Psylocybina, związek halucynogenny występujący w niektórych grzybach, jest intensywnie badany pod kątem leczenia depresji. Już wcześniejsze prace wykazały, że w połączeniu z terapią psychologiczną ma bardzo dobre efekty. Teraz naukowcy ustalili, że psylocybina poprawia komunikację między różnymi obszarami mózgu i wspiera tworzenie większych połączenia między nimi, uwalniając cierpiących na depresję od sztywnych, negatywnych schematów myślenia.
Rośnie liczba dowodów wskazujących na korzystne działanie psylocybiny, psychoaktywnego związku znajdującego się w niektórych grzybach, u osób cierpiących na depresję. Badania z ubiegłego roku sugerowały nawet, że związek ten, w połączeniu z terapią psychologiczną, jest tak samo skuteczny w walce z depresją, co wiodące środki antydepresyjne (więcej na ten temat w tekście: Psylocybina działa równie dobrze jak leki antydepresyjne). Naukowcy z Yale wykazali, że już pojedyncza dawka psylocybiny podana myszom wywołała natychmiastowy wzrost połączeń między neuronami, co może wyjaśniać antydepresyjne działanie tego związku (więcej w tekście: Psylocybina może pomóc w odbudowaniu utraconych połączeń między neuronami). Z kolei badacze z Johns Hopkins University School of Medicine ustalili, że korzystne efekty antydepresyjnej terapii wspomaganej psylocybiną mogą utrzymać się nawet przez rok od zakończenia leczenia (więcej w tekście: Psylocybina w leczeniu depresji. Korzystne skutki widoczne nawet rok po terapii).
W nowym badaniu, opublikowanym w czasopiśmie „Nature Medicine” (DOI: 10.1038/s41591-022-01744-z), naukowcy sprawdzili, w jaki dokładnie sposób psychodelik wpływa na poprawę stanu chorych na depresję. Zespół zebrał skany mózgu od około 60 pacjentów, którzy uczestniczyli w badaniach klinicznych terapii psylocybiną. Skany te ujawniły wyraźne zmiany w mózgach pacjentów, które pojawiły się po zażyciu związku.
– Zaobserwowaliśmy, że ilość połączeń między różnymi obszarami mózgu uległa znacznemu zwiększeniu – mówi główny autor badań Richard Daws z King's College London i dodaje, że zdrowe osoby o wysokim poziomie dobrego samopoczucia i funkcji poznawczych mają zazwyczaj bardzo dobrze działające połączenia w mózgach. – Natomiast u osób z depresją widzimy coś zupełnie przeciwnego: mózg charakteryzujący się segregacją. Osłabia to zdolność mózgu do dynamicznego przełączania się między różnymi stanami psychicznymi i wzorcami myślenia – tłumaczy Daws.
Obiecujące wyniki
W nowym badaniu wzięło udział 59 osób, które podzielono na dwie grupy. 16 uczestników z grupy pierwszej to osoby z depresją oporną na leczenie. Oznacza to, że chorzy próbowali w przeszłości różnych leków przeciwdepresyjnych, ale nie uzyskali poprawy. Pacjenci ci otrzymali początkowo 10-miligramową dawkę psylocybiny, a następnie, siedem dni później, dodatkową dawkę 25-miligramową. Uczestnicy byli uważnie monitorowani podczas każdej sesji leczenia, a po jej zakończeniu rozmawiali z psychoterapeutami, aby podzielić się swoimi doświadczeniami.
Aby zobaczyć, jak zmienił się mózg pacjentów po leczeniu, badacze wykorzystali technikę zwaną funkcjonalnym rezonansem magnetycznym (fMRI), która mierzy zmiany w przepływie krwi do różnych części mózgu. Przepływ krwi przez mózg odzwierciedla, które regiony organu są aktywne. U uczestników wykonano skany fMRI przed rozpoczęciem terapii, a następnie dzień po przyjęciu 25-miligramowej dawki; oceniano również objawy depresji przed i po leczeniu.
Skany fMRI wykazały, że po leczeniu sieci mózgowe pacjentów stały się mniej rozdzielone, a przez to bardziej zintegrowane, o czym świadczył dynamiczny przepływ krwi między nimi. Zmiany te korelowały z długoterminową poprawą w zakresie objawów depresji u pacjentów.
Antydepresyjna psylocybina
Druga grupa badanych liczyła 43 osoby. Uczestnicy zostali losowo przydzieleni i otrzymywali albo psylocybinę, albo konwencjonalny lek przeciwdepresyjny escitalopram. Ani uczestnicy badania, ani naukowcy nie wiedzieli, który lek został podany któremu uczestnikowi.
Grupa otrzymująca psylocybinę otrzymała dwie 25-miligramowe dawki w odstępie trzech tygodni, a przez cały czas trwania badania przyjmowała także placebo. Grupa przyjmująca escitalopram otrzymywała dwie 1-miligramowe dawki psylocybiny, również w odstępie trzech tygodni, a przez cały czas trwania badania przyjmowała codziennie escitalopram.
– 1-miligramowe dawki psylocybiny nie powinny mieć żadnego zauważalnego efektu psychodelicznego, więc służyły jako placebo – tłumaczy współautorka badań Robin Carhart-Harris. – Zwykle potrzeba dawki trzy do pięciu razy większej, aby wywołać efekt – dodaje.
W grupie przyjmującej escitalopram nie zaobserwowano znaczących zmian w komunikacji w mózgu po zakończeniu leczenia. Z kolei u osób przyjmujących psylocybinę nastąpił wyraźny wzrost integracji sieci mózgowych. Co ważne, pacjenci z grupy przyjmującej psylocybinę doświadczyli „znacząco większej” poprawy w zakresie objawów depresji niż ci, którzy przyjmowali escitalopram.
Inny mechanizm
– Nasze odkrycia są bardzo ważne. Sugerują one, że działanie przeciwdepresyjne psylocybiny oparte jest na innych mechanizmach, niż w przypadku konwencjonalnych leków przeciwdepresyjnych – mówi Daws.
Co to za mechanizmy? Prawdopodobnie chodzi o strukturę w komórkach mózgowych znaną jako receptor serotoniny 2A. – Podobnie jak LSD i inne psychodeliki, psylocybina łączy się z receptorami serotoniny 2A w mózgu i aktywuje je. Receptory te występują w rejonach mózgu, które są zaangażowane w funkcje poznawcze wysokiego poziomu, takie jak introspekcja i funkcjonowanie wykonawcze – tłumaczy Carhart-Harris. Po ekspozycji na psylocybinę, receptory te przechodzą swego rodzaju „reset”, który przywraca ich aktywność.
Przed zatwierdzeniem nowego leku przez Agencję Żywności i Leków (FDA), konieczne będzie przeprowadzenie badań klinicznych na dużą skalę z udziałem setek pacjentów. Trwają również inne badania, które mają wykazać, czy substancja ta może być wykorzystywana w leczeniu innych chorób jak np. anoreksji.
Autorzy badań podkreślają, że choć psylocybina wykazuje korzystne działanie antydepresyjne, to chorzy nie powinni jej przyjmować na własną rękę. Badania wykazały, że związek może być skutecznym lekiem na depresję, jeśli jest podawana ostrożnie i pod nadzorem psychiatrów. Samodzielne próby mogą mieć odwrotny skutek od zamierzonego.
Źródło: University of California, San Francisco, Live Science, fot. Mädi, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons