Jeśli chodzi o pozbycie się irytującego zalotnika, subtelność może nie wystarczyć. Czasami trzeba skorzystać z mocniejszych argumentów. Naukowcy zaobserwowali, jak samice ośmiornic, by odpędzić się od namolnych samców, rzucają w nich wszystkim, co znajdą pod macką – przede wszystkim muszlami, glonami i gruzem z osadów dennych.
W 2015 roku w Zatoce Jervis na wschodnim wybrzeżu Australii zaobserwowano ośmiornice rzucające w siebie nawzajem różnymi przedmiotami. W tamtym czasie nie było jasne, czy to były celowe ataki, czy może przypadkowe zdarzenie, a może jakaś forma zabawy. W nowych badaniach uczeni z Australii, Kanady i USA ustalili, że miotaczami były w większości samice i przynajmniej w niektórych przypadkach celem ataku był namolny adorator, którego zaloty były zbyt natrętne.
Obserwacje naukowców nie zostały jeszcze poddane recenzji. Można się z nimi zapoznać na serwerze preprintów bioRxiv (DOI: 10.1101/2021.08.18.456805).
Zatoka Jervis znajduje się w odległości około 150 km od Sydney i jest miejscem, gdzie gromadzą się ośmiornice z gatunku Octopus tetricus. Ośmiornic jest tam tak dużo, że naukowcy nazwali region Octopolis. To tam po raz pierwszy zaobserwowano ośmiornice rzucające w siebie kamieniami z dna i muszlami. Uczeni chcąc dowiedzieć się więcej o zwyczajach ośmiornic i dlaczego rzucają w siebie różnymi przedmiotami przybyli na miejsce w celu uważnego zbadania dziwnych zachowań zwierząt.
Wiele zwierząt rzuca różnymi rzeczami w inne i jest ku temu wiele powodów. Może to być groźba lub zachowanie obronne. Może mieć związek z polowaniem. Większość zwierząt, które to robi, rzuca jednak rzeczami w inne gatunki, a nie we własny.
Wykonując więcej nagrań i uważnie je badając, naukowcy zaobserwowali, że to samice ośmiornic częściej rzucają różnymi przedmiotami z dna morskiego. W większości przypadków był to sposób na pozbycie się niechcianego materiału, który znalazł się na ich drodze lub przeszkadzał w budowaniu siedliska. Ale badacze zaobserwowali także przypadki rzucania muszlami, mułem, glonami czy kamieniami w samca, który zbyt nachalnie się zalecał do samicy.
"Rzucanie różnorakim materiałem przez dzikie ośmiornice jest powszechne, przynajmniej w tym miejscu. Rzuty te są wykonywane poprzez zbieranie materiału i trzymanie go w ramionach, a następnie wyrzucanie go pod ciśnieniem” – piszą naukowcy w publikacji. „Ogólnie rzucanie jest częściej obserwowane przez samice. My widzieliśmy tylko jedno trafienie samca. Celem ataku były przeważnie inne samice w pobliskich norach oraz samce, które były zbyt nachalne w swoich zalotach” - dodają.
Zespół naukowców kierowany przez Petera Godfrey-Smitha z University of Sydney rozmieścił w Octopolis mało inwazyjne kamery Gopro. Dzięki temu uczeni zarejestrowali ponad sto przypadków obrzucania się morskim gruzem. Ośmiornice trzymając pocisk w ramionach, używały swoich syfonów do wystrzeliwania strumienia wody, który zdmuchiwał materiał na całkiem sporą odległość.
fot. Rebecca Gelernter
Analizując nagrania naukowcy zauważyli, że istnieją dwa główne rodzaje rzucania. Pierwszy dotyczył sprzątania i utrzymywania przytulnych kryjówek w czystości. Drugi wydawał się nieco bardziej ukierunkowany. Zarejestrowano, jak ośmiornice, w większości samice, rzucają materiałem w inne ośmiornice. Muszle były najczęściej rzucanym obiektem. Zdarzyło się tak w 55 zarejestrowanych przypadków.
Ośmiornice z Octopolis nie należą do strzelców wyborowych. Pocisk dosięgał celu jedynie w 33 proc. przypadków, a celem były albo inne, pobliskie samice, albo samce próbujące kopulować. Pociskiem, który najczęściej trafiał w cel był muł.
W jednym godnym uwagi przypadku, odnotowanym w 2016 roku, samica ośmiornicy rzuciła materiałem w samca 10 razy w ciągu 3 godzin i 40 minut, trafiając w niego pięć razy. Co ciekawe, ośmiornice, które zostały trafione, nie podejmowały żadnych prób odwetu, ale czasami próbowały się uchylić, choć nie zawsze im to wychodziło.
Źródło: Science Alert, fot. Sylke Rohrlach/ Wikimedia Commons/ CC BY-SA 2.0