Przejdź do treści

Quasi-księżyc Ziemi. Towarzyszy nam od ponad 2000 lat

Spis treści

Przyzwyczailiśmy się myśleć, że nasza planeta ma tylko jednego naturalnego satelitę oraz szereg sztucznych, wysłanych w kosmos przez człowieka. Tymczasem nawet bliżej niż Księżyc, znajdują się obiekty, które moglibyśmy nazwać quasi-księżycami. A ostatnio odkryty został kolejny z nich.

Nowo odkryty quasi-księżyc, sklasyfikowano jako 2023 FW13, podróżuje obok Ziemi już od ponad 2000 lat. To mały satelita – jego średnica ma zaledwie około 15 metrów. Okrąża Słońce w podobnym czasie jak Ziemia, ale przyciąganie grawitacyjne naszej planety ma na niego znikomy wpływ.

Nowy „księżyc” Ziemi

Namierzony w tym roku quasi-księżyc Ziemi nie jest oczywiście jedyny. Przykładowo w 2016 roku odkryto jeden z takich obiektów, który został nazwany Kamo'oalewa (więcej na ten temat w tekście: Ziemia ma drugi księżyc). Co ciekawe, według niektórych astronomów może on być fragmentem „naszego” Księżyca, który został wyrzucony w kosmos.

W tym roku zauważony został 2023 FW13, któremu, jak widzimy, nie nadano jeszcze żadnej fantazyjnej nazwy. Dokonano tego w marcu w obserwatorium Pan-STARRS zlokalizowanym na szczycie góry Haleakalā na Hawajach. Następnie jego istnienie zostało potwierdzone przez kanadyjsko-francusko-hawajski teleskop, również znajdujący się na Hawajach oraz przez 2 obserwatoria z Arizony.

Ostatecznie 2023 FW13 został zarejestrowany 1 kwietnia przez działające pod auspicjami Unii Astronomicznej Minor Planet Center. Unia Astronomiczna zrzeszająca astronomów i różnorakie instytucje jest odpowiedzialna m.in. za oznaczanie nowych planet, księżyców oraz innych obiektów znajdujących się w Układzie Słonecznym. Natomiast w kontekście 2023 FW13 interesujący jest fakt, że naukowcy dotarli do informacji wskazujących na to, iż pierwsze dane dotyczące tego obiektu pochodzą już z 2012 roku.

Czym dokładnie są quasi-księżyce?

Na czym jednak polega specyfika obiektów takich, jak Kamo'oalewa oraz 2023 FW13 i czy występują pomiędzy nimi jakieś podobieństwa? Otóż wszystkie one okrążają Słońce w podobnym czasie, co Ziemia. Jednocześnie grawitacja naszej planety wpływa na nie w bardzo niewielkim stopniu. Natomiast w porównaniu do naszego naturalnego Księżyca są one nieprawdopodobnie wręcz małe. Przykładowo średnica 2023 FW13 jest szacowana na jedynie 15 metrów, co mogłoby odpowiadać trzem większym samochodom zaparkowanym zderzak w zderzak. Dla porównania: średnica Księżyca to aż 3 474 kilometry.

Nasz naturalny satelita może zbliżyć się do planety na minimalną odległość wynoszącą około 364 000 kilometrów, tymczasem np. dla 2023 FW13 ta odległość to aż 14 milionów kilometrów. Nic dziwnego, że pole grawitacyjne Ziemi oddziałuje na nie w tak małym stopniu. Nie zmienia to jednak faktu, że takie obiekty okrążają również i Ziemię. Szacuje się, że 2023 FW13 czyni tak już od ponad 2000 lat, a konkretnie od około 100 roku p.n.e. I wszystko wskazuje na to, że jeszcze trochę nam potowarzyszy. Astronomowie oceniają bowiem, że jego orbita nie powinna ulec zmianie do około 3700 roku.

Źródło: Live Science, fot. Pixabay

Udostępnij:

lub:

Podobne artykuły

Miranda Uran

Miranda, jeden z księżyców Urana, może skrywać głęboki ocean pod lodową skorupą

Sonda Europa Clipper wystartowała. Sprawdzi, czy na księżycu Jowisza są warunki do życia

Nowe badania sugerują, że Ceres była kiedyś światem oceanicznym

Wyróżnione artykuły

Popularne artykuły