Maleńkie drobinki tworzyw sztucznych są wszędzie. Zanieczyszczają lądy i oceany, są obecne w naszej żywności, a co za tym idzie, także w nas samych. Znalezione je w ludzkich płucach, sercach, łożyskach czy w mózgach. Niedawne analizy tkanki mózgowej osób zmarłych w 2016 roku w porównaniu do zmarłych w 2024 roku wykazały, że stężenie mikro- i nanoplastików znalezionych w ludzkich mózgach rośnie w podobnym tempie, jak w środowisku.
Produkty z tworzyw sztucznych są wszechobecne. Plastik znajduje się w naszych ubraniach, samochodach, telefonach komórkowych, butelkach na wodę i pojemnikach na żywność. Przedmioty z tworzyw sztucznych są stosunkowo trwałe, ale należy pamiętać, że z czasem plastik rozpada się na mniejsze cząsteczki. Definicje są różne, ale ogólnie przyjmuje się, że mikroplastiki to odpadki o średnicy mniejszej niż pięć milimetrów. Nanoplastiki są jeszcze mniejsze i nie przekraczają średnicy kilku mikrometrów.
Nieustanny kontakt z tworzywami sztucznymi powoduje, że ich kawałeczki przedostają się do naszych organizmów. W badaniach z 2022 roku uczeni wykazali, że tygodniowo spożywamy nawet 5 gramów mikroplastiku (więcej na ten temat w tekście: Wszechobecny mikroplastik. Co tydzień zjadamy nawet 5 gramów). Inne badania wykazały, że mikroplastik i nanoplastik przedostający się do organizmu przez jelita może szybko migrować do innych tkanek i może przekroczyć barierę krew-mózg w ciągu zaledwie dwóch godzin (więcej w tekście: Mikroplastik przenika do mózgu. Wystarczą dwie godziny).
W niedawnych badaniach, które nie zostały jeszcze poddane recenzji, naukowcy przeanalizowali i porównali próbki tkanki mózgowej pobranej od zmarłych osób w 2016 oraz w 2024 roku. Prace, z którymi można zapoznać się w bazie pre-printów National Library of Medicine (DOI: 10.21203/rs.3.rs-4345687/v1), wykazały, że stężenie drobinek z tworzyw sztucznych w naszych mózgach rośnie.
Mikro- i nanoplastik w naszych organizmach
Coraz więcej badań wykazuje obecność drobinek plastiku w kluczowych narządach człowieka. Wykryto je w ludzkich płucach, łożyskach, narządach rozrodczych, wątrobach, nerkach, naczyniach krwionośnych, szpiku kostnym, a nawet w stawach kolanowych i łokciowych. No i w mózgu.
Zagrożenia dla zdrowia gromadzących się w organizmach plastikowych drobinek nie jest jeszcze dobrze rozpoznane. Niektóre z ostatnich badań sugerują, że mikro- i nanoplastiki mogą nasilać stres oksydacyjny, który z kolei może prowadzić do uszkodzenia komórek i stanu zapalnego. Mogą też prowadzić także do chorób układu krążenia. W badaniach na zwierzętach uczeni powiązali mikroplstiki z problemami z płodnością, różnymi nowotworami, zaburzeniami układu hormonalnego i odpornościowego oraz upośledzeniem zdolności poznawczych oraz pamięci.
Biorąc pod uwagę to, co wiemy o wpływie mikroplstików na zdrowie zwierząt, obecność tych drobinek w większości ludzkich organów wzbudza wiele obaw. Niedawne badania pokazują jeszcze bardziej ponury obraz, bo wskazują, że ich stężenie rośnie, przynajmniej w mózgach.
Coraz więcej drobinek plastiku w ludzkich mózgach
W pracach tych naukowcy z University of New Mexico przeanalizowano 51 próbek tkanki mózgowej osób, które zmarły w 2016 oraz w 2024 roku, pobranych podczas sekcji zwłok. Większość próbek pochodziła z biura śledczego w Albuquerque w Nowym Meksyku, które bada przedwczesne lub gwałtowne zgony. Podział próbek na męskie i żeńskie był mniej więcej równy, a średni wiek zgonu wynosił 50 lat dla kohorty z 2016 r. i 52,3 lat dla kohorty z 2024 r.
Badania wykazały obecność drobinek plastiku w każdej badanej próbce. Co więcej, porównując próbki z 2016 roku z tymi z 2024 roku okazało się, że stężenie malutkich odpadków z tworzyw sztucznych w próbkach z 2024 roku było o około o 50 proc. wyższe od ilość znalezionej w próbkach z 2016 roku. To sugeruje, że stężenie mikroplastiku znalezionego w ludzkich mózgach rośnie w podobnym tempie, jak w środowisku.
Ze względu na ich rozmiar znalezienie plastikowych drobinek w próbkach tkanek jest trudne. Uczeni poszukiwali w próbkach mózgów sygnatur 12 różnych polimerów, w tym PVC, polistyrenu i polietylenu. W swoich pracach wykorzystali transmisyjną mikroskopię elektronową i chociaż nie pozwoliła ona na dokładną identyfikację rodzaju plastiku, to uczeni zaobserwowali mnóstwo podejrzanych cząsteczek, które ze względu na swój rozmiar i kształt wydawały się być mikroplastikami.
Porównali swoje odkrycia z próbkami tkanek wątroby i nerek, również pobranymi podczas sekcji zwłok. „Próbki mózgu, wszystkie pochodzące z kory czołowej, wykazały znacznie wyższe stężenia plastikowych drobin niż w wątrobie lub nerkach” – wskazują autorzy w publikacji. Badacze znaleźli nawet do 30 razy więcej mikroplastiku w próbkach mózgu niż w wątrobie i nerkach.
Może to być spowodowane wysokim przepływem krwi do mózgu, przenoszącym ze sobą cząsteczki plastiku. Alternatywnie wątroba i nerki mogą być lepiej przystosowane do radzenia sobie z zewnętrznymi toksynami i cząsteczkami. Wiemy również, że mózg nie przechodzi takiej samej odnowy komórkowej jak inne organy w ciele, co może powodować zaleganie plastiku w tym miejscu.
Źródło: The Guardian, IFLScience, fot. Oregon State University/ CC BY-SA 2.0/ Flickr