Australijskie Narodowe Archiwum Filmowe i Dźwiękowe opublikowało kolorowe nagrania ostatniego przedstawiciela wilka workowatego – Benjamina. Oryginalnie czarno-biały materiał filmowy nakręcony w 1933 roku został poddany koloryzacji oferując możliwość oglądnięcia wymarłego gatunku w prawdziwych barwach.
Wilk workowaty, nazywany też wilkoworem tasmańskim lub tygrysem tasmańskim, ze względu na swoje pasiaste umaszczenie, wyginął około 85 lat temu. Uważa się, że gatunek ten wymarł w 1936 roku, kiedy Benjamin - ostatni znany osobnik wilka workowatego – zmarł w niewoli w zoo Beaumaris w Hobart w Australii.
Wilk workowaty był największym drapieżnym torbaczem w czasach współczesnych. Pierwotnie zamieszkiwał tereny Australii kontynentalnej oraz Nowej Gwinei, jednak został z nich wyparty w zamierzchłych czasach i ostatnie znane nam populacje żyły tylko na Tasmanii.
Wraz ze śmiercią Benjamina gatunek uznano za wymarły, choć jeszcze przez wiele lat później donoszono o obserwacjach dziko żyjących wilków workowatych. Być może nadal jakieś pojedyncze osobniki przetrwały, choć wydaje się to mało prawdopodobne. Kilka lat temu władze Tasmanii poinformowały o ośmiu możliwych, ale niezweryfikowanych obserwacjach przedstawicieli tego gatunku. Co jakiś czas pojawiają się fotografie przedstawiające rzekome wilki workowate, ale są na tyle złej jakości, że nie da się tego uznać za dowód.
Do naszych czasów zachowało się niewiele filmów przedstawicieli tego gatunku. Łącznie to nieco ponad trzy minuty czarno-białych nagrań. Wszystkie przedstawiają osobniki żyjące w niewoli i tylko w dwóch miejscach - w zoo Beaumaris w Hobart oraz w zoo w Londynie.
Australijskie Narodowe Archiwum Filmowe i Dźwiękowe (National Film and Sound Archive of Australia - NFSA) poinformowało, że najdłuższy z tych rzadkich filmów, liczące 80 sekund nagranie ostatniego znanego wilkowora tasmańskiego, Benjamina, zostało koloryzowane.
NFSA przekazała materiał filmowy mieszkającemu w Paryżu Samuelowi François-Steiningerowi z Composite Films, który spędził nad nagraniem około 200 godzin, by przeprowadzić żmudny proces koloryzacji. François-Steininger przez lata wypracował sobie zasłużoną reputację lidera w dziedzinie koloryzacji czarno-białych materiałów archiwalnych.
Jak przyznał paryżanin, nagranie jest „oszałamiające” jak na swój wiek, ale „bardzo trudne do pokolorowania, ponieważ poza zwierzęciem w kadrze znajduje się niewiele elementów”. - Ze względu na rozdzielczość i jakość zdjęć było wiele szczegółów do pokolorowania – chociażby gęste futro sprawiło, że dużo włosów musiało być szczegółowo animowanych – dodał.
- W przypadku wilka workowatego stanąłem przed wyzwaniem i odpowiedzialnością. Musiałem zająć się rzadkim materiałem filmowym i oddać hołd ostatniemu przedstawicielowi gatunku, który zniknął 85 lat temu. Kocham zwierzęta, a historię wilka workowatego odkryłem mieszkając w Australii w 2012 roku i to mną naprawdę poruszyło – zaznaczył artysta.
François-Steininger przyznał, że przy wyborze kolorystyki i umaszczenia wilkowora tasmańskiego pomogły mu skóry przedstawicieli wymarłego gatunku przetrzymywane w kolekcjach muzealnych na całym świecie. - W różnych muzeach mogliśmy znaleźć wiele różnych skór, które były dobrze przechowywane i zachowały swoje kolory – powiedział François-Steininger.
Oprócz oryginalnych skór przechowywanych w muzeach, zespół Samuela musiał polegać na szkicach i obrazach z powodu braku oryginalnych kolorowych zdjęć lub materiałów filmowych, które można by wykorzystać do badań. Pisemne opisy sierści wilka workowatego dały im ogólne wyobrażenie o odcieniach występujących na futrze, informacje uzupełniono rysunkami ówczesnych badaczy.
Klip pokazuje wilkowora tasmańskiego krążącego po malutkim wybiegu, leżącego i drapiącego swoją piaskowo-brązową sierść przerywaną grubymi ciemnymi paskami.
Pokolorowany materiał został opublikowany wczoraj – 7 września, by uczcić Narodowy Dzień Gatunków Zagrożonych w Australii. 7 września 1936 roku swój żywot zakończył Benjamina z zoo Beaumaris w Hobart, a wraz z nim cały gatunek.
- Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, że mogę oddać hołd wilkowi workowatemu w tym szczególnym dniu. Mam nadzieję, że ten projekt pomoże w przekazywaniu informacji i zwiększaniu świadomości na temat gatunków roślin i zwierząt zagrożonych wyginięciem – podkreślił François-Steininger.
Materiał filmowy, który właśnie poddano koloryzacji, został nakręcony przez Davida Fleay w grudniu 1933 roku w nieistniejącym już zoo Beaumaris. Podobno przyrodnik został ugryziony w pośladki podczas kręcenia filmu.
Źródło i fot.: National Film and Sound Archive of Australia