej do gotowania, a nie zostały po prostu spalone przez spontaniczny pożar.

Wcześniejsze badania wskazywały, że gotować zaczęli dopiero wcześni homo sapiens i to 600 tys. lat później, niż przedstawiciele kultury znad jeziora Hula. - Fakt, że gotowanie ryb jest widoczne w tak długim i nieprzerwanym okresie osadnictwa wskazuje na ciągłą tradycję gotowania jedzenia przez przedstawicieli tamtejszej kultury zbieracko-łowieckiej – zaznacza dyrektor wykopalisk prof. Naama Goren-Inbar.

Naukowcy podkreślają, że obróbka termiczna pożywienia oznacza dogłębną znajomość otaczającego środowiska naturalnego, jego zasobów i cyklów życiowych. - Zdobycie umiejętności niezbędnych do gotowania oznacza znaczący postęp ewolucyjny, ponieważ zapewniało dodatkowy środek do optymalnego wykorzystania dostępnych zasobów żywności. Jest nawet możliwe, że gotowanie nie ograniczało się do ryb, ale obejmowało również różne rodzaje zwierząt i roślin – mówi prof. Goren-Inbar.

Ogromne konsekwencje rozwojowe

Zajmujący się medycyną prof. Israel Hershkovitz i dr Zohar zauważają, że przejście od jedzenia surowej żywności do jedzenia gotowanego miało dramatyczne konsekwencje dla rozwoju człowieka. Spożywanie przetworzonych pokarmów zmniejsza energię organizmu potrzebną do rozkładu i trawienia, pozwalając na rozwój innych systemów fizycznych. Prowadzi to również do zmian w strukturze ludzkiej szczęki i czaszki.

Ta zmiana uwolniła ludzi od codziennej, intensywnej pracy związanej z poszukiwaniem i trawieniem surowego pożywienia, dając im czas na rozwój nowych systemów społecznych i behawioralnych. Niektórzy naukowcy uważają jedzenie ryb za kamień milowy w ewolucyjnym skoku poznawczym człowieka. Przyrządzanie na ogniu ryb mogło być głównym katalizatorem rozwoju ludzkiego mózgu.

W tej optyce jedzenie ryb można uznać za to, co uczyniło nas ludźmi. Dziś powszechnie wiadomo, że zawartość mięsa ryb, taka jak kwasy tłuszczowe omega-3, cynk, jod i inne, w znacznym stopniu przyczynia się do rozwoju mózgu.

Migracje za rybami

Zespół badawczy uważa, że położenie obszarów słodkowodnych, z których wiele z czasem wysychało, wyznaczyło trasę migracji wczesnego człowieka z Afryki do Lewantu i dalej. Siedliska te zapewniały wodę pitną i przyciągały zwierzęta. Jednocześnie ważny był też połów ryb, który jest stosunkowo prosty w płytkiej wodzie.

Wcześni przodkowie ludzi zaczęli jeść ryby około 2 mln lat temu, jednak dopiero przyrządzanie ryb w wysokich temperaturach stanowiło prawdziwą rewolucję i jest ważnym czynnikiem wpływającym na zrozumienie relacji między człowiekiem, środowiskiem, klimatem i migracją przy próbie rekonstrukcji historii naszych praprzodków.

Dowody na używanie ognia na tym stanowisku zostały zidentyfikowane już jakiś czas temu przez prof. Nirę Alperson-Afil. To najstarsze takie miejsce w Eurazji. - Używanie ognia to zachowanie, które charakteryzuje całe kontinuum osadnictwa na tym stanowisku – wyjaśnia badaczka. - Wpłynęło ono na organizację przestrzenną stanowiska i prowadzoną tam działalność, która obracała się wokół palenisk – dodaje.

Dziesiątki tysięcy lat osadnictwa

Prof. Goren-Inbar podkreśla, że analizowane stanowisko archeologiczne dokumentuje ciągłość zasiedlania brzegów starożytnego jeziora Hula przez grupy łowców-zbieraczy, które trwało dziesiątki tysięcy lat.

- Grupy te korzystały z bogatego wachlarza zasobów dostarczanych przez starożytną dolinę Hula i pozostawiły po sobie długie kontinuum osadnicze z ponad 20 warstwami osadniczymi - wyjaśnia Goren-Inbar. Wykopaliska w tym miejscu odsłoniły kulturę materialną starożytnych homininów, w tym narzędzia krzemienne, bazaltowe i wapienne. Wskazały także na źródła pożywienia naszych praprzodków, które charakteryzowały się bogatą różnorodnością gatunków roślin z jeziora i jego brzegów (w tym owoców, orzechów i nasion) oraz wieloma gatunkami ssaków lądowych, zarówno średnich, jak i dużych.

- W naszym badaniu wykorzystaliśmy metody geochemiczne, aby zidentyfikować zmiany w wielkości kryształów szkliwa zębów, w wyniku ekspozycji na różne temperatury gotowania – tłumaczy dr Jens Najorka z Natural History Museum w Londynie. Ekspert dodaje, że łatwo jest zidentyfikować szczątki spalane bezpośrednio przez ogień. Sprawa się komplikuje, gdy zmiany spowodowane są obróbką w temperaturach od 200 do 500 stopni Celsjusza.

- Eksperymenty, które przeprowadziłem z dr Zohar pozwoliły nam zidentyfikować zmiany spowodowane gotowaniem. Nie wiemy dokładnie, jak ryby były przyrządzane, ale biorąc pod uwagę brak dowodów na wystawienie ich na działanie bardzo wysokich temperatur, jest jasne, że nie były one przyrządzane bezpośrednio w ogniu i nie zostały wrzucone do ogniska jako odpady – zaznacza dr Najorka.

Jednocześnie dzięki badaniu izotopów naukowcy ustalili, że ryby były spożywane przez ówczesną ludność przez cały rok, a nie jedynie sezonowo.


 

Źródło: Tel-Aviv University, fot. Tel Aviv University/ CC BY