Dodano: 11 czerwca 2021r.

Chiny opublikowały nowe zdjęcia łazika Zhurong. Maszynę wypatrzyła też sonda MRO

Chińska Agencja Kosmiczna opublikowała nowe zdjęcia z Marsa. Widać na nich łazika Zhurong oraz platformę, na której wylądował. Agencja podzieliła się też fotografią z orbity pokazującą miejsce lądowania przed i po posadzeniu łazika. Zhurong został również sfotografowany przez krążącą wokół Czerwonej Planety sondę Mars Reconnaissance Orbiter należącą do NASA.

Chiny opublikowały nowe zdjęcia łazika Zhurong. Maszynę wypatrzyła też sonda MRO

 

Lądownik misji Tianwen-1 wraz z łazikiem Zhurong osiadł na Czerwonej Planecie 15 maja w południowej części obszaru zwanego Utopia Planitia, rozległej równiny na północnej półkuli Marsa. Udane lądowanie na Marsie to ogromny sukces Pekinu, który sprawił, że Chiny stały się drugim krajem, po USA, mającym na koncie bezpieczne posadzenie łazika na Czerwonej Planecie.

Selfie z Marsa

Zhurong bezpiecznie zjechał z platformy na powierzchnię Marsa 22 maja, rozpoczynając eksplorację Czerwonej Planety. Przy okazji wykonał kilka fotografii, które Chińska Narodowa Administracja Kosmiczna (CNSA) właśnie opublikowała. Zostały one odsłonięte na specjalnej uroczystości w Pekinie.

Pierwsze ze zdjęć przedstawia marsjański krajobraz wokół lądowiska i zostało wykonane przez kamerę nawigacyjną jeszcze zanim łazik zjechał z platformy, na której osiadł na powierzchni Czerwonej Planety. Drugie również pokazuje marsjański plener, ale łazik zrobił je już po opuszczeniu platformy.

nowe zdjęcia łazika Zhurong

Fot. CNSA

nowe zdjęcia łazika Zhurong

Fot. CNSA

Po oddaleniu się od platformy na około sześć metrów łazik odwrócił się i sfotografował samą platformę. Następnie odjechał jeszcze kilka metrów i opuścił na powierzchnię bezprzewodową kamerę, by zrobić sobie selfie z platformą do lądowania.

nowe zdjęcia łazika Zhurong

Fot. CNSA

nowe zdjęcia łazika Zhurong

Fot. CNSA

Zhurong z widziany z orbity

Chińskiego łazika sfotografowała też sonda Mars Reconnaissance Orbiter (MRO). Na zdjęciu widać platformę lądownika oraz samego łazika. Wokół tych zielonych plamek widać ciemniejszy obszar, który powstał przez podmuchy z silnika podczas manewru lądowania. Jaśniejsze elementy to prawdopodobnie wydmy.

Zhurong widziany z orbity Marsa

Fot. NASA/JPL/UArizona

Zhurong został zauważony też przez swój macierzysty orbiter misji Tianwen-1. Na czarno-białej fotografii widać na niej miejsce lądowania przed i po przybyciu tam Chińczyków.

Zhurong widziany z orbity Marsa

Fot. CNSA

Łazik Zhurong

Sześciokołowy łazik Zhurong jest zasilany energią słoneczną. Wyposażony został w sześć instrumentów do badania marsjańskiego środowiska.

Na maszcie ma zamontowane dwie kamery, które będą wykonywać zdjęcia krajobrazu i skał. Posłużą one do orientacji w terenie i do planowania dalszej podróży. Między kamerami nawigacyjnymi umieszczono trzecią kamerę multispektralną, która posłuży do badań minerałów obecnych w skałach.

Zhurong ma też radar penetrujący grunt. Dzięki niemu chińscy uczeni mają nadzieję uzyskać obrazy, które rzucą nieco światła na procesy geologiczne, które doprowadziły do ​​powstania regionu. Łazik wyposażony został też w spektrometr, który posłuży do badania składu skał. Ma też magnetometr do pomiaru pola magnetycznego w swoim otoczeniu.

Projekt lądownika i łazika został oparty o sprawdzone już w boju maszyny z misji Chang'e-4. To misja, w której Chiny w początkiem 2019 roku osadziły duet lądownik-łazik po niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca. Ważący 240 kilogramów łazik, podobny do łazika Yutu-2, ma planowo pracować przez 90 marsjańskich dni.

Zhurong, nazwany tak na cześć boga ognia ze starożytnej chińskiej mitologii, nawiązuje do dawnej, chińskiej nazwy Marsa. Planecie tej, zgodnie z teorię pięciu elementów z tradycyjnej filozofii chińskiej, przypisywano żywioł ognia i kolor czerwony. „Ogień przyniósł ciepło i jasność przodkom ludzkości i rozświetlił ludzką cywilizację. Nazwanie pierwszego chińskiego łazika marsjańskiego imieniem boga ognia oznacza rozpalenie płomienia chińskiej eksploracji planetarnej” - napisało CNSA w oświadczeniu. Z kolei nazwa orbitera - Tianwen-1 - pochodzi ze starożytnego chińskiego wiersza autorstwa Qu Yuana (ok 340-278 rok p.n.e.). Można ją przetłumaczyć jako „pytania do niebios”.

Podczas gdy Zhurong będzie wędrował po Czerwonej Planecie, Tianwen-1 będzie kontynuował obserwacje planety z orbity. Sonda została zaprojektowana do badań geologii Marsa oraz słabej magnetosfery otaczającej planetę. Jest wyposażona w dwie kamery i spektrometr, których użyje do stworzenia mapy składu mineralnego powierzchni Marsa. Zamontowano na niej także radar oraz detektory do badania cząstek w atmosferze Czerwonej Planety. Będzie również szukać złóż lodu wodnego, które mogą być pomocne dla przyszłych odkrywców.

Tianwen-1 to druga misja Chin na Marsa, ale pierwsza, która dotarła do celu. Nieudanym debiutem była misja o nazwie Fobos-Grunt realizowana razem z Rosjanami. Została wystrzelona w 2011 roku, ale nie wydostała się z orbity Ziemi i rok później spłonęła w atmosferze.