Dodano: 05 sierpnia 2022r.

Komórki macierzyste potencjalnym środkiem na łysienie

Problem łysienia dotyczy wielu ludzi na świecie, nie tylko mężczyzn, ale i kobiet. Może ono być źródłem dyskomfortu, dlatego też nie dziwi fakt, że przemysł związany z terapiami mającymi przeciwdziałać łysieniu generuje rocznie zyski w wysokości około 3,5 miliarda dolarów. A żadna z tych terapii nie daje 100 proc. pewności. Tymczasem skuteczne rozwiązanie problemu może kryć się w nas samych.

Łysina

 

Większość komórek w ludzkim ciele ma specyficzną formę i funkcję określaną podczas rozwoju embrionalnego, która się nie zmienia. Na przykład komórka krwi nie może przekształcić się w komórkę nerwową lub odwrotnie. Ale komórki macierzyste są inne. Ich charakterystyczną cechą jest to, że mogą przekształcić się w inne typy komórek. Ich zdolności adaptacyjne sprawiają, że są przydatne do naprawy uszkodzonych tkanek lub narządów. Teraz badacze z University of California w Riverside znaleźli sposób, by zaangażować je do leczenia łysienia.

Opis i rezultaty badań ukazały się na łamach pisma „Biophysical Journal” (DOI: 10.1016/j.bpj.2022.05.035).

Komórki macierzyste w leczeniu łysienia

Jak wiemy komórki macierzyste są dla naszego organizmu wręcz nieocenione. Można je porównać do niewielkich kameleonów, które są w stanie przejąć dosłownie każdą rolę w naszym ciele. A wszystko to dzięki temu, że są to komórki niezróżnicowane. W zrozumiały sposób budzą one zainteresowanie świata medycyny w kontekście leczenia różnych chorób i przede wszystkim urazów. Tym bardziej, że komórki macierzyste posiadają dużą zdolność samoodnawiania się, a zatem są idealnym zamiennikiem dla uszkodzonych tkanek.

Otwierają one zatem przed medycyną możliwości, które dotąd znaliśmy tylko z filmów z gatunku science-fiction. I chodzi tu nie tylko o kwestię regeneracji tkanek, ale i transplantologię. Komórki macierzyste można odnaleźć w różnych partiach naszego ciała. Jednakże jedno ich źródło wydaje się dla naukowców szczególnie interesujące i ważne. Chodzi tutaj o mieszki włosowe. I właśnie w tym kontekście odnajdujemy powiązanie pomiędzy komórkami macierzystymi, a potencjalnymi możliwościami leczenia łysienia.

Białko TGF-beta

W mieszkach włosowych znajduje się białko TGF-beta i pełni w nich dwojaką rolę. Po pierwsze może stymulować komórki mieszka do namnażania się, kontroluje bowiem proces formowania się nowych komórek, ale też zarządza innym procesem: apoptozą, która odpowiada za naturalne obumieranie komórek.

Zawartość TGF-beta w mieszku włosowym jest też kwestią delikatnego balansu, ponieważ zbyt duża ilość może nawet doprowadzić do śmierci mieszka. Jednakże nawet ten fakt nie powoduje zniszczenia jego rezerwuaru komórek macierzystych. Te zaś w momencie, kiedy otrzymają sygnał do regeneracji zaczynają się namnażać, co w efekcie prowadzi do powstania całkowicie nowego mieszka włosowego.

Dlaczego komórki macierzyste zawarte w mieszkach włosowych są tak wyjątkowe? Otóż mieszki włosowe nie tylko potrafią się nieustannie regenerować, ale nie potrzebują też do tego żadnych dodatkowych impulsów w postaci choroby czy też urazów. Aby jednak skutecznie wykorzystać ich właściwości i wiedzę o nich dla leczenia łysienia naukowcy muszą jeszcze znaleźć sposób na kontrolowanie poziomu TGF-beta.

Potencjalne korzyści wynikające ze zdobycia tej wiedzy wykraczają znacznie poza kwestię zapanowania nad łysieniem. Badania w tym kierunku mogą bowiem stać się istotnym krokiem w kierunku znalezienia sposobu na idealne gojenie ran.

 

Źródło: University of California – Riverside, fot. Pixabay