Dzięki satelitom NASA naukowcy wykryli ogromny, ciągnący się na długości blisko 9 tys. kilometrów, pas gronorostów. Glony ciągną się od Zatoki Meksykańskiej po zachodnie wybrzeża Afryki i potencjalnie zagrażają morskim ekosystemom.
Zespół naukowców pod kierunkiem badaczy z USF College of Marine Science od 2011 roku śledzi rozrastający się pas glonów (Sargassum). Latem rozległe, pływające wyspy gronorostów mogą pokryć ogromne połacie tropikalnych rejonów Oceanu Atlantyckiego. Największy zasięg osiągnęły w czerwcu 2018 roku, tworząc gigantyczny, brązowy pas unoszący się na powierzchni oceanu, który rozciągał się na długości 8850 kilometrów – od zachodniego wybrzeża Afryki do Zatoki Meksykańskiej.
Jak szacują badacze, łączna waga glonów to co najmniej 20 milionów ton. To największy rozkwit gronorostów jaki kiedykolwiek wykryto. Forma brązowego pasa jest kształtowana przez prądy oceaniczne. Badacze potwierdzili to dzięki symulacjom komputerowym.
Wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z USF College of Marine Science, Florida Atlantic University i Georgia Institute of Technology ukazały się w piśmie „Science”.
Naukowcy, w oparciu o dane środowiskowe i terenowe sugerują, że pas glonów formuje się sezonowo w odpowiedzi na składniki odżywcze dostarczane na dwa sposoby. Pokarm dla glonów dostaje się do Atlantyku razem z wodami Amazonki i zawiera substancje odżywcze pochodzące m.in. ze stosowania nawozów w rolnictwie. Drugim sposobem dostarczania substancji odżywczych jest zjawisko upwellingu. To nic innego jak podnoszenie się wód głębinowych na powierzchnię.
– Dowody na wzbogacenie wód w składniki odżywcze są wstępne i oparte na ograniczonych danych terenowych i innych danych środowiskowych. Potrzebujemy nieco więcej badań, aby potwierdzić tę hipotezę – powiedział dr Chuanmin Hu z USF College of Marine Science, który prowadził badania. – Z drugiej strony, w oparciu o ostatnie 20 lat danych, mogę powiedzieć, że ten gigantyczny pas prawdopodobnie stanie się nową normą – powiedział Hu.
– Skala rozkwitów wodorostów jest naprawdę ogromna. Globalne zdjęcia satelitarne są dobrym narzędziem do wykrywania i śledzenia dynamiki rozrostu w czasie – powiedział Woody Turner z NASA.
Gronorosty w małych skupiskach na otwartym oceanie przyczyniają się do rozkwitu życia morskiego. Zapewniają siedliska żółwiom, krabom, rybom i ptakom oraz wytwarzając tlen poprzez fotosyntezę, podobnie jak inne rośliny. – Na otwartym oceanie glony mają dużą wartość ekologiczną, służąc jako siedlisko i schronienie dla różnych zwierząt morskich. Często widziałem ryby i delfiny wokół tych pływających mat – powiedział dr Mengqiu Wang, pierwszy autor publikacji.
Ale zbyt wiele wodorostów utrudnia niektórym gatunkom morskim poruszanie się i oddychanie, zwłaszcza gdy maty glonów utrudniają dostanie się do powierzchni lub wybrzeża. Co więcej, gdy glony umierają, opadają na dno oceanu. Ogromne ilości martwych wodorostów mogą utrudniać wzrost koralowcom i trawom morskim. Sargassum wyrzucone na brzeg odstrasza turystów – uwalania siarkowodór, czego efektem jest zapach zgniłych jaj.
Dane z satelity NASA (MODIS) naniesione na mapę. Rekordowy pas wodorostów tworzy się w miesiącach letnich na półkuli północnej. W 2015 i 2018 roku miał największy zasięg. Fot. USF College of Marine Science
Przed 2011 rokiem większość gronorostów w oceanie znajdowała się głównie w małych skupiskach wokół Zatoki Meksykańskiej i Morza Sargassowego. Morze Sargassowe znajduje się na zachodnim krańcu centralnego Oceanu Atlantyckiego i nosi nazwę właśnie od zamieszkujących tam glonów. Już Krzysztof Kolumb w swoich zapiskach zaznaczył obecność glonów, które pokrywały powierzchnie wód.
W 2011 roku populacja gronorostów zaczęła gwałtownie powiększać się. Glony zaczęły pojawiać się w miejscach, w których wcześniej ich nie widywano, jak chociażby centralne części Oceanu Atlantyckiego. Pojawiły się w takich ilościach, że stały się uciążliwe dla lokalnych ekosystemów i gospodarek. Niektóre kraje, takie jak Barbados, ogłosiły w zeszłym roku sytuację nadzwyczajną z powodu wodorostów, które odstraszyły turystów.
– Chemia oceanu musiała się zmienić, dlatego glony wymknęły się spod kontroli – powiedział Hu. Sargassum rozmnaża się wegetatywnie i prawdopodobnie ma kilka stref inicjacji wokół Oceanu Atlantyckiego. Rośnie szybciej, gdy warunki odżywcze są korzystne.
Aby rozwikłać zagadkę eksplozji populacji glonów, zespół przeanalizował szereg czynników. Naukowcy przyglądnęli się wykorzystaniu nawozów w Brazylii czy wypływom Amazonki. Dokonali także pomiarów azotu i fosforu w centralnych częściach Atlantyku. Wzięli nawet pod uwagę stopień wylesiania Amazonii.
Choć dane są wstępne, schemat wydaje się jasny: eksplozja populacji gronorostów koreluje ze wzrostem wylesiania i zużycia nawozów. Oba te czynniki są powiązane, bo lasy Amazonii wycina się pod pola uprawne. Również oba te czynniki znacznie wzrosły od 2010 roku. Jednak badacze wskazują, że czynników musi być więcej i prawdopodobnie są one związane ze zmianami klimatu.
Źródło: University of South Florida, fot. Brian Lapointe, Ph.D., Florida Atlantic University's Harbor Branch Oceanographic Institute