Na aukcji w Paryżu sprzedano niemal kompletny szkielet mięsożernego dinozaura, którego niektóre cechy wskazują, że może być to nieznany nauce gatunek. Anonimowy nabywca z Francji zapłacił za dziewięciometrowy eksponat 2,36 miliona dolarów. Paleontolodzy nie kryją oburzenia.
Sama aukcja była legalna. Szkielet został znaleziony na prywatnej posesji w Wyoming, a prawo w Stanach Zjednoczonych mówi, że skamieliny znalezione na prywatnym terenie należą do właściciela ziemi, a ten może zrobić z nimi, co mu się podoba. To jedyne takie rozwiązanie prawne na świecie. Wiele innych krajów, w których można znaleźć kompletne szkielety – Chiny, Mongolia czy Argentyna – zabraniające eksportu skamielin.
Zgodnie z katalogiem aukcyjnym, sprzedany okaz znaleziono w 2013 roku w miejscu znanym z licznych skamielin jurajskich stworzeń. 9-metrowy okaz to prawdopodobnie allozaur, rodzaj dużego teropoda spokrewnionego z tyranozaurem. Dinozaur żył około 154 milionów lat temu, w okresie późnej jury.
„Badania wskazały, że okaz ma pewne cechy allozaura, ale może należeć do nieznanej jeszcze grupy teropodów” – można było przeczytać w opisie katalogowym aukcji. Z opisu można było też dowiedzieć się, że szkielet ma jednak różnice w budowie miednicy. Różni się też jego czaszka i zęby, a te różnice są wystarczająco istotne, aby uznać je za nowy gatunek. Thomas Carr, paleontolog z Carthage College w Wisconsin zauważył, że opis katalogowy i stwierdzenie w nim, że może być to nieznany jeszcze gatunek, miało na celu uzyskanie wyższej kwoty. – Szkielet nie różni się niczym, od allozaurów, które wcześniej widziałem – przyznał.
Jednak nawet małe prawdopodobieństwo, że może być to nieznany nauce okaz, oburzyło środowisko naukowe. I nie chodzi tutaj o ten konkretny okaz, ale o rosnący trend. Jeszcze przed aukcją paleontolodzy z całego świata ostrzegali, że ten eksponat może zostać utracony dla nauki. Przedstawiciel domu aukcyjnego Aguttes – Eric Mickeler w odpowiedzi podkreślił, że „sprzedaż jest uczciwa, publiczna, legalna i udokumentowana”. Dodał przy tym, że debata, kto może sprzedawać i kupować skamieliny jest stara. – Od XIX wieku rynek skamieniałości był organizowany i animowany przez prywatne firmy i prywatnych kupców, nie tylko przez muzea – zaznaczył.
– Mimo iż wszystko odbyło się zgodnie z prawem, licytacje skamielin są częścią rosnącego trendu, który może doprowadzić do tego, że cenne okazy nieznanych gatunków mogą zostać w ogóle niezbadane przez naukowców, bo ci nie mogą pozwolić sobie na wydawanie tak ogromnych kwot – powiedział P. David Polly, paleontolog z Indiana University, współautor listu protestacyjne skierowanego do domu aukcyjnego Aguttes, by anulował aukcję.
– Aukcja to narzędzie, dzięki któremu można uzyskać najwyższą możliwą cenę i prawdę powiedziawszy, nawet duże muzea nie mają budżetów na takie zakupy – dodał Polly. Choć tutaj wyjątek stanowi zakup w 1997 roku szkieletu tyranozaura liczącego sobie 67 milionów lat przez Field Museum of Natural History w Chicago za niebagatelną kwotę 8,4 miliona dolarów.
Jak zaznacza paleontolog, zazwyczaj muzea i instytucje badawcze wydają około 10 tys. dolarów na duże wykopaliska. Taka kwota z reguły wystarcza na pokrycie kosztów, jakie naukowcy muszą ponieść, aby wykopać skamielinę i odpowiednio ją przygotować. Ale to ułamek kwoty, za którą sprzedano szkielet na aukcji w Paryżu.
Look at the sky ! A #dinosaur !
Still ONE day to D-DAY…
Tomorrow at 6pm (Paris time) we will offer at #auction this amazing unknown species of dino
Come visit us at the #EiffelTower #paleo #paris #paleontology #dinoaguttes @LaTourEiffel #jurassic #JurassicWorldFallenKingdom pic.twitter.com/dcAF1MKQsp— Aguttes (@Aguttes_) 3 czerwca 2018
– I w tym tkwi problem – uważa Polly. Jeśli dinozaury znalezione na prywatnych gruntach USA będą wystawiane na aukcjach i będą osiągać duże kwoty, to właściciele ziemscy mogą zacząć postrzegać je jako intratne przedsięwzięcie biznesowe. Mogą przestać chcieć współpracować z naukowcami. Dla nich będzie liczyć się najwyższa cena, a nie dobro nauki. Taka postawa może znacznie utrudnić dostęp badaczy do cennych okazów.
W ciągu ostatnich kilku lat w Paryżu odbywały się liczne aukcje skamielin. W kwietniu dom aukcyjny Binoche et Giquello sprzedał za ponad 1,4 miliona euro szkielety allozaura i diplodokusa. W zeszłym roku ten sam dom aukcyjny sprzedał czaszkę triceratopsa. Dom aukcyjny Aguttes w 2017 roku za ponad 1,1 miliona euro sprzedał szkielet allozaura, a rok wcześniej mamuta syberyjskiego, za pół miliona euro.
Choć nie ma prowadzonych statystyk odnośnie sprzedaży skamielin, to Polly szacuje, że takich transakcji jest około pięć rocznie. Nowy właściciel okazu z Wyoming – anonimowy francuski kolekcjoner dzieł sztuki – powiedział, że w przyszłości okaz zostanie wypożyczony do muzeum. Badacze są nieufni i obietnic nowego właściciela nie traktują poważnie.
Źródło: Live Science, Nature, fot. Aguttes