Przyszła wiosna, zniesiono zakaz wstępu do lasów i parków. Ruszając na dobroczynny dla zdrowia i samopoczucia spacer pamiętajmy, że możemy natknąć się na kleszcze. Nie każde ukąszenie tego pajęczaka powoduje boreliozę czy inną chorobę, ale warto wiedzieć, jak się przed nimi chronić.
W Polsce bakteriami Borellia powodującymi boreliozę z Lyme zakażonych jest zdaniem ekspertów, w zależności od regionu Polski, nawet do 50 proc. kleszczy. Terenami zwiększonego ryzyka zachorowania na choroby odkleszczowe są województwa: podlaskie, mazursko–warmińskie, dolnośląskie i małopolskie. Jednak corocznie obserwuje się wzrost populacji zakażonych kleszczy na Mazowszu.
Jak się zabezpieczyć przed kleszczami
Lekarze przypominają, że kluczowe jest ubranie: długie spodnie, skarpety, zakryte buty, długie rękawy, kapelusz na głowie. Warto jednak pamiętać, że większość kleszczy żeruje w trawach i zaroślach, a zatem najbardziej narażone na kontakt z nimi są nasze stopy, łydki i kolana.
Dodatkowym zabezpieczeniem są środki odstraszające kleszcze. Jednak nawet jeśli tak przygotowani poszliśmy do lasu czy na łąkę, natychmiast po powrocie obowiązkowo trzeba obejrzeć całe ciało. Dlaczego natychmiast? Kleszcze zazwyczaj przez jakiś czas wędrują po ubraniu i po skórze, szukając miejsca dogodnego do wczepienia się. Obejrzenie się natychmiast po powrocie powoduje, że zdejmiemy pajęczaki zanim zdążą nas ukłuć. A ukłucie kleszcza nie boli!
– Kleszcze podczas ukłucia uwalniają substancje znieczulające, przeciwkrzepliwe i przeciwzapalne, dlatego nie zawsze można poczuć ich obecność na skórze – wyjaśnia Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Podczas oględzin ciała warto szczególnie zwrócić uwagę na miejsca na skórze ulubione przez te pajęczaki, czyli tam, gdzie skóra jest najdelikatniejsza (okolice pach, pachwin, zgięcia kolanowe, łokciowe i za uszami).
Nie należy zapominać o obejrzeniu skóry głowy – warto wyczesać głowę gęstym grzebieniem.
Ugryzienie kleszcza jest bezbolesne
Niezauważony może pozostać na naszym ciele nawet przez kilka dni. Dlatego podstawą profilaktyki jest dokładne obejrzenie całego ciała zaraz po powrocie z terenu, gdzie na swoje ofiary czyhają kleszcze.
Kleszcze stanowią zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale także atakują psy i koty, dlatego regularnie należy oglądać także zwierzaki, zwłaszcza, że mogą one zawlec nieproszonych gości do domu.
Mam kleszcza! Co teraz?
Jeśli nie uda nam się ustrzec i po spacerze znajdziemy u siebie kleszcza wczepionego w skórę, należy go usunąć jak najszybciej (im szybciej, tym większa szansa na uniknięcie zakażenia).
W tym celu najlepiej użyć pęsety – należy delikatnie chwycić nią kleszcza przy samej skórze i wyciągnąć zdecydowanym ruchem obrotowym. Miejsce po ukłuciu starannie zdezynfekować. Nie ma potrzeby natychmiastowej wizyty u lekarza, ale koniecznie trzeba się obserwować (szczególnie miejsce ukłucia kleszcza).
Pamiętaj! Nie wolno smarować miejsca ukłucia tłuszczem, benzyną, wykręcać, ani wyciskać! Przez 30 dni obserwuj skórę w miejscu ukąszenia pod kątem wystąpienia rumienia pełzającego lub pierścieniowego zaczerwienienia skóry wokół miejsca ukąszenia. Zwróć również uwagę na ogólne samopoczucie. Jeżeli zauważysz niepokojące objawy takie jak osłabienie, ból głowy, gorączka, ból mięśni lub pierścieniowate zaczerwienienie skóry wokół ukąszenia, koniecznie skontaktuj się z lekarzem.
Można zbadać… kleszcza
W razie podejrzenia zakażenia bakterią Borrelia, która powoduje boreliozę z Lyme, standardowo lekarz zleca na początku test serologiczny metodą ELISA. Jeśli wynik jest dodatni lub wątpliwy lekarz powinien skierować pacjenta na dodatkowy test metodą western blot.
– Standardowy test serologiczny wykrywający przeciwciała przeprowadza się dopiero po upływie określonego czasu od ukąszenia – czasem kilkunastu dni, a czasem kilku tygodni, w zależności od badanej infekcji – wyjaśnia dr n. biol. Agnieszka Pawełczyk, adiunkt w Zakładzie Immunopatologii Chorób Zakaźnych i pasożytniczych WUM.
Badaniom molekularnym można również poddać samego kleszcza (dlatego można po usunięciu kleszcza z ciała nie wyrzucać go, lecz przekazać do badania). Należy jednak pamiętać o ograniczonym znaczeniu tego typu wyników.
– Przy uwzględnieniu patogenezy chorób odkleszczowych, czyli długiego okienka serologicznego, badanie kleszcza ma znaczną wartość naukowo-poznawczą. Może także wpłynąć na lepszą współpracę pacjenta z lekarzem w procesie diagnostycznym, co niewątpliwie zwiększa skuteczność terapii. Poza tym chroni to pacjenta przed szukaniem alternatywnych metod diagnostycznych niemających nic wspólnego z udokumentowaną wiedzą medyczną a bazujących jedynie na niewiedzy i domniemanej intuicji – mówi dr hab. Renata Welc-Falęciak adiunkt w Zakładzie Parazytologii, Wydziału Biologii UW.
Czasami może się zdarzyć, że w testach wykryto swoiste przeciwciała wskazujące na to, że pacjent zetknął się z bakterią wywołującą boreliozę, ale lekarz nie zlecił antybiotykoterapii. Jeśli pacjent nie ma objawów choroby, nie należy się dziwić takiemu postępowaniu. Specjaliści chorób zakaźnych podkreślają, że antybiotyki należy stosować wówczas, gdy pacjent ma objawy choroby oraz wykazano obecność przeciwciał.
Choroby przenoszone przez kleszcze
Jedną z najgroźniejszych jest kleszczowe zapalenie mózgu (KZM). Można się przed nim zabezpieczyć dzięki szczepieniom. Dostępne są dwie skuteczne i bezpieczne szczepionki, które można stosować już u dzieci od 2. roku życia. Trzeba jednak pamiętać, że zaszczepienie się przeciw KZM nie chroni przed innymi chorobami przenoszonymi przez kleszcze, w tym przed boreliozą (tę leczy się antybiotykami).
Warto pamiętać, że ryzyko zakażenia dotyczy nie tylko dwóch chorób: boreliozy i odkleszczowego wirusowego zapalenia opon mózgowych, ale także innych, takich jak babeszjoza czy anaplazmoza granulocytarna. Lista chorób przenoszonych przez kleszcze jest naprawdę długa, jednak te najpowszechniejsze to borelioza i kleszczowe zapalenie mózgu (KZM).
Objawy boreliozy
Pierwsze objawy rozwijają się od jednego do trzech tygodni od ukąszenia. Chory może mieć objawy grypopodobne (gorączka, dreszcze, ból głowy, gardła, stawów, sztywność stawów, tiki mięśni). Może pojawić się rumień wędrujący – zwykle po ok. siedmiu dniach (ale bywa, że w przedziale 3–30 dni) od ukłucia przez kleszcza. To początkowo czerwonawa plamka lub grudka, szybko powiększa się ku obwodowi, o średnicy powyżej 5 cm. Rumień ma pierścieniowaty kształt z przejaśnieniem w środku (choć może być jednolicie zabarwiony), brzegi ma wyraźnie odgraniczone i nie jest wypukły, nie boli i nie swędzi.
Najlepiej jest na tym etapie wdrożyć antybiotykoterapię. Jeśli w porę nie zostają podane leki, borelioza może przejść w fazę rozsianą. Od 2 tygodni do kilku miesięcy pojawiają się objawy wtórne: zapalenie stawów, zaburzenia neurologiczne i kardiologiczne. Rok po zakażeniu borelioza może przejść w postać przewlekłą. Objawy boreliozy układu nerwowego (neuroboreliozy) mogą pojawić się po wielu latach od ukąszenia.
Nie u wszystkich zakażonych występują wczesne objawy (grypopodobne i rumień)! Dlatego tak ważne jest dokładne oglądanie ciała po przyjściu z terenu, na którym występują kleszcze.
Objawy kleszczowego zapalenia mózgu
Kleszczowe zapalenie mózgu (KZM) u części pacjentów może przebiegać bezobjawowo. U pozostałych po 7-10 dniach pojawiają się objawy grypopodobne: wysoka temperatura, bóle mięśni i stawów, bóle głowy. Mniej więcej u jednej trzeciej tych pacjentów, po kilku dniach lepszego samopoczucia, choroba uderza po raz drugi (druga faza KZM). Tym razem objawy są znacznie silniejsze i poważniejsze: bardzo wysoka gorączka, silny ból głowy, światłowstręt, nudności, wymioty, zaburzenia świadomości, a u niektórych pacjentów także drgawki i utrata przytomności. Jeśli dojdzie do zapalenia mózgu, rdzenia kręgowego lub móżdżku to znacznie rośnie ryzyko poważnych powikłań i zgonu. KZM leczy się tylko objawowo.
Źródło: www.zdrowie.pap.pl, Monika Wysocka, Justyna Wojteczek