Dodano: 30 października 2018r.

Segregacja odpadów - jak ją skutecznie stosować we własnym domu?

Jednorazowa reklamówka, niepotrzebna butelka, zużyta bateria czy ogryzek po jabłku – często te odpadki lądują w koszu razem, a nie powinny. By zadbać o środowisko należy segregować odpady. To proste zadanie i nie wymaga specjalistycznej wiedzy, potrzeba jedynie odrobinę organizacji i dobrych chęci. Na czym polega segregacja śmieci i jak ją skutecznie stosować we własnym domu?

Kosz na śmieci

 

Tam gdzie pojawia się człowiek, z pewnością zostaną po nim odpady. Świadczą o tym nie tylko góry śmieci w środowiskach lądowych, ale też całe wyspy odpadków pływające po wszystkich oceanach świata. Co więcej, zaśmieciliśmy już orbitę okołoziemską, na której krążą wraki satelitów, a nawet Księżyc. Po kilku misjach załogowych i szeregu misji robotycznych na Srebrnym Globie pozostało ponad 180 ton odpadów.

Od kiedy na masową skalę ruszyła produkcja tworzyw sztucznych, czyli od początków lat 50., ludzkość wyprodukowała ponad 8 miliardów ton plastiku. A to właśnie plastik w większości zanieczyszcza środowisko naturalne. To zmora naszych czasów. Niestety, tylko niewielka część tej produkcji została poddana recyklingowi. Większość, naukowcy szacują, że ponad 6 miliardów ton, trafiła do środowiska naturalnego. A to dlatego, że produkcja nastawiona jest w przeważającej mierze na opakowania jednorazowego użytku.  

Globalna produkcja tworzyw sztucznych gwałtownie przyspieszyła w ostatnich latach. W 1950 roku ludzkość produkowała około 2 miliony ton tworzyw sztucznych. W 2015 już blisko 400 milionów ton. Plastikowe śmieci można spotkać na całej kuli ziemskiej. Są obecne w niemal każdym ekosystemie. Można je znaleźć na najbardziej niedostępnych wyspach na Oceanie Spokojnym, gdzie trafiają niesione prądami morskimi. Ba, nawet na dnie Rowu Mariańskiego zauważono jednorazową reklamówkę. Na oceanach wytworzyły się ogromne skupiska śmieci. Największe z nich, odkryte w 1997 roku, zostało nazwane Wielką Pacyficzną Plamą Śmieci i jego waga szacowana jest na 3,5 miliona ton. Ale takich skupisk jest więcej.

Mimo że powyższe fakty mogą przerażać, to wcale nie znaczy, że nie mamy wpływu na degradację środowiska naturalnego odpadami. Myślenie, że działania jednostki w skali globalnej nic nie znaczą, jest zwyczajnym unikaniem odpowiedzialności. Ale każdy z nas jest odpowiedzialny za środowisko. Dbając o segregację odpadów mamy wpływ na nasze najbliższe otoczenie. To od nas zależy, w jakim świecie będą żyć nasze dzieci.

Jak skutecznie segregować odpady we własnym domu?

To bardzo proste. Suma pozornie nieistotnych czynności naprawdę może dać spory efekt. Nawet zabieranie ze sobą na zakupy własnej torby pozwoli na zmniejszenie ilości reklamówek przynoszonych do domu. By nie zapominać ich ze sobą zabierać można przechowywać je w widocznych miejscach – przy drzwiach wyjściowych czy w bagażniku samochodu. Zresztą niebawem przymusi nad do tego Unia Europejska, bo od 2021 roku jednorazowe reklamówki czy plastikowe kubki będą zakazane.

Ale przede wszystkim należy zaopatrzyć się w kilka pojemników na poszczególne odpadki. To podstawa. Oddzielając szkło od plastiku, papieru, metalu czy obierek po warzywach, stajemy się mikro-producentem surowców wtórnych, a im lepiej będziemy zorganizowani, tym bardziej na tym skorzysta środowisko, choćby przez uniknięcie emisji CO2, który jest główną przyczyną zmian klimatu.

Szczegółowy sposób selektywnego zbierania odpadów w Polsce określa rozporządzenie ministra środowiska z grudnia 2016 roku. Zasadą przyświecającą ministrowi było oddzielenie surowców, które można ponownie przetworzyć od tych, które do tego się już nie nadają. Resort wskazuje, że należy segregować tworzywa sztuczne i metale, papier, a także opakowania szklane i odpady biodegradowalne.

Dobrą praktyką jest sortowanie wszystkich odpadków w oddzielnych pojemnikach, ale dla tych, którzy mają z tym problem i nie mogą się połapać, o co dokładnie chodzi, wystarczą dwa pojemniki. Jeden na wskazane surowce nadające się do przetworzenia i drugi na resztę odpadków. Już to dużo pomoże środowisku. Niby proste, ale wystarcz wizyta w osiedlowym śmietniku, by się przekonać, że nie dla wszystkich jest to zrozumiałe.

Niezwykle ważne jest odpowiednie gospodarowanie odpadami niebezpiecznymi, do których należą przeterminowane leki, zużyte baterie, akumulatory i świetlówki, opakowania po środkach żrących i tzw. elektroodpady, czyli sprzęt RTV i AGD. Przeterminowane leki należy zanieść do apteki. W większości aptek znajdują się pojemniki specjalnie na to przeznaczone. Podobnie ma się rzecz ze zużytymi bateriami. W tym przypadku coraz częściej pojawiają się pojemniki na zużyte baterie. Można je znaleźć w wielu supermarketach.

Nie wyrzucaj opakowań z zawartością. Zgniataj plastikowe butelki, w ten sposób będą one zajmować mniej miejsca. Podobnie postępuj z kartonowymi opakowaniami i puszkami po napojach. Zrezygnuj z jednorazowych plastikowych butelek, kubków, słomek czy sztućców na rzecz tych wielokrotnego użytku. Sprzęt elektroniczny oddaj do specjalnie wyznaczonych do tego punktów, które znajdują się w wielu sklepach ze sprzętem RTV i AGD.

Daj odpadom drugie życie

Z prawidłowo posortowanych odpadów mogą powstać nowe produkty. Butelki czy słoiki mogą być wykorzystane w tej samej formie. Z puszek po napojach czy konserwach mogą powstać nie tylko nowe opakowania, ale także zupełnie inne produkty, jak chociażby rowery czy oprawki do okularów. Co ciekawe, aluminium w procesie przetwarzania nie traci swoich wartości, a proces ten jest tańszy nawet o 60 proc. w porównaniu z nową produkcją.

Z wyrzuconego papieru może powstać nowy papier, papier toaletowy czy karton. Z tworzyw sztucznych, jak choćby butelek, może powstać niemal wszystko. Od nowych opakowań, po meble, obudowy sprzętów elektronicznych czy folie. Jeden z wiodących producentów odzieży sportowej wytwarza z plastikowych odpadów nawet obuwie i kurtki na zimę.

Zupełnie osobną kategorią są odpady elektroniczne, które zawierają złoto, srebro, miedź i inne cenne materiały. Jak podaje raport Global E-waste Monitor 2017, tylko w 2016 roku wygenerowaliśmy 44,7 milionów ton e-odpadów i jedynie 20 proc. z nich zostało poddane recyklingowi. Twórcy raportu oszacowali, że łączna wartość kruszców znajdujących się w elektroodpadach wyrzuconych na śmietnik tylko w zeszłym roku wyniosła 55 miliardów dolarów. Odzyskane surowce nie tylko mają sporą wartość, ale mogą zostać użyte ponownie.

Co będzie z naszą planetą?

Największy problem dotyczy tworzyw sztucznych. Uprzątnięcie narobionego przez lata bałaganu nie będzie łatwe. Na pewno trzeba będzie zaangażować w to niemałe środki. Mogą też pomóc najnowsze rozwiązania opracowane przez naukowców, jak choćby usprawnienie działania naturalnie występującego enzymu o nazwie PETaza.

Polimer, z którego wykonane są plastikowe butelki PET, w środowisku naturalnym rozkłada się przez setki lat. Przyspieszyć to mogą niektóre organizmy potrafiące rozkładać to tworzywo sztuczne - choćby grzyby Fusarium solani czy Aspergillus oryzae, ale enzym wytwarzany przez bakterie Ideonella sakaiensis robi to najszybciej. Zmodyfikowana przez  brytyjskich badaczy PETaza może zacząć rozkładać tworzywo sztuczne w ciągu zaledwie kilku dni. Może to zrewolucjonizować proces recyklingu i pozwolić na uporanie się z narastającym problemem nagromadzenia odpadów z tworzyw sztucznych.

Można także spróbować wytwarzać z odpadków na przykład paliwa. Na tym polu pewne sukces mają Polacy. Chodzi tutaj o technologie przetwarzającą plastikowe odpady we frakcje paliw płynnych. Nad usprawnieniem procesu depolimeryzacji od lat pracuje przedsiębiorca Adam Hańderek przy współpracy z Instytutem Chemii Przemysłowej, jednak obecnie technologia ta nie spełnia oczekiwań. Przedsiębiorca jednak ma nadzieję, że w ciągu kilku lat powstanie zakład przemysłowy przetwarzający plastikowe odpady w komponenty paliw.

W uprzątnięcie planety zaangażowane są także międzynarodowe organizacje. Początkiem września ruszył pilotażowy program usunięcia z oceanów plastikowych śmieci. Organizacja, która za nim stoi - Ocean Cleanup - za cel obrała sobie uprzątnięcie mórz i oceanów. Opracowane przez nich urządzenie o nazwie System 001, ma w ciągu roku zbierać około 50 tysięcy ton śmieci. To kropla w morzu potrzeb, ale 60 takich konstrukcji w ciągu roku mogłoby zebrać połową plastiku składającego się na Wielką Pacyficzną Plamę Śmieci. Technologia przechodzi obecnie testy i dopiero się okaże, czy system zda egzamin.

Równocześnie z badaniami szukającymi rozwiązania problemu nawarstwiających się śmieci trwają prace nad trwałymi i biodegradowalnymi materiałami, które miałyby te same praktyczne korzyści, co polimery na bazie ropy naftowej. Naukowcy z Georgia Institute of Technology poczynili znaczne postępy na tym polu. Opracowali oni materiał na bazie muszli krabów i włókien drzewnych, który z powodzeniem może zastąpić plastikowe opakowania na żywność.

Kary za brak segregacji

W maju tego roku Unia Europejska przyjęła nowe zasady dotyczące segregacji śmieci. Zgodnie z nimi, już od 2020 roku, państwa członkowskie muszą osiągnąć 50 proc. poziom recyklingu odpadów. Wskaźnik ten, zgodnie z nowymi wytycznymi, rośnie co pięć lat o pięć procent. Z danych za 2016 rok wynika, że przetwarzanie odpadów w Polsce kształtuje się na poziomie 25-28 proc.

Widmo sankcji ze strony UE zmobilizowała rząd do przygotowania projektu nowelizacji ustawy traktującej o segregacji odpadów. Ma to zachęcić obywateli do segregacji śmieci i zwiększyć poziom przetwarzania odpadów w Polsce.

Z analizy Ministerstwa Środowiska wynika, że średnio za odpady płacimy 8 złotych. Ci, którzy nie segregują płacą więcej, bo 14 złotych. Ale nowelizacja przewiduje zwiększenie tej opłaty dla malkontentów i stawka ta ma wzrosnąć czterokrotnie.

 

Źródła niewymienione w tekście:

http://serwisy.gazetaprawna.pl/samorzad/artykuly/1258318,zmiany-w-ustawie-smieciowej-moze-byc-drozej.html

http://naszesmieci.mos.gov.pl/jak-segregowac

https://pl.coca-colahellenic.com/pl/nasze-historie/akcja-segregacja-jak-zająć-się-odpadami-we-własnym-domu/

Fot. Pixabay