Dodano: 28 stycznia 2021r.

Jedna czwarta znanych gatunków pszczół nie jest już rejestrowana w publicznych bazach danych

Liczba gatunków pszczół raportowanych na całym świecie gwałtownie spada od lat 90. Nawet 25 proc. znanych nam gatunków pszczół nie jest już odnotowywanych w światowych rejestrach, pomimo dużego wzrostu liczby dostępnych baz danych. Nie oznacza to, że wszystkie te gatunki wymarły. Może to być jednak ważny sygnał, że gatunki te stały się na tyle rzadkie, że nikt ich nie obserwuje w naturze.

Jedna czwarta znanych gatunków pszczół nie jest już rejestrowana w publicznych bazach danych

 

Naukowcy z National University of Comahue w Argentynie przeanalizowali zapisy z Global Biodiversity Information Facility (GBIF) - publicznie dostępnej platformy, na której naukowcy i amatorzy mogą zgłaszać obserwacje różnych gatunków. Ta międzynarodowa sieć baz danych zawiera zapisy dotyczące bioróżnorodności z ponad trzech stuleci i obejmuje ponad 20 tys. znanych gatunków pszczół z całego świata.

Analizując zapiski Eduardo Zattara i Marcelo Aizen zauważyli gwałtowny spadek zgłaszanych obserwacji pszczół. Okazało się, że w latach 2006-2015 zaobserwowano o jedną czwartą mniej gatunków pszczół w porównaniu z danymi sprzed 1990 r. Rezultaty badań ukazały się na łamach pisma „One Earth”.

Spadek liczby obserwowanych gatunków pszczół

- Dzięki nauce obywatelskiej i możliwości udostępniania danych, zapisy rosną wykładniczo, ale liczba gatunków zgłaszanych w tych rejestrach spada - mówi Zattara, pierwszy autor publikacji. - To jeszcze nie jest kataklizm, ale z pewnością można powiedzieć, że dzikie pszczoły nie mają się najlepiej - dodaje.

Chociaż istnieje wiele badań dotyczących zmniejszania się populacji pszczół, zwykle koncentrują się one na określonym obszarze lub określonym gatunku pszczoły. W nowych badaniach uczeni skupili się na identyfikacji bardziej ogólnych, globalnych trendów w różnorodności pszczół.

- Ustalenie, które gatunki żyją, gdzie i jak radzi sobie każda populacja, przy użyciu złożonych, zagregowanych zbiorów danych, może być bardzo skomplikowane. Chcieliśmy zadać prostsze pytanie: jakie gatunki zostały odnotowane w dowolnym miejscu na świecie w danym okresie? - wyjaśnia Zattara.

Niektóre pszczoły ucierpiały bardziej

Analizy danych z GBIF pokazały, że około 25 proc. wszystkich gatunków pszczół nie jest już rejestrowana. Badacze zauważyli też, że spadek ten nie jest równomierny w pszczelich rodzinach. Od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku odnotowano spadek o 17 proc. liczby pszczół z rodziny smuklikowatnych (Halticidae) - drugiej najpowszechniejszej rodziny liczącej około 4300 gatunków. Ale liczba pszczół z rodziny spójnicowatych (Melittidae) - znacznie rzadszej rodziny - spadła aż o 41 proc.

- Należy pamiętać, że pszczoły to nie tylko pszczoły miodne, chociaż to one są gatunkiem „udomowionym”. Nasze społeczeństwo wpływa również na dzikie pszczoły, które zapewniają usługi ekosystemowe, od których i my jesteśmy zależni – podkreśla Zattara.

Chociaż badanie to pozwala na dokładne spojrzenie na globalny stan różnorodności pszczół, jest ono zbyt ogólną analizą, aby można było sformułować jakiekolwiek twierdzenia dotyczące obecnego stanu poszczególnych gatunków.

"Pszczoły nie mogą czekać"

- Tak naprawdę nie chodzi o to, jak wyglądają liczby. Bardziej chodzi o trend. Chodzi o potwierdzenie tego, co zostało pokazane lokalnie, że dzieje się globalnie. A także o to, że znacznie większa pewność zostanie osiągnięta, gdy więcej danych będzie udostępnianych w publicznych bazach danych - mówi Zattara.

Jednak naukowcy ostrzegają, że tego typu pewność może pojawić się dopiero wtedy, gdy będzie za późno na odwrócenie spadku. Co gorsze, może nie być to w ogóle możliwe.

- Coś się dzieje z pszczołami i wymaga to interwencji. Nie możemy czekać, aż uzyskamy absolutną pewność, ponieważ rzadko osiągamy to w naukach przyrodniczych. Następnym krokiem jest skłonienie decydentów do działania, póki jeszcze mamy czas. Pszczoły nie mogą czekać – zaznacza Zattara.

 

Źródło: Cell Press/Phys.org, fot. Eduardo E. Zattara