Dodano: 11 kwietnia 2017r.

Kleszcz sprzed 45 milionów lat wypełniony krwią

Naukowcy z Uniwersytetu Stanowego w Oregonie podczas badań bursztynów zebranych w kopalni na Dominikanie natknęli się na kleszcza wypełnionego krwią. To najstarsze zachowane w bursztynie czerwone krwinki pochodzące od ssaka.

Kleszcz zatopiony w bursztynie

 

Badacze oszacowali wiek skamieliny w przedziale od 15 do 45 milionów lat. Krew wypełniające kleszcza prawdopodobnie pochodzi od małp. Naukowcy w ocenie pochodzenia krwi zasugerowali się bliskością lasów, dlatego uznali, że pochodzi od małp. Niezwykła skamielina mogła powstać podczas iskania się prehistorycznych małp.


- Stan kleszcza sugeruje, że został on wyrwany z ciała, na którym żerował. Został on niemal natychmiast zatopiony w żywicy. To można odnieść do zachowania iskających się małp, a wiemy, że występowały one w tym czasie w tym rejonie. Szczegóły czerwonych krwinek, które można zobaczyć pod mikroskopem w skamielinie są niesamowite – powiedział znany entomolog z Uniwersytetu Stanowego w Oregonie - George Poinar Jr.

Badacze pod mikroskopem zaobserwowali nie tylko klesza i jego ostatni posiłek, ale też popularne pasożyty Babesia microti. Pasożyty te po dziś dzień nękają ludzi i zwierzęta. Wywołują chorobę nazywaną babeszjozą, która może prowadzić do śmierci zainfekowanego.

- Skamieniałe komórki krwi zarażone tymi pasożytami, są po prostu niesamowite. Widać najdrobniejsze szczegóły. To odkrycie dostarcza nam nowych informacji o patogenach typu Babusia – wyjaśnił Poinar Jr.

Znalezisko brzmi trochę jak scenariusz do kolejnej części Parku Jurajskiego. Zresztą to badaniami właśnie George’a Poinara Jr. inspirowali się twórcy pierwszej części tego kinowego hitu.

Mimo lat spędzonych nad badaniami owadów zamkniętych w bursztynie entomologa wciąż fascynuje jego praca. Poinar Jr. przypomina, że starożytne owady sprzed kilku milionów lat mogą nas jeszcze wiele nauczyć. - Formy życia, które znajdujemy w bursztynie, mogą ujawnić wiele na temat historii i ewolucji chorób, z którymi wciąż mamy do czynienia – stwierdził naukowiec.

Jest mało prawdopodobne, by z krwi znajdującej się wewnątrz kleszcza udało się wyodrębnić kod genetyczny.

 

Źródło: Journal of Medical Entomology, fot. George Poinar Jr/Oregon State University