Nowa rakieta SpaceX odbyła swoją pierwszą udaną podróż. To największy jak do tej pory prototyp skonstruowany i wystrzelony przez firmę Elona Muska. Podobna rakieta ma kiedyś sprawić, że ludzie wylądują na Marsie.
Prototyp statku Starship wygląda dość surowo: to duży metalowy cylinder, zbudowany w kilka tygodni przez różne zespoły SpaceX na wybrzeżu Teksasu, w Boca Chica. Mimo imponujących rozmiarów prototyp jest mniejszy od oryginału i ma prostą budowę. Ma 30 metrów wysokości i przypomina stalowy silos.
Starship
Kilka poprzednich prototypów eksplodowało w czasie testów naziemnych. Ostatnia nieudana próba odbyła się 30 maja. Najnowszy prototyp SN5 wzbił się na wysokość około 150 metrów, a następnie po 45 s. opadł w chmurze pyłu na ziemię, wykazując dobrą kontrolę trajektorii lotu.
W 2019 roku, wcześniejszy i mniejszy prototyp o nazwie Starhopper wzleciał na wysokość 150 metrów i wrócił na ląd. Przewidywany przez Muska Starship ma mieć 120 metrów wysokości i być zdolnym do pionowego lądowania na Marsie.
Choć lot trwał zaledwie 45 sekund, był to ważny test dla całego zespołu SpaceX. Elon Musk, tweetował: „Mars wygląda prawdziwie”. Szef SpaceX informuje, że zaplanowano jeszcze kilka krótkich „skoków” rakiety zanim zostanie ona wysłana na wyższy pułap.
– Polecimy na Księżyc, będziemy mieli tam bazę, wyślemy ludzi na Marsa i uczynimy życie wieloplanetarnym – mówił niedawno Musk.