Przejdź do treści

Technologia, która pozwala niszczyć całe gatunki. ONZ się obawia, DARPA inwestuje

Spis treści

Amerykańska agencja wojskowa zainwestowała 100 milionów dolarów w technologie, która pozwala niszczyć całe gatunki. Metoda pierwotnie została opracowana do likwidacji komarów przenoszących malarię, ale może być zastosowana także do innych gatunków.

DARPA – Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obszarze Obronności pracująca dla rządu Stanów Zjednoczonych stała się największym fundatorem śmiercionośnej technologii. To stosunkowo nowa technika. Nazywana jest napędem genowym (ang. gene driver) i polega na wprowadzeniu do danej populacji określonych cech, które są następnie przekazywane potomstwu.

Zastosowanie przy tej metodzie znalazła technika edycji genów CRISPR-Cas9. Do genomu osobnika wybranego gatunku wprowadza się pożądane zamiany, które są dziedziczone przez wszystkich potomków zmienionego genetycznie osobnika. W ten sposób w całej populacji rozprzestrzenia się określona cecha.

Obecnie zastosowania napędów genowych koncentrują się na komarach. Komary przenoszą malarię, która co roku zabija od miliona do trzech milionów osób. W badaniach terenowych naukowcy wypuścili w Kalifornii miliony bezpłodnych samców komarów. Podobne projekt powstał także w Brazylii. Komary będą wiodły normalne życie, jak ich zdrowi koledzy, ale w wyniku spółkowania z samicami, z powstałych w ten sposób jajeczek, nic się nie wylęgnie. Skutkiem tego ma być wyraźny spadek populacji komarów na terenach objętych próbą.

Pionierem technologii jest profesor z Imperial College London – Andrei Crisanti, który potwierdził, że otrzymał od DARPA kontrakt o wartości 2,5 miliona dolarów na pracę nad rozwojem napędów genowych.

Następnym gatunkiem, który znalazł się na celowniku nowej technologii są szczury, u których szkoccy naukowcy manipulują także z genami odpowiadającymi za płodność. Twierdzą, że to humanitarny sposób eliminowania niechcianych populacji, takich jak szczury, które zazwyczaj zabija się trucizną i pułapkami.

Technologia ta budzi ogromne kontrowersje. Takie genetycznie zmodyfikowane organizmy mogą mieć nieodwracalny wpływ na ekosystem. ONZ obawia się utraty kontroli nad technologią oraz jej zastosowania militarnego i zastanawia się nad wprowadzeniem moratorium na jej rozwój. Nie wszyscy się z tym zgadzają.

– Moratorium uniemożliwiłoby przeprowadzenie badań, które są nam potrzebne, abyśmy mogli zrozumieć, czy i w jaki sposób można to wykorzystać dla dobra naszego społeczeństwa – powiedział Bruce Whitelaw z Uniwersytetu w Edynburgu. – Musimy mieć wiedzę na temat tego, jak można skutecznie kontrolować napęd genowy – dodał w rozmowie z Agencją Reutera. Whitelaw z kolegami chce opracować napęd genowy, który przestanie działać po przekazaniu go pewnej, określonej liczbie potomków.

W ten sposób można kontrolować populację lub całkowicie pozbyć się wielu gatunków owadów i zwierząt, które zostaną uznane za szkodnika. Niestety nie wiemy, jaki będzie ewentualny wpływ na środowisko. W przypadku utraty kontroli nad jakimś eksperymentem może dojść do katastrofy. Zasadne są obawy ONZ, ale czy moratorium powstrzyma naukowców od prac nad rozwojem technologii, to zupełnie inna kwestia.

Chcesz być na bieżąco? Jesteśmy na Facebooku, Twitterze i na Google+. Sprawdź!

 

Źródło: Reuters, The Guardian

 

Udostępnij:

lub:

Podobne artykuły

Ślady po kefirze na chińskich mumiach sprzed ponad trzech tys. lat

Geny odziedziczone po neandertalczykach powiązane z rozwojem autyzmu

Kiedy udomowiono konie? Historia zapisana w DNA

Wyróżnione artykuły

Popularne artykuły