Dodano: 13 listopada 2020r.

Problemy ze zdrowiem psychicznym u jednego na pięciu chorych na COVID-19

Dla wielu osób pokonanie zarażenia koronawirusem to dopiero początek długiej drogi do pełni zdrowia. U około 18 procent pacjentów z potwierdzonym COVID-19, w ciągu trzech miesięcy od zachorowania, zdiagnozowano zaburzenie psychiczne, takie jak stany lękowe, depresja czy bezsenność – wynika z nowych badań.

koronawirus SARS-CoV-2

 

Naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego w Wielkiej Brytanii przejrzeli dokumentację medyczną ponad 69 milionów pacjentów w USA, w tym ponad 62 tys. przypadków zachorowań na COVID-19 i odkryli, że prawie jedna na pięć osób, u których zdiagnozowano COVID-19, cierpi na stany lękowe, depresję lub bezsenność. Zaburzenia te były diagnozowane w przeciągu 90 dni od pokonania choroby.

Badania zostały opublikowane w czasopiśmie „The Lancet Psychiatry”.

Depresja, lęki i bezsenność

Badania wskazują, że w ciągu trzech miesięcy od pozytywnego wyniku testu na obecność COVID-19 u jednej na pięć osób, które wyzdrowiały, po raz pierwszy zdiagnozowano stany lękowe, depresję lub bezsenność.

- Obawiano się, że osoby, które pokonały COVID-19, będą bardziej narażone na problemy ze zdrowiem psychicznym. Nasze ustalenia poczynione w dużym i szczegółowym badaniu potwierdzają te obawy - powiedział Paul Harrison z Uniwersytetu Oksfordzkiego, główny autor badania. - Służby medyczne muszą być gotowe zapewnić opiekę tym osobom, zwłaszcza, że ​​nasze ustalenia mogą być niedoszacowane. Pilnie potrzebujemy dokładnych badań, aby poznać przyczyny i zidentyfikować nowe terapie – dodał.

Fizyczne problemy zdrowotne, jakiekolwiek by one nie były, często są powiązane ze wzrostem problemów ze zdrowiem psychicznym. Jednak ryzyko rozpoznania zaburzenia zdrowia psychicznego po COVID-19 jest znacznie wyższe niż w przypadku innych chorób. Badania wykazały, że jest 18,1 proc. ryzyko pojawienia się zaburzeń psychicznych po COVID-19. 

Wyniki opublikowane na łamach „The Lancet Psychiatry” są oparte wyłącznie na obserwacjach, co oznacza, że ​​przyczyna tego związku nie jest w pełni zrozumiała. Wcześniejsze badania sugerowały, że stres wywołany pandemią i środki służące utrzymaniu dystansu społecznego odbiły się niekorzystnie na zdrowiu psychicznym ludzi, nawet jeśli osobiście nie cierpieli na tę chorobę. Badacze wskazują, że przyczyny takiego stanu rzeczy są złożone, ale uważają, że wysokie ryzyko wystąpienia zaburzeń psychicznych jest związane z większymi obawami dotyczącymi zdrowia, obawami o swoją pracę itp.

"Mgła mózgowa"

Inne badania również sugerują, że COVID-19 wpływa na centralny układ nerwowy i jest powiązany z szeregiem nieoczekiwanych objawów neurologicznych. Tysiące osób, które pokonały koronawirusa i wydawało się, że wróciły do zdrowia, zgłaszało dolegliwości związane z utratą pamięci, permanentne zmęczenie i kłopoty z koncentracją. Te pocovidowe objawy uczeni zaczęli określać mianem „mgły mózgowej”.

Odkrycie, że ​​pacjenci po COVID-19, u których wcześniej nie stwierdzono żadnych problemów ze zdrowiem psychicznym, również cierpią z powodu stanów lękowych i depresji po wyzdrowieniu, sugerują, że sama infekcja może odgrywać pewną rolę w wywoływaniu problemów ze zdrowiem psychicznym. Na razie jednak są to spekulacje.

- To dobrze przeprowadzone badanie dodaje nowe dowody na to, że COVID-19 zwiększa ryzyko wystąpienia szeregu zaburzeń psychicznych, w tym zespołu stresu pourazowego - skomentował dr Michael Bloomfield, szef Translational Psychiatry Research Group i konsultant w University College London, który nie był bezpośrednio zaangażowany w badanie. - Jest to prawdopodobnie spowodowane połączeniem stresorów psychologicznych związanych z pandemią i fizycznymi skutkami choroby, chociaż potrzebne są dalsze prace, aby w pełni to zrozumieć – dodał.

 

Źródło: Reuters, IFLScience