Przejdź do treści

Podczas budowy II linii warszawskiego metra znaleziono kości pradawnego ssaka

Spis treści

Pracownicy na budowie II linii metra odnaleźli szczątki potężnego zwierzęcia na głębokości około ośmiu metrów pod ziemią na stacji C21 „Bródno”. Pierwsze rozpoznanie wskazuje, że to kości tura – poinformował w czwartek stołeczny ratusz.

Budowniczowie metra znaleźli dwa fragmenty czaszki, z czego jeden z oczodołem i częścią górnej szczęki z dwoma zębami oraz dwa rogi. Jak podał ratusz, o znalezisku poinformowano archeologów z Państwowego Muzeum Archeologicznego.

Warszawski tur

Dr Wojciech Borkowski, zastępca dyrektora PMA, zidentyfikował, że szczątki należały do tura (Bos primigenius). – Po wstępnym przebadaniu kości wnioskujemy, że szczątki zostały przeniesione w to miejsce przez rzekę dużo starszą niż Wisła, która płynęła Pradoliną Warszawsko-Berlińską. W związku z tym możemy powiedzieć, że zwierzę – bądź zwierzęta, gdyż istnieje możliwość, że były to dwa osobniki – żyły prawdopodobnie 6 tys. lat temu. Określenie dokładnej daty będzie możliwe po weryfikacji odwiertów geologicznych i analizie próbek pobranych z miejsca znalezienia – powiedział PAP Borkowski.

Przodkowie tura pojawili się około 2 mln lat temu w epoce pliocenu w Indiach. Stamtąd te zwierzęta rozprzestrzeniły się na Azję i Europę oraz na północną Afrykę. Tury wyglądały jak duże krowy. Miały charakterystycznie gięte rogi, które osiągały długość nawet do 80 cm. Rogi miały barwę kości słoniowej z ciemniejącymi w kolorze szarym końcówkami przechodzącymi w czarne groty.

Tury występowały w zwartych puszczach i nie spotykano ich poza tymi lasami. W miarę rozwoju rolnictwa i kurczenia się powierzchni puszcz, a wraz z nią środowiska życia tura – zwierzęta najpierw zniknęły z Europy Zachodniej. W XIV wieku jednym z nielicznych miejsc, gdzie występowały było Mazowsze. Tu jedynie książęta mieli przywilej polowania na nie. Od początku XV wieku główną ostoją turów była Puszcza Jaktorowska, którą chroniły traktaty książęce. Ostatni mazowiecki tur padł w 1623 r.

Ostatni tur padł w 1755 roku

Najpóźniejsza znana ostoja tych zwierząt przetrwała w Prusach Książęcych, gdzie nad Pregołą, na północny-wschód od Tapiewa (dzisiejszy Gwardiejsk) tury żyły do połowy XVIII w. – ich populacja podlegała opiece. Liczebność tapiewskiego stada w 1739 r. wynosiła około 70 szt., natomiast w 1742 r. już tylko 2 szt. W 1755 r. z rąk kłusownika zginął ostatni przedstawiciel tej populacji i ostatni znany osobnik gatunku na świecie.

To nie pierwsze tego typu znalezisko na budowie warszawskiego metra. W grudniu ubiegłego roku podczas budowy stacji metra C08 Płocka na Woli robotnicy natrafili na kości pradawnego ssaka. Z powodu małej ilości materiału uczeni nadal nie są pewni, czy to szczątki mamuta czy może słonia leśnego. Badacze oszacowali, że zwierzę żyło około 100-120 tys. lat temu. Więcej na ten temat w tekście: Mamut czy słoń leśny? Problemy z analizą znaleziska na budowie metra w Warszawie.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Udostępnij:

lub:

Podobne artykuły

reprodukcja obrazu „Furor Teutonicus” autorstwa Paji Jovanović

Germańscy wojownicy przyjmowali środki pobudzające przed bitwą

W Sandomierzu odkryto dom sprzed ponad 6 tys. lat

Psi „Kuba Rozpruwacz” – ostatni, euroazjatycki likaon z ziem polskich

Wyróżnione artykuły

Popularne artykuły