Dodano: 04 grudnia 2019r.

Kryzys klimatyczny: najgorętsza dekada w historii pomiarów

Ta dekada niemal na pewno będzie najgorętszą w historii. Światowa Organizacja Meteorologiczna opublikowała wstępne wnioski z raportu dotyczącego stanu klimatu na świecie. Wynika z niego, że kończący się 10-letni okres był naprawdę rekordowy pod wieloma względami, a zmiany klimatu wyprzedzają zdolność ludzkości do przystosowania się do nich.

Susza

 

Raport Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) wskazuje, że rok 2019 znajdzie się w pierwszej trójce najcieplejszych lat, jakie kiedykolwiek odnotowano. Średnie temperatury w tym roku były o 1,1 stopnia Celsjusza powyżej średniej z czasów przedindustrialnych. Rok ten kończy dekadę rekordowych temperatur, cofającej się pokrywy lodowej, rosnącego zanieczyszczenia atmosferycznego i bezprecedensowych zmian pogodowych spowodowanych działalnością człowieka.

Globalne ocieplenie

Trendy są jasne. I znane od dawna. Każda z ostatnich czterech dekad była cieplejsza od poprzedniej. Wszystkie pięć najgorętszych lat w historii pomiarów miały miejsce w mijającej dekadzie. W ubiegłym roku poziomy dwutlenku węgla w atmosferze osiągnęły nowy, rekordowy poziom – 407,8 części na milion, czyli o 147 procent więcej niż na początki ery przemysłowej. Inne najniebezpieczniejsze gazy cieplarniane, czyli metan i tlenek azotu również osiągnęły rekordowe stężenia w 2018 r. - odpowiednio o 259 proc. i 123 proc. stężenia sprzed epoki przemysłowej.

Ale wstępne dane sugerują, że emisje spowodowane przez spalanie paliw kopalnych czy transport w 2019 r. nadal rosną, dlatego można sądzić, że rekordowy poziom stężenia dwutlenku węgla w atmosferze zostanie wkrótce znowu pobity.

Morza i oceany

Inne aspekty, na które zwrócono uwagę w raporcie, to rosnące temperatury oceanów, ich zakwaszenie oraz wzrost poziomu mórz i oceanów.

Oceany, które pochłaniają 90 proc. nadmiaru ciepła wytwarzanego przez gazy cieplarniane, mają obecnie najwyższe temperatury w historii pomiarów. Do tego są o jedną czwartą bardziej kwaśne niż 150 lat temu, co zagraża ekosystemom morskim, na których polegają miliardy ludzi, czerpiąc z nich żywność oraz znajdując przy tym zatrudnienie.

W październiku globalny średni poziom mórz i oceanów osiągnął rekordowy poziom. W ciągu ostatnich 12 miesięcy pokrywa lodowa Grenlandii utraciła 329 miliardów ton lodu. Ale przyspieszone tempo topnienia pokrywy lodowej rejestrowane jest także zarówno w Arktyce, jak i na Antarktydzie.

Duże zaniepokojenie autorów raportu budzi również wzrost rzadkich zjawisk pogodowych, które stają się regularnymi. Powodzie, susze, fale upałów, gwałtowne burze i pożary zdominowały medialne nagłówki w tym roku. Te ekstremalne warunki odbiły się na zdrowiu ludzkim, bezpieczeństwie, produkcji żywności, ekosystemach morskich i lądowych.

Migracje

W raporcie stwierdzono, że w pierwszej połowie 2019 r. ponad 10 milionów osób zostało przesiedlonych, z czego siedem milionów bezpośrednio z powodu ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak burze, huragany, powodzie, pożary czy susze. Pod koniec roku WMO oświadczyła, że ​​nowe migracje z powodu ekstremalnych warunków pogodowych mogą dotknąć 22 miliony ludzi.

- Po raz kolejny ryzyko związane z pogodą i klimatem mocno uderzyło - powiedział sekretarz generalny WMO Petteri Taalas. - Ekstremalne fale upałów i powodzie, które kiedyś były wydarzeniami zdarzającymi się „raz na sto lat”, stają się teraz coraz bardziej regularne – dodał.

Szczyt klimatyczny w Madrycie

Pełny raport o stanie globalnego klimatu za 2019 rok zostanie opublikowany w marcu przyszłego roku, ale z okazji rozpoczętego w poniedziałek szczytu klimatycznego w Madrycie WMO opublikowała wstępne wnioski. Obejmują one dane do października tego roku.

Dane opublikowane przez WMO mają dostarczyć kluczowych informacji działaczom zebranym w Madrycie na kolejnym już szczycie klimatycznym. Rozmowy mają na celu sfinalizowanie zasad porozumienia klimatycznego z Paryża z 2015 r., które zobowiązuje sygnatariuszy do działania na rzecz ograniczenia globalnego wzrostu temperatury do „znacznie poniżej” 2 st. C. w porównaniu do ery przedindustrialnej.

W zeszłym roku Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) działający pod auspicjami ONZ podkreślił, jak ważne jest, aby ludzkość dążyła do bezpieczniejszego ograniczenia wzrostu temperatur do poniżej 1,5 st. C. w porównaniu do ery przedindustrialnej. Według IPCC najlepiej osiągnąć to poprzez ograniczenie emisji gazów cieplarnianych i przekształcenie światowej gospodarki w kierunku pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych.

W ubiegłym tygodniu ONZ przyznała, że świat musi redukować emisję gazów cieplarnianych o 7,6 proc. każdego roku, aby osiągnąć wzrost temperatur poniżej 1,5 st. C. Ale zamiast tego emisje rosną, a rządy wydają setki miliardów dolarów na dotowanie wydubycia paliw kopalnych. - Nasza działalność gospodarcza nadal wykorzystuje atmosferę jako „wysypisko śmieci” dla gazów cieplarnianych – skomentował Joeri Rogelj z Imperial College London.

- Gdy przedstawiciele narodów świata zbierają się w Madrycie, oświadczenie WMO służy jako przypomnienie tego, o co toczy się gra. O życie ludzkie, stabilny klimat, o wszystkie inne gatunki, które podziwiamy. Krótko mówiąc, wszystko, co znamy i kochamy, jest zagrożone zmianami klimatu - skomentowała Fiona Armstrong, założycielka i dyrektor wykonawczy organizacji Climate and Health Alliance.

 

Źródło: AFP, BBC