Asteroida 4660 Nereus, która ma około 330 metrów długości, znajdzie się najbliżej Ziemi od dziesięcioleci. W najbliższą sobotę przemknie obok naszej planety z prędkością blisko 24 tys. kilometrów na godzinę w odległości około 3,9 miliona kilometrów – to mniej więcej 10 razy dalej od orbity Księżyca.
Asteroida 4660 Nereus została odkryta w 1982 roku. W 2003 roku oszacowano, że ma około 330 metrów długości, co doprowadziło do licznych porównań z wieżą Eiffla, liczącą sobie 324 metry. Obiekt jest mniej więcej tej samej wielkości co asteroida 99942 Apophis, uważana za największe znane (choć wciąż bardzo niewielkie) zagrożenie dla Ziemi.
Naukowcy uważają, że 4660 Nereus jest jedną z najlepszych asteroid, na których w przyszłości może wylądować człowiek. Co więcej, obiekt może być w przyszłości zdatny do eksploatacji i wydobycia surowców. Jego wartość szacuje się na niemal pięć miliardów dolarów.
Obiekt 4660 Nereus w sobotę przeleci w pobliżu Ziemi w odległości około 3,9 mln km. Będzie można go podziwiać przy użyciu domowych teleskopów, szczególnie na półkuli północnej.
Potencjalnie niebezpieczna asteroida
Gdyby 4660 Nereus uderzył w Ziemię, z pewnością wyrządziłby naszej planecie znaczne szkody. Co prawda obiekt ten nie jest tak wielki, jak asteroida, która przyczyniła się do zagłady dinozaurów. Jednak z pewnością takie zderzenie byłoby katastrofalne pod wieloma względami.
Asteroida przelatuje nieco bliżej Słońca niż Ziemia, a następnie jej orbita oddala się na odległość dalszą niż Mars. Jednocześnie przecina orbitę naszej planety, dlatego istnieje realna możliwość ewentualnej kolizji. Eksperci nadali obiektowi status „Potentially Hazardous Asteroid”, co można przetłumaczyć jako „Potencjalnie niebezpieczna asteroida”.
Zgodnie z dostępnymi danymi ewentualne zagrożenie jest bardzo odległe. W ciągu najbliższych dwóch stuleci, Nereus znajdzie się najbliżej Ziemi w 2060 roku. Przeleci wtedy w odległości trzy razy większej niż Księżyc. W sobotę obiekt minie Ziemię w odległości około 10 razy większej niż Srebrny glob.
Kosmiczne górnictwo
Eksperci widzą w asteroidzie 4660 Nereus potencjalnego kandydata do przyszłej eksploatacji. Niska grawitacja i orbita zbliżona do ziemskiej oznaczają, że dotarcie na powierzchnię obiektu wymagałoby stosunkowo niewielkiej ilości paliwa. Większość innych planetoid o podobnych orbitach jest tak mała, że nie ma większego zainteresowania w eksploatacji niewielkiej ilości znajdujących się na nich cennych surowców.
4660 Nereus budzi jednak zainteresowanie wśród przyszłych „kosmicznych górników”. Japoński statek kosmiczny Hayabusa pierwotnie planował odwiedzić obiekt, zanim wylądował na planetoidzie o nazwie Itokawa. Prywatny projekt Near-Earth Asteroid Prospector typuje asteroidę na jeden ze swoich głównych celów. Baza danych Asterank zawiera 600 tys. asteroid wraz z szacunkowymi danymi istotnymi dla wydobycia z nich surowców. Jeśli chodzi o „opłacalność”, 4660 Nereus znajduje się na trzecim miejscu. Przypuszczalna wartość żelaza, niklu, a przede wszystkim kobaltu, który można pozyskać z obiektu, wynosi 4,7 miliarda dolarów.
I choć znamy obiekty takie jak 16064 Davidharvey, wart szacunkowo 54 biliony dolarów, to jednak łatwość dostępu do asteroidy 4660 Nereus i obecne możliwości transportowe statków kosmicznych sprawiają, że jest on idealnym kandydatem na stanie się kosmiczną kopalnią. Bliskie przeloty dają ekspertom szansę na lepsze zbadanie obiektu i potwierdzenie obecnych szacunków.
Źródło: IFLScience, fot. Pixabay