Dodano: 09 stycznia 2018r.

Świat może stać się niebezpiecznie suchy

Jeśli globalne temperatury wzrosną o dwa st. Celsjusza, jedna czwarta lądów stanie się niebezpiecznie sucha – wynika z nowej analizy naukowców. Może to spowodować problemy z dostępem do wody czy doprowadzić do większej liczby pożarów.

Sucha, popękana ziemi

Nowa analiza przeprowadzona przez międzynarodowy zespół naukowców, obejmowała badanie prognoz opartych na istniejących, globalnych modelach klimatycznych. To symulacje matematyczne, które pozwalają naukowcom przewidywać wyniki na podstawie istniejących informacji. Naukowcy porównali wyniki 27 różnych modeli klimatycznych, aby znaleźć obszary świata, które mogą najbardziej ucierpieć na ocieplaniu się klimatu.

Jak twierdzą autorzy pracy opublikowanej na łamach „Nature Climate Change”, utrzymanie wzrostu globalnej temperatury (bo zatrzymać się nie da) na maksymalnym poziomie 2 st. Celsjusza, które to zostało określone w porozumieniu paryskim w 2015 roku, może nie wystarczyć, by zapowiedz kryzysowi. Wzrostu globalnej temperatury o 1,5 st. Celsjusza w porównaniu z czasami sprzed rewolucji przemysłowej byłby bezpieczniejszy.

- Nasze badania przewidują, że wysuszenie pojawi się na ok. 20-30 proc. powierzchni lądów do czasu, gdy zmiana globalnej średniej temperatury osiągnie 2 st. Celsjusza – powiedział dr Manoj Joshi z University of East Anglia. – Jednak dwie trzecie tych regionów może uniknąć katastrofy jeśli ocieplenie zostanie ograniczone do poziomu 1,5 st. Celsjusza – dodał.

Według badań, próg wzrostu globalnej temperatury na poziomie 2 st. Celsjusza zostanie osiągnięty przed końcem tego wieku. Od czasu rewolucji przemysłowej nasza planeta ociepliła się już o około jeden st. C. Przyniosło to nasilenie występowania susz w ubiegły stuleciu w rejonie Morza Śródziemnego, w południowej Afryce i na wschodnim wybrzeżu Australii.

Autorzy publikacji alarmują, że to poważne, choć przez wielu bagatelizowane zagrożenie. Wysuszenie silnie wpłynie na rolnictwo, jakość i dostępność wody, czy bioróżnorodność. Nasili się występowanie susz, a co za tym idzie także pożarów podobnych do tych, jakie obserwuje się od lat w Kalifornii.

- Obszary, które najbardziej skorzystają na utrzymaniu wzrostu temperatury poniżej 1,5 st. C., znajdują się w Azji Południowo-Wschodniej, na południu Europy, Afryki, Australii i w Ameryce Środkowej – gdzie żyje obecnie 20 proc. światowej populacji – powiedział profesro Tim Osborn z University of East Anglia, współautor analizy.

 

Źródło: The Independent, fot. Max Pixel