Według danych z programu Copernicus Climate Change Service (C3S), styczeń 2020 roku , obok tego z 2016 r., był najcieplejszym odnotowanym dotychczas pierwszym miesiącem roku. Z kolei z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że Styczeń 2020 był piątym najcieplejszym styczniem w Polsce w ostatnim półwieczu.
Copernicus Climate Change Service (C3S) potwierdza, że na całym świecie styczeń 2020 r., obok tego z 2016 r., był najcieplejszym dotychczas odnotowanym styczniem. Dane w programie C3S zbierane są od 2008 roku. W Europie temperatury zarejestrowane w styczniu 2020 były o 3,1 stopnia Celsjusza wyższe niż w okresie referencyjnym i o 0,2 stopnia Celsjusza wyższe niż w analogicznym miesiącu w 2007 r., co czyni go najcieplejszym styczniem odnotowanym dotychczas w Europie.
Najcieplejszy styczeń w historii programu C3S
Program ds. zmian klimatu Copernicus (C3S), wdrożony przez Europejskie Centrum Prognoz Średnioterminowych w imieniu Unii Europejskiej, systematycznie publikuje comiesięczne raporty klimatyczne informujące o globalnych zmianach w temperaturze powietrza, na powierzchni pokrywy lodowej i zmiennych hydrologicznych.
Wszystkie badania oparte są na komputerowych analizach wykorzystujących miliardy pomiarów z satelitów, statków, samolotów i stacji pogodowych na całym świecie.
Z danych wynika, że globalna temperatura powietrza była wyższa niż kiedykolwiek w styczniu, ale tylko nieznacznie (o 0,03 st. C.) niż w przypadku w 2016 r. W Europie temperatura była wyższa o około 0,2 st. C. niż w dotychczasowym, rekordowym styczniu w 2007 roku i o 3,1 st. C. przekraczała średni poziom w styczniu w latach 1981-2010. Średnie temperatury były szczególnie wysokie w dużych częściach północno-wschodniej Europy, na niektórych obszarach wyniosły o ponad 6 st. C. powyżej średniej ze stycznia 1981-2010.
Piąty najcieplejszy styczeń w Polsce w ostatnim półwieczu
Z kolei z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że Styczeń 2020 był piątym najcieplejszym styczniem w Polsce w ostatnich 50 latach (1971-2020). W ostatniej dekadzie podobne średnie temperatury miesięczne stycznia odnotowano również w 2015 i 2018.
„Ciepły i suchy styczeń – a także zima, jeżeli luty nie przyniesie istotnych zmian – przyczyni się do wzrostu zagrożenia suszą na wiosnę i w kolejnych miesiącach” – podkreśla IMGW w opublikowanej informacji. Będzie to skutek m.in „braku trwałej pokrywy śnieżnej, która odgrywa istotną rolę w retencji powierzchniowej wody, przez co jest istotnym składnikiem bilansu wodnego”. Suma opadów na większości obszarów Polski sięgała niespełna 50 proc. normy – wynika z danych instytutu.
Temperatury w styczniu 2020 r. prawie w całym kraju były znacznie powyżej normy wieloletniej – wynika z danych IMGW. Średnia temperatura powietrza wyniosła 2,2 st. C. Odchylenia od wartości średnich (obliczonych dla lat 1981-2010) sięgnęły 5 st. C. na Suwalszczyźnie, w pozostałej części kraju temperatura była o 2-5 st. C. wyższa od normy. Najwyższe zanotowane wartości temperatury przekroczyły 10 st. C w zachodniej części kraju.
Opady śniegu na obszarze Polski notowane były w pierwszej dekadzie stycznia oraz pod koniec miesiąca. Wówczas pokrywa śnieżna utworzyła się nie tylko w górach (np. na Kasprowym Wierchu – 138 cm), ale także na Pogórzu i Przedgórzu oraz w północno-wschodniej części kraju (3-7 cm). Dodatkowo pokrywa śnieżna utrzymała się pod koniec stycznia jedynie przez kilka godzin w centralnej Polsce.
„Istotna rola cyrkulacji atmosferycznej w kształtowaniu warunków termicznych i opadowych jest potwierdzona wieloletnimi badaniami prowadzonymi na całym świecie. Utrzymywanie takich warunków atmosferycznych może budzić niepokój z uwagi na dalsze konsekwencje środowiskowe, choć już pierwsze dni lutego potwierdzają zdecydowaną zmienność warunków pogodowych – opady atmosferyczne w tym intensywne opady śniegu na obszarze zarówno południowej Polski, jak i większości kraju” – zaznacza IMGW.
Źródło: C3S, PAP, fot. C3S