Naukowcy uważali dotąd, że ludzie są wyjątkowi wśród ssaków, jeśli chodzi o uprawę roli. Jednak teraz okazuje się, że możemy nie być osamotnieni w tej działalności. Pewną formę „rolnictwa” można zaobserwować u goffera południowo-wschodniego – małego gryzonia żyjącego pod powierzchnią ziemi. To pierwszy przykład ssaków niebędących ludźmi, które zajmują się „uprawą roli”.
Badania przeprowadzone na polu z norami zbudowanymi przez te małe gryzonie sugerują, że nie tylko zbierają one korzenie sosny i innych roślin, ale też je „uprawiają”. Wśród naukowców trwa debata na temat tego, co stanowi uprawę roli, a co nie. Jednak badacze stojący za nowymi analizami wskazują na kilka wyraźnych oznak, że goffery wiedzą, co robią, jeśli chodzi o zarządzanie korzeniami.
- Goffery południowo-wschodnie są pierwszymi poza ludźmi rolnikami wśród ssaków - mówi biolog Francis Putz z Uniwersytetu Florydy. - Rolnictwo znane jest wśród pewnych gatunków mrówek, chrząszczy i termitów, ale nie było dotąd zbadane u innych ssaków – dodaje.
Badania zostały opublikowane w czasopiśmie „Current Biology” (DOI: 10.1016/j.cub.2022.06.003).
Badania zostały zainspirowane rurami kanalizacyjnymi, które często muszą mierzyć się ze wzrostem nacisku z powodu rozwoju korzeni. Zespół chciał sprawdzić, czy korzenie również nieustannie próbują wtargnąć do tuneli, w których żyją goffery, a ich kręte tunele mają setki metrów długości, są stale modyfikowane, przerabiane i nawożone.
Goffery południowo-wschodnie (Geomys pinetis) spędzają prawie całe swoje życie pod ziemią w swoich rozległych tunelach. Uważa się je za szkodniki. Są wielkości świnki morskiej i zjadają głównie korzenie, łodygi oraz niektóre naziemne chwasty i trawy. - Żyją całkowicie same w systemie tuneli o długości setek metrów. Ciemnym i wilgotnym jak rura kanalizacyjna, a korzenie rosną jak stalaktyty i stalagmity, pokrywają ściany ich tuneli – mówi Putz.
Chociaż żadne inne niż ludzie ssaki nie są znane z „uprawy roli”, inne gatunki opanowały tę umiejętność miliony lat temu. Chociażby mrówki Attini żyjące na obszarze lasu deszczowego w Panamie. Owady te przystosowały się do hodowli grzybów. Dostarczają do swoich upraw substancje odżywcze, by pobudzić ich wzrost. Ale różne gatunki mrówek przyjęły różne podejścia do swoich upraw. Jedne maksymalizują produktywność, podczas gdy inne traktują priorytetowo uprawy, które są w stanie lepiej przetrwać w różnych warunkach (więcej na ten temat w tekście: Praktyki rolnicze wśród mrówek).
Badając wzrost korzeni naukowcy obliczyli, że dzienne zbiory gofferów z ich roślin stanowią średnio 20 – 60 proc. ich potrzeb energetycznych, co pomaga zrekompensować intensywny koszt związany z utrzymaniem podziemnych sieci tuneli.
Gdy korzenie trafią do tuneli wykopanych przez goffery, ich wzrost jest stymulowany przez odchody gryzoni. Choć może nie jest to najbardziej wyrafinowana forma rolnictwa, to badacze wskazują, że coś podobnego robią także ludzie.
Zwierzęta poświęcają czas i energię, aby bronić swoich upraw. Zdaniem badaczy utrzymanie nor i zarządzanie warunkami, w których korzenie mogą nadal rosnąć, to pewna forma rolnictwa. - Zapewniają idealne środowisko dla korzeni do wzrostu i nawożą je swoimi odchodami - wyjaśnia zoolog Veronica Selden z Uniwersytetu na Florydzie.
Naukowcy wykopali rowy wokół trzech odcinków tuneli gofferów i umieścili w każdym z nich metalowe beczki, uniemożliwiając zwierzętom dostęp do tych odcinków. Następnie za pomocą małych kamer sfotografowali zablokowane odcinki tuneli, a także te, z których regularnie korzystały gryzonie. Korzenie nadziemnych traw i pokrzywy szybko zalały wszystkie zablokowane odcinki tuneli, ale w uczęszczanych przez małe ssaki odcinkach pozostawały krótkie.
Badacze doszli do wniosku, że goffery „przycinały” korzenie. Aktywność ta zarówno dawała zwierzętom pożywienie, jak i potencjalnie stymulowała odrost korzeni. Naukowcy zauważyli też, że w przeciwieństwie do innych gryzoni, które swoje odchody trzymają w niektórych komorach tuneli, goffery rozrzucają je po całej długości swoich tuneli, użyźniając glebę.
Autorzy badań przyznali, że praktyk tych gryzoni nie można uznać za zaawansowane rolnictwo, które obejmuje sadzenie nasion i rozmnażanie upraw. Jednak ich zdaniem zachowanie zwierząt kwalifikuje się jako pewna forma „uprawy roli”, która polega na powściągliwym zbieraniu plonów i pielęgnowaniu reszty roślin, aby umożliwić ich przyszły wzrost. W większości przypadków zwierzęta te nie wciągały całej rośliny do tunelu, by ją skonsumować, ale zostawiały sporą jej część, by zapewnić jej warunki do dalszego rozwoju.
Gryzonie te są ważnymi „inżynierami ekosystemu”: napowietrzają glebę i wynoszą składniki odżywcze na powierzchnię, gdzie czasem wychodzą w celu znalezienia pożywienia innego niż korzenie oraz kopulacji.
Niektórzy eksperci twierdzą, że prawidłowe rolnictwo wymaga sadzenia roślin, pomagania im we wzroście i zbieraniu plonów. Ale zespół prowadzący badania zwraca uwagę, że nie zawsze tak było, nawet w przypadku ludzi. Wiele ludzkich społeczności używa technik ogrodniczych, aby uprawiać rośliny, których same nie sadzą.
Leśne drzewa owocowe są jednym z przykładów rolnictwa, w którym uprawy są starannie zarządzane, a nie sadzone. To samo można powiedzieć o każdej wieloletniej uprawie, która rośnie sama. Zgodnie z takim podejściem, goffery południowo-wschodnie można uznać za „rolników”.
Źródło: University of Florida, fot. Chuck Abbe, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons