Dodano: 14 lutego 2023r.

Znaleziono skamieniałe szczątki największego pingwina w historii

Przed milionami lat żyjące na Ziemi ptaki były znacznie większe niż te, które widzimy w obecnych czasach. Niedawno natrafiono na rekordowe pod względem rozmiaru szczątki, należące do dwóch pradawnych gatunków pingwina. Jeden z nich, jak ustalili badacze, osiągał wagę ponad 150 kilogramów - ponad trzy razy więcej niż największe żyjące obecnie pingwiny.

Znaleziono skamieniałe szczątki największego pingwina w historii

 

Naukowcy z Nowej Zelandii odkryli skamieniałości dwóch nieznanych wcześniej starożytnych gatunków pingwina. Jeden z nich został uznany przez badaczy za największego pingwina, jaki kiedykolwiek istniał na Ziemi.

Opis i rezultaty badań ukazały się na łamach pisma „Journal of Paleontology” (DOI: 10.1017/jpa.2022.88).

Nowo odkryte gatunki

Na skamieniałe szczątki pingwinów natrafiono na terenie Nowej Zelandii. Należały do dwóch różnych gatunków. Odnaleziono je w dość ciekawy sposób. Otóż na przełomie 2016 i 2017 roku na terenie North Otago, na nowozelandzkiej Wyspie Południowej odkryto głazy, których wiek oszacowano na ok. 57 milionów lat. Zdecydowanie bardziej interesujące było jednak to, co znaleziono w tych głazach i były to właśnie skamieniałości pingwinów. Wiek tych ptaków oceniono na od 59,5 do 55,5 miliona lat. Oznacza to, że żyły one mniej więcej od 5 do 10 milionów lat po tym, jak pod koniec kredy wymarły dinozaury inne, niż latające. 

Większy z odkrytych gatunków pingwinów został nazwany Kumimanu fordycei – na cześć wybitnego badacza, emerytowanego profesora University of Otago Ewana Fordyce’a. Również mniejszy z pingwinów został nazwany na cześć uznanego naukowca - Petradyptes stonehousei. Pierwszy człon nadanej mu nazwy pochodzi od greckich słów: „petra” - skała oraz „dyptes” - nurek. Natomiast drugi człon to hołd złożony doktorowi Bernardowi Stonehouse’owi, który zapisał się w historii tym, że jako pierwszy zaobserwował pełny cykl rozrodczy pingwinów cesarskich.

Drugi z nowo odkrytych pingwinów był liczniej reprezentowany w zapisie kopalnym, co pozwoliło dokładnie zbadać jego szkielet. 

Gigantyczne pingwiny

Szczególnie skamieniałości Kumimanu fordycei były dość interesujące, a to właśnie ze względu na ich rozmiary. Przy pomocy laserów zeskanowano znalezione szczątki, co pozwoliło na stworzenie ich cyfrowych modeli. Szczególną uwagę zwrócono przy tym na kości płetw. Przeanalizowano ich rozmiary w przypadku innych odkrytych skamieniałości, a także porównano je do rozmiarów ich odpowiedników u obecnie żyjących ptaków. Skalkulowano w ten sposób stopień, w jakim ulegały one zmniejszeniu, co z kolei pozwoliło na oszacowanie rozmiarów nowo odkrytego gatunku pingwina. Stwierdzono w ten sposób, że pingwiny te musiały ważyć około 154 kilogramów, czyli ponad trzykrotnie więcej, niż jakiekolwiek żyjące obecnie. Największe żyjące obecnie pingwiny ważą zazwyczaj od 22 do 45 kilogramów.  

Wychodzi na to, że nawet stosunkowo niewielkie pingwiny sprzed prawie 60 milionów lat i tak były większe, niż największe żyjące współcześnie pingwiny cesarskie. Co ciekawe, te dawne gatunki pingwinów miały w swojej anatomii wiele prymitywnych z punktu widzenia ich współczesnych pobratymców elementów. Można tu wymienić chociażby cieńsze kości płetw oraz punkty przyczepu mięśni przypominające w większym stopniu te, które obserwujemy u ptaków latających. Do czego natomiast „służyły” im takie rozmiary, jakie osiągały Kumimanu fordycei? Otóż większym pingwinom zwyczajnie łatwiej było przeżyć. Mogły bowiem nie tylko upolować większą zdobycz, ale także łatwiej było im utrzymać temperaturę ciała w chłodnych wodach.  

 

Źródło: University of Cambridge, fot. Simone Giovanardi