Dodano: 28 lipca 2021r.

Eksperymentalny hełm generujący pole magnetyczne zmniejszył guza mózgu

Każdy nowotwór jest niebezpieczny, ale niektóre jego formy są gorsze od innych. Weźmy na przykład glejaka, który szybko rośnie w mózgu. Nowotwór jest niemal zawsze nieuleczalny i śmiertelny, choć na szczęście występuje rzadko. Nadzieję chorym na ten rodzaj nowotworu daje nowy wynalazek: magnetyczny hełm.

Eksperymentalny hełm generujący pole magnetyczne zmniejszył guza mózgu

 

Glejaki są trudne w leczeniu. Standardowo stosuje się intensywną radioterapię i chemioterapię, której pacjenci często nie są w stanie ukończyć. Dlatego naukowcy poszukują nowych metod leczenia. Jedną z nich jest magnetyczny hełm. Wykorzystuje on pole magnetyczne do zmniejszenia rozmiarów guza. Badania nad wynalazkiem zostały opublikowane w czasopiśmie „Frontiers in Oncology” (DOI: 10.3389/fonc.2021.708017).

Urządzenie zostało niedawno przetestowane na 53-letnim pacjencie z glejakiem. Po terapii jego guz zmniejszył się aż o 31 proc. w krótkim czasie. Niestety mężczyzna zmarł w wyniku niepowiązanego z nowotworem urazu i terapia nie została dokończona.

Nieinwazyjna terapia glejaka

- Dzięki odwadze tego pacjenta i jego rodziny, mogliśmy przetestować i zweryfikować potencjalną skuteczność pierwszej na świecie nieinwazyjnej terapii glejaka – mówi neurochirurg David S. Baskin z Houston Methodist Hospital. - Zgoda rodziny na przeprowadzenie autopsji stanowiła nieoceniony wkład w dalsze badania i rozwój tej terapii – dodaje.

Prototypowe urządzenia składa się z kasku, do którego zamontowane są trzy silne, obracające się magnesy. Generują one pole magnetyczne. Wykorzystując tę technologię, badacze byli w stanie zmniejszyć objętość i masę glejaka w hodowlach komórkowych oraz u myszy.

Naukowcy odkryli, że pole magnetyczne zakłóca transport elektronów w serii reakcji, które mitochondria wykorzystują do produkcji energii zasilającą nasze komórki. Jednak podobne zakłócenie występuje tylko w obecności pewnych związków poprawiających metabolizm, produkowanych przez komórki nowotworowe, co oznacza, że komórki glejaka obumierają, podczas gdy zdrowe komórki pozostają nienaruszone.

Nowa nadzieja

53-letni pacjent odwiedził lekarza z powodu „zmiennych stanów psychicznych” w 2018 roku. Po badaniach wykryto u niego dużego guza, który rósł w obu płatach czołowych. W czerwcu tego samego roku mężczyzna przeszedł operację wycięcia glejaka. Niestety nowotwór odrósł i mimo zastosowania agresywnych terapii lekowych nie udało się powstrzymać jego dalszego rozwoju.

Ponieważ tradycyjne metody leczenia nie były już wystarczające, pacjent otrzymał propozycję wypróbowania hełmu magnetycznego. Po wyrażeniu świadomej zgody w kwietniu 2020 roku, rozpoczęto nowatorską terapię. Przez trzy dni mężczyzna był leczony w klinice, zaś jego żona uczyła się obsługi urządzenia. Potem 53-latek wrócił do domu, gdzie stopniowo wydłużał czas użytkowania hełmu z dwóch do sześciu godzin dziennie.

W sumie leczenie trwało 36 dni. W tym czasie glejak skurczył się o 31 procent, zaś bliscy pacjenta zauważyli poprawę w zakresie mowy i funkcji poznawczych. Po tym czasie leczenie musiało zostać przerwane, ponieważ mężczyzna upadł i zranił się w głowę. Niestety, niedługo potem zmarł.

Chociaż historia ma tragiczny koniec, a opisywany przypadek dotyczy tylko jednego pacjenta, to wstępne wyniki badań są bardzo obiecujące. Zmniejszenie się guza jest zgodne z wcześniejszymi obserwacjami przeprowadzanymi na hodowlach komórkowych i myszach.

Jeśli uda się potwierdzić skuteczność hełmu na innych pacjentach, może on w przyszłości zaoferować znacznie łagodniejszą opcję leczenia jednej z najbardziej przerażających form nowotworu. - Nasze wyniki w laboratorium i z pierwszym pacjentem otwierają potencjalnie nowy świat nieinwazyjnej i nietoksycznej terapii raka mózgu, z wieloma ekscytującymi możliwościami na przyszłość – mówi Baskin.

 

Źródło: Science Alert, fot. Baskin et al., Front. Oncol., 2021