Dodano: 04 stycznia 2019r.

Pierwsze bliskie ujęcia planetoidy Ultima Thule

Sonda New Horizons dokonała bliskiego przelotu obok planetoidy Ultima Thule znajdującej się w Pasie Kuipera. To najdalszy obiekt, jaki kiedykolwiek odwiedził ludzki statek kosmiczny.

Planetoida Ultima Thule

 

New Horizons podczas krótkiego przelotu zgromadziła około 7 gigabajtów danych, w tym zdjęcia, odczyty ze spektrometru czy nasłuch radiowy. Nadesłane dane pozwoliły uaktualnić wiedzę na temat Ultima Thule. Wstępna analiza danych pokazała też, że wokół obiektu nie ma pierścieni ani większych satelitów. Nie znaleziono też żadnych dowodów na istnienie atmosfery.

Skała kosmiczna znana jako 2014 MU69, choć częściej określana jako Ultima Thule ma 37 kilometrów średnicy i znajduje się w odległości 6,6 miliarda kilometrów od Ziemi. To czyni ją najdalszym obiektem, jaki kiedykolwiek ludzkość eksplorowała z bliska. Sonda New Horizons przeleciała w odległości 3500 kilometrów od planetoidy z prędkością 52 tys. kilometrów na godzinę.

 

- Pierwsza eksploracja małego obiektu z Pasa Kuipera i jednocześnie najbardziej odległa eksploracja dowolnego obiektu to już historia, ale prawie cała analiza danych to dopiero przyszłość - powiedział Alan Stern z Southwest Research Institute pracujący przy misji New Hotizons.

Ultima Thule to tzw. układ podwójny kontaktowy – dwa kuliste obiekty, które zetknęły i połączyły się ze sobą. Z wyglądu całość przypomina bałwana o czerwonawym zabarwieniu. Niezwykły wygląd obiektu rzuca światło na procesy, które uformowały planety i cały Układ Słoneczny cztery i pół miliarda lat temu. Badaczy większą część obiektu nazwali Ultima. Jest ona około dwukrotnie większa od mniejszej części nazwanej Thule.

Ultima Thule orbituje w sercu Pasa Kuipera w zewnętrznym Układzie Słonecznym, daleko poza orbitą Neptuna. Pas Kuipera rozciąga się od 30 do około 50 jednostek astronomicznych (jednostka astronomiczna – Astronomical Unit to w przybliżeniu odległość dzieląca Ziemię od naszej gwiazdy. Około 150 milionów kilometrów) od Słońca. Składa się z wielu lodowych i skalistych obiektów o rozmiarach od planet karłowatych, takich jak Pluton, do mniejszych planetoid, takich jak Ultima Thule, a nawet jeszcze mniejszych ciał, takich jak komety czy drobne pozostałości po procesie formowania się Układu Słonecznego.

Poniższe zdjęcia zostały wykonane z odległości około 27 tys. kilometrów. Choć sonda zrobiła zdjęcia z bliższej odległości, to trzeba będzie jeszcze na nie poczekać. Naukowcy z NASA ocenili, że dotychczas odebrali około 1 proc. danych zebranych przez New Horizons.

Tak daleka orbita Ultima Thule czyni ten obiekt bardzo ciekawym dla astronomów. W tej odległości Słońce jest tak jasne, jak Księżyc w pełni na Ziemi, więc temperatury też nie są wysokie. To wszystko sprawia, że obiekty z Pasa Kuipera można potraktować, jako swoiste kapsuły czasu. 

Sonda wkrótce znajdzie się za Słońcem, dlatego naukowców czeka przerwa na około tydzień w transmisji danych z New Horizons. Dane znowu powinny zacząć napływać 10 stycznia, a odebranie całego pakietu może zająć nawet 20 miesięcy. - Ci z nas, którzy pracują w zespole naukowym, nie mogą się doczekać na nowe dane – przyznał Stern.

Sonda New Horizons została wyniesiona w przestrzeń kosmiczną w styczniu 2006 roku. Jej celem było wykonywanie pomiarów oraz zbadanie Plutona i jego księżyców. Ten cel został osiągnięty w 2015 roku. Drugim z celów jest zbadanie jednego z obiektów znajdującego się w Pasie Kuipera, czyli Ultima Thule. Koniec misji zaplanowany jest na czerwiec 2022 roku, ale w przypadku dobrego stanu sondy, misja może być kontynuowana. 

 

Źródło: NASA, fot. NASA/Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory/Southwest Research Institute