Dodano: 03 lutego 2021r.

Lot testowy rakiety Starship ponownie zakończony eksplozją

Rakieta Starship firmy SpaceX, oznaczona numerem SN9, rozbiła się podczas próby lądowania po udanym locie testowym na wysokość 10 kilometrów. Podobny los spotkał prototyp SN8 podczas grudniowych testów.

Lot testowy rakiety Starship ponownie zakończony eksplozją

 

Lot testowy modelu SN9 opóźnił się o kilka dni. Firma SpaceX miała nieco problemów z dopuszczeniem rakiety do startu przez Federalną Administrację Lotnictwa USA (FAA). Agencja opóźniała wydanie zezwolenia na start po ustaleniach dotyczących grudniowych testów rakiety, w których firma Elona Muska miała naruszyć warunki licencji.

Lot testowy SN9

Lot testowy zaczął się dobrze. Rakieta płynnie wzniosła się w powietrze o godzinie 21:30 polskiego czasu z ośrodka testowego Boca Chica w Teksasie. Po niecałych pięciu minutach pojazd osiągnął planowaną wysokość 10 kilometrów. Następnie kontrolerzy lotu wyłączyli silniki rakiety i ta zaczęła swobodnie opadać ustawiając się w pozycji poziomej w powietrzu i testując tym samym hamowanie aerodynamiczne. Plan zakładał, że tuż przed przyziemieniem rakieta wróci do ustawienia pionowego. Niestety, podczas tego manewru wystąpiły problemy i lądowanie zakończyło się spektakularną eksplozją.

Mimo kraksy, jak oświadczyli przedstawiciele SpaceX, inżynierowie zdobyli ogromną ilość danych, co pozwoli im udoskonalić manewry i być może kolejne testy odbędą się już bez wybuchowego lądowania. - Znowu mieliśmy kolejny świetny lot - powiedział John Insprucker, spiker SpaceX podczas transmisji na żywo. - Musimy tylko trochę popracować nad lądowaniem - dodał.

Poniżej nagranie lotu i eksplozji.

Podobny los spotkał prototyp SN8 podczas grudniowych testów. Rakieta osiągnęła wówczas 12,5 kilometra wysokości, po czym  nastąpiło obrócenie rakiety na „brzuch” i zejście w pozycji poziomej. Gdy statek próbował wrócić do pionu tuż przed lądowaniem, pojawiły się problemy. Pojazd wykonał manewr lądowania ze zbyt dużą prędkością i zaraz po przyziemieniu eksplodował.

Starship

Podobnie jak wcześniej prototyp SN8, pojazd SN9 był napędzany trzema nowo opracowanymi silnikami Raptor firmy SpaceX. Grudniowe lądowanie nie powiodło się, ponieważ rakieta nie zwolniła wystarczająco przed przyziemieniem. Nie jest jeszcze jasne, co teraz spowodowało eksplozję. Pojazd wydawał się poruszać bardzo szybko i nie w pełni wyprostował się podczas lądowania.

Podczas powrotu do pozycji pionowej rakieta powinna odpalić dwa silniki, ale wygląda na to, że jeden z silników nie zadziałał i prawdopodobnie przez to statek lądował pod kątem i skończył w kuli ognia. Ale SpaceX ma już gotowy prototyp SN10, który stoi na stanowisku startowym i czeka na następny lot testowy.

Starship to prototyp ciężkiej rakiety opracowanej do przewozu ludzi i około 100 ton ładunku podczas przyszłych misji na Księżyc i być może Marsa. 50 metrowa rakieta docelowo ma startować na szczycie potężnego, 70-metrowego boostera Super Heavy.

Po połączeniu obie części nowego systemu SpaceX - Starship i booster Super Heavy - będą miały 120 m wysokości na platformie startowej. Oba elementy są projektowane tak, aby nadawały się do ponownego użycia. Booster Super Heavy ma mieć 28 silników Raptor wytwarzających ponad 70 meganiutonów ciągu. To znacznie więcej niż potężna rakieta Saturn 5, w której ludzie polecieli na Księżyc.

Ten prototypowy pojazd startowy ma urzeczywistnić ambicje Muska, aby uczynić podróże kosmiczne bardziej przystępnymi i rutynowymi. NASA przyznała SpaceX 135 milionów dolarów na rozwój statku Starship.

 

Fot. SpaceX