Lodu morskiego z roku na rok jest coraz mniej. Tym samym zmniejsza się zdolność powierzchni Ziemi do odbijania promieni słonecznych, co skutkuje przyspieszeniem zmian klimatycznych. W niedawnych badaniach naukowcy ustalili, że wraz z zanikaniem lodu morskiego i zmniejszaniem się jego zdolności do odbijania światła, Arktyka od 1980 roku straciła około jednej czwartej swojej siły chłodzenia.
Arktyka i Antarktyka zmieniają się w szybkim tempie. Lód morski z roku na rok jest coraz cieńszy i jest go coraz mniej. To wynika ze wzrostu temperatury na całym świecie. Jednak wzrost temperatury w regonach polarnych jest znacznie szybszy niż średnia światowa.
Lód morski spełnia funkcje podobne do klimatyzacji w naszych domach – ma moc chłodzenia całej planety. Jednak według naukowców z University of Michigan, jego siła nie jest już taka, jak kiedyś. Pomiary satelitarne pokrywy chmur i promieniowania słonecznego odbijanego przez lód morski w latach 1980–2023 wykazały, że spadek mocy chłodzenia lodu morskiego jest mniej więcej dwukrotnie większy niż spadek średniej rocznej powierzchni lodu morskiego zarówno w Arktyce, jak i na Antarktydzie. A ubytek mocy chłodzenia oznacza większy wpływ globalnego ocieplenia.
Rezultaty oraz opis badań ukazał się na łamach pisma „Geophysical Research Letters” (DOI: 10.1029/2024GL109608).
Lód morski traci moc chłodzenia
Arktyka doświadczyła największych spadków mocy chłodzenia lodu morskiego od 1980 roku. Do niedawna wydawało się, że biegun południowy jest bardziej odporny na zmieniający się klimat. Pokrywa lodu morskiego na Antarktyce pozostawała stosunkowo stabilna, a jego moc chłodzenia nawet rosła. Jednak wszystko zmieniło się w 2016 roku, kiedy nastąpiła gwałtowna utrata ogromnych ilości lodu. Obszar większy od Teksasu stopił się na jednym z największych szelfów lodowych kontynentu, co doprowadziło do znacznej utraty lodu morskiego i zmniejszenia jego zdolności chłodzenia. Siedem kolejnych lat to najsłabszy globalny efekt chłodzenia lodu morskiego od wczesnych lat 80.
Wraz z utratą lodu zmniejsza się zdolność powierzchni Ziemi do odbijania światła słonecznego. To oznacza, że większa niż dotychczas część promieniowania jest pochłaniana, co skutkuje przyspieszeniem zmian klimatycznych.
Oprócz zanikającej pokrywy lodowej, pozostały jeszcze lód ma mniejsze zdolności do odbijania światła. Ocieplenie i zwiększone opady deszczu tworzą cieńszy, wilgotniejszy lód. Na jego powierzchni pojawia się więcej kałuż czy oczek wodnych, które odbijają mniej promieniowania słonecznego. Efekt ten jest najbardziej widoczny w Arktyce, gdzie lód morski stał się mniej odblaskowy w najbardziej nasłonecznionych częściach roku.
Efekt chłodzący lodu morskiego w Arktyce i Antarktyce w latach 2016–2023 był odpowiednio o około 20 proc. i 12 proc. słabszy niż w latach 1980–1988. Zdolność do odbijania światła słonecznego zmniejszyła się o 13 proc. – 15 proc.
Wpływ na ekosystemy
Ubytek lodu morskiego ma wpływ nie tylko na globalne temperatury, ale też na ekosystemy. Lód morski stanowi siedlisko dla różnych organizmów, od drobnych alg, które stanowią podstawę morskiego łańcucha pokarmowego, po większe gatunki, takie jak foki i niedźwiedzie polarne.
Redukcja lodu morskiego wpływa na siedliska tych gatunków, co prowadzi do zmian w rozmieszczeniu i ich liczebności, a ostatecznie zmienia równowagę ekologiczną. Na przykład utrata platform lodowych wpływa na zdolność niedźwiedzi polarnych do polowania na foki, co może prowadzić do stresu żywieniowego i spadku populacji niedźwiedzi.
Zmiany w lodzie morskim mogą wpływać też na czas zakwitów glonów, oddziałując na cały łańcuch pokarmowy. Ten kaskadowy efekt podkreśla współzależność systemów klimatycznych i bioróżnorodności.
Źródło: University of Michigan, fot. NASA Earth Observatory