Po raz pierwszy od blisko 40 lat liczba australijskich dzieci, u których zdiagnozowano cukrzycę typu 1, zaczęła spadać. Może to być związane z wprowadzeniem obowiązkowych szczepień przeciwko rotawirusom – wynika z badań.
W Australii szczepionka na rotawirusy – najczęstszą przyczynę ciężkiej biegunki u małych dzieci – została dodana do kalendarza szczepień w 2007 roku. Podczas badań tamtejszych dzieci, u których zdiagnozowano cukrzycę typu 1 w latach 2000-2015, badacze odkryli, że liczba przypadków znacznie zmniejszyła się od czasu wprowadzenia szczepionki.
– Chociaż nie jest to rozstrzygające, nasze najnowsze badanie sugeruje, że zapobieganie zakażeniom rotawirusem u australijskich niemowląt poprzez szczepienia może również zmniejszyć ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 1 u niektórych niemowląt z ryzykiem genetycznym – powiedział Len Harrison z University of Melbourne.
Wyniki badań opublikowano w piśmie „JAMA Pediatrics”.
Naukowcy porównali przypadki cukrzycy typu 1 diagnozowane w ciągu 8 lat przed i po wprowadzeniu szczepionki rotawirusowej. Stwierdzono 14-procentowy spadek przypadków cukrzycy typu 1 u dzieci w wieku do 4 lat, ale bez zmian u dzieci w wieku od 5 do 14 lat. Dzieci w wieku poniżej 5 lat urodziły się po wprowadzeniu doustnej szczepionki.
Jest to pierwszy przypadek spadku liczby przypadków cukrzycy typu 1 u małych dzieci w Australii od lat 80. XX wieku. Chociaż odkrycie nie wiąże jednoznacznie szczepionki rotawirusowej z ochroną przed cukrzycą typu 1, to opiera się na wcześniejszych badaniach sugerujących, że naturalne zakażenie rotawirusem może być czynnikiem ryzyka dla cukrzycy typu 1.
Spadek ilości diagnozowanych przypadków cukrzycy typu 1 u dzieci koreluje z wprowadzeniem doustnej szczepionki rotawirusowej do Australijskiego Krajowego Programu Szczepień w 2007 roku.
– Dwadzieścia lat temu nasz zespół ujawnił związek między pojawieniem się markerów immunologicznych cukrzycy typu 1 u dzieci a zakażeniem rotawirusem. Kolejne badania w modelach laboratoryjnych sugerowały, że infekcja komórek trzustki przez rotawirus może wywoływać atak immunologiczny przeciwko komórkom produkującym insulinę – podobnie jak w cukrzycy typu 1 – wyjaśnił Harrison.
Wygląda na to, że szczepionka zatrzymuje ten proces. Szczepionkę rotawirusową rutynowo podaje się australijskim niemowlętom w wieku dwóch i czterech miesięcy w celu ochrony przed ciężką, potencjalnie zagrażającą życiu postacią biegunki.
Od lat osiemdziesiątych częstość występowania cukrzycy typu 1 stale rośnie w Australii i na całym świecie, ale przyczyny tego wzrostu są słabo poznane. Cukrzyca typu 1 to poważny, trwający całe życie stan autoimmunologiczny, w którym układ odpornościowy organizmu niszczy komórki trzustki produkujące insulinę.
– Choć nie jest to jednoznaczne, nasze najnowsze badanie sugeruje, że zapobieganie zakażeniom rotawirusem u australijskich niemowląt za pomocą szczepień może również zmniejszyć ryzyko cukrzycy typu 1. Będziemy kontynuować badania, aby przyjrzeć się bliżej tej korelacji, porównując zapisy dotyczące stanu zdrowia małych dzieci z cukrzycą typu 1 lub bez niej – zaznaczył Harrison.