Dodano: 06 marca 2023r.

Badania sugerują, że dobrej jakości sen może wydłużyć życie nawet o kilka lat

Nie od dzisiaj wiemy, że odpowiednia dla nas ilość snu ma bezpośrednie przełożenie na stan zdrowia. Zależy od tego chociażby kondycja naszego serca, poziom koncentracji i odporność. Jak się okazuje, ilość snu, ale też stosowanie się do zdrowych praktyk związanych ze snem, może korzystnie odbić się na długości naszego życia.

sen

 

Naukowcy na corocznym spotkaniu American College of Cardiology zaprezentowali wyniki badań dotyczących snu i jego wpływu na zdrowie serca, ogólne samopoczucie i długowieczność. Z analiz tych wynika, że odpowiednio długi sen dobrej jakości może przedłużyć życie nawet o pięć lat.

Pokaźna ilość danych statystycznych

Zespół naukowców przyjrzał się bliżej zależności pomiędzy naszym stanem zdrowia, a długością i jakością naszego snu. W tym celu przeanalizowali dane medyczne aż 172 321 osób, które były uczestnikami National Health Interview Survey w latach 2013-2018. Przeciętny wiek badanych wynosił 50 lat, 54 proc. grupy stanowiły kobiety. Podobne badania są każdego roku przeprowadzane przez amerykańskie Centers for Disease Control and Prevention (CDC) oraz National Center for Health Statistics, a ich celem jest ocena stanu zdrowia obywateli Stanów Zjednoczonych.

Część zawartych w kwestionariuszach pytań dotyczyła zwyczajów związanych ze snem. Dla badaczy możliwe stało się też powiązanie kwestii snu ze śmiertelnością. Uczestnicy badania byli bowiem ujmowani w National Death Index. Obserwacja wszystkich osób prowadzona była przez 4,3 roku (mediana). W tym czasie zmarło 8 681 osób. Odnośnie przyczyn: 2 610 osób (30 proc.) zmarło z powodu chorób układu krążenia, 2 052 osób (24 proc.) z powodu nowotworu, natomiast w przypadku 4 019 osób (46 proc.) były to inne przyczyny.

Zdrowy sen to mniejsze ryzyko przedwczesnej śmierci

W jaki sposób oceniono jakość snu uczestników badania? Otóż służyły temu odpowiedzi udzielane na 5 pytań dotyczących zasad dobrego snu. Dotyczyły one: idealnej długości snu (wynoszącej od 7 do 8 godzin), trudności z zaśnięciem (nie częściej, niż 2 razy na tydzień), problemów z ciągłym snem (występujące nie częściej, niż 2 razy na tydzień), używania lub nie środków nasennych oraz czucia się wypoczętym po obudzeniu się w przypadku przynajmniej pięciu dni w tygodniu. Każda z odpowiedzi dawała 0 lub 1 punkt, przy czym zebranie 5 punktów oznaczało najzdrowsze związane ze snem praktyki. Oczywistą wadą tego badania było to, że wszelkie informacje dotyczące snu były przekazywane przez samych uczestników, nie zaś mierzone w sposób obiektywny.

Analiza zebranych danych pokazała, że jakość snu może mieć przełożenie na długość życia, a niewłaściwe traktowanie naszego organizmu na tej płaszczyźnie może przyczynić się do przedwczesnej śmierci. Statystycznie w przypadku tych osób, które uzyskały maksymalne 5 punktów, ryzyko przedwczesnej śmierci było niższe aż o 30 proc. W szczegółach uzyskane rezultaty prezentowały się następująco: osoby z maksymalną liczbą punktów miały o 21 proc. niższe ryzyko zgonu z powodu chorób układu krążenia, o 19 proc. niższe ryzyko śmierci z powodu nowotworu oraz o 40 proc. niższe ryzyko w przypadku innych potencjalnych przyczyn, takich jak infekcje czy choroby neurodegeneracyjne, takie jak demencja i choroba Parkinsona.

Należy jednak zaznaczyć, że szczególnie w kontekście tych innych potencjalnych przyczyn niezbędne będzie przeprowadzenie dodatkowych badań. Jednocześnie wspomniane 5 punktów przekładało się na 4,7 dodatkowych lat życia dla mężczyzn oraz 2,4 roku dla kobiet. Skąd wynika ta różnica nie jest jednak póki co dla naukowców jasne.

 

Źródło: SciTechDaily, fot. Pixabay