Dodano: 26 maja 2021r.

Topniejąca pokrywa lodowa Grenlandii uwalnia ogromne ilości rtęci

W wodach z topniejącej pokrywy lodowej Grenlandii naukowcy znaleźli ogromne ilości rtęci. Zaobserwowane stężenia są tak duże, że pod tym względem dorównują im jedynie rzeki w przemysłowych regionach Chin.

Topniejąca pokrywa lodowa Grenlandii uwalnia ogromne ilości rtęci

 

Jakby topnienie pokrywy lodowej Grenlandii nie było już wystarczająco dużym problemem, nowe badania wykazały, że ta masa lodu uwalnia wodę zawierającą jedne z najwyższych odnotowanych poziomów rtęci w wodach naturalnych. Naukowcy oszacowali, że rocznie z lodów Grenlandii do okolicznych wód dostaje się około 42 tony rtęci. Wyniki badań ukazały się na łamach pisma „Nature Geoscience” (DOI: 10.1038/s41561-021-00753-w).

Topniejące lodowce zanieczyszczają wybrzeże

- W wodach pochodzących z topniejących lodowców, które badaliśmy w południowo-zachodniej Grenlandii, jest zaskakująco wysoki poziom rtęci - powiedział Jon Hawkings z Uniwersytetu Stanowego Florydy. - A to prowadzi nas do zadania całej masy pytań, takich jak potencjalny sposób, w jaki ta rtęć może dostać się do łańcucha pokarmowego – dodał.

Hawkings wraz z glacjolog Jemmą Wadham z Cabot Institute for the Environment na Uniwersytecie w Bristolu rozpoczęli swoje badania od zebrania próbek wody z trzech różnych cieków wodnych utworzonych z wody z topniejącej pokrywy lodowej. Pobrali także próbki z okolicznych fiordów. Uczeni chcieli sprawdzić jakość wody z roztapiającej się masy lodu oraz zbadać sposób, w jaki składniki odżywcze z tych wód roztopowych mogą podtrzymywać przybrzeżne ekosystemy.

Hawkings oraz Wadham byli przygotowani na obecność w tych wodach rtęci, ale nie spodziewali się, że będzie jej aż tak dużo. Naukowcy twierdzą, że stężeniom rtęci w grenlandzkich wodach dorównują tylko zanieczyszczone drogi wodne przemysłowych obszarów Chin. A że grenlandzki lód nadal topnieje, do wód trafi jeszcze więcej toksycznego metalu. Eksperci uważają, że pokrywa lodowa Grenlandii już osiągnęła punkt krytyczny i większość jej lodu jest skazana na stopienie.

Rtęć w środowisku

Rtęć jest naturalnie występującym pierwiastkiem. Wraz ze wszystkimi swoimi związkami wykazuje się dużą toksycznością i tendencją do kumulowania się w żywych organizmach. W ciągu ostatnich 150 lat działalność przemysłowa człowieka doprowadziła do uwolnienia do środowiska naturalnego setek tysięcy ton rtęci. Obecnie poziom tego pierwiastka w atmosferze jest wyższy o 500 proc., a w oceanach o 200 proc. od stężeń sprzed rewolucji przemysłowej.

Naukowcy znaleźli w przybrzeżnych wodach wokół Grenlandii stężenia rtęci znacznie przekraczające średnie wartości. W osadzie zwanym mączką lodowcową, który wraz z roztopami spływa do okolicznych wód, były one największe.

Zagrożenie dla zdrowia

Rybołówstwo jest głównym przemysłem Grenlandii, a kraj ten jest jednym z większych eksporterów owoców morza, halibuta i dorsza. Naukowcy nie są pewni, czy znaleziona w grenlandzkich wodach toksyczna substancja będzie rozszerzać się na coraz dalsze od wyspy obszary, czy przedostanie się do sieci pokarmowej, gdzie będzie się dalej kumulować.

- Przez wiele lat prac terenowych w zachodniej Grenlandii dowiedzieliśmy się, że lodowce eksportują składniki odżywcze do oceanów, ale odkrycie, że mogą one również przenosić potencjalne toksyny, ujawnia niepokojący wymiar wpływu topnienia lodowców na jakość wody i zdrowie ludzi i zwierząt z niej korzystających- powiedziała Wadham.

Około 10 procent powierzchni lądu Ziemi pokryte jest lodowcami, ale środowiska te ulegają szybkim zmianom w wyniku wzrostu temperatury związanej ze zmianami klimatycznymi. Naukowcy na całym świecie prowadzą badania, by lepiej zrozumieć, w jaki sposób ocieplenie - a tym samym szybciej topiące się lodowce - wpłyną na procesy geochemiczne krytyczne dla życia na Ziemi.

- Przez dziesięciolecia naukowcy postrzegali lodowce jako zamarznięte bloki wody, które miały ograniczone znaczenie dla procesów geochemicznych i biologicznych Ziemi. Ale w ciągu ostatnich kilku lat pokazaliśmy, że ten sposób myślenia nie jest prawdziwy. Badanie to podkreśla, że pokrywy lodowe są bogate w elementy mające znaczenie dla życia - powiedział Spencer.

Źródło zanieczyszczeń

Źródło skażenia nie jest znane. Rtęć w rzekach w innych częściach naszej planety pochodzi przede wszystkim ze ścieków przemysłowych. Pierwiastek ten może dostać się do wody również z powietrza, gdzie z kolei dostał się na skutek spalania paliw. Może też wraz z deszczem czy śniegiem opaść na powierzchnię, a następnie spływać do lokalnych cieków wodnych lub ponownie wznosić się do atmosfery.

Ale naukowcy podejrzewają, że jest mało prawdopodobne, aby odkryta rtęć była wynikiem działalności przemysłowej człowieka. - Nie spodziewaliśmy się, że w wodzie lodowcowej w pobliżu będzie taka ilość rtęci - powiedział Rob Spencer z Uniwersytetu Stanowego Florydy, współautor badań. - Oczywiście mamy pewne hipotezy dotyczące tego, co może prowadzić do tak wysokich stężeń rtęci, ale te odkrycia wywołały wiele pytań, na które nie mamy jeszcze odpowiedzi – dodał.

Autorzy badań sugerują, że wyciekająca rtęć w rzeczywistości pochodzi z naturalnych właściwości geochemicznych Ziemi. Jej wysokie stężenia mogą mieć swój początek w erozji skał znajdujących się pod pokrywą lodową Grenlandii, które są naturalnie bogate w rtęć, co może budzić pewne niepokojące perspektywy.

- Wszystkie dotychczasowe wysiłki zmierzające do zarządzania rtęcią wynikały z przekonania, że jej rosnące stężenia, jakie obserwujemy w całym systemie Ziemi, pochodzą głównie z bezpośredniej działalności antropogenicznej, takiej jak przemysł - powiedział Hawkings. - Ale rtęć pochodząca z wrażliwych klimatycznie środowisk, takich jak lodowce, może być źródłem znacznie trudniejszym w zarządzaniu - dodał.

 

Źródło: Florida State University, fot. Pixabay