Agencja NOAA oraz NASA poinformowały, że 2016 był najcieplejszym rokiem w historii badań nad klimatem. To już trzeci rok z rzędu, w którym bite są rekordy ciepła.
Raport nie jest specjalnym zaskoczeniem. Już w połowie roku organizacje badające klimat donosiły o tym, że pierwsze półrocze było najcieplejsze w historii pomiarów, które są prowadzone od końca XIX wieku. Pomimo bitych rekordów ciepła w ostatnich trzech latach, nadal głośno rozbrzmiewa głos sceptyków, którzy twierdzą, że globalne ocieplenie to mit.
Według analizy, globalna średnia temperatura w 2016 roku była wyższa o 1.1 st. Celsjusza od poziomu temperatury sprzed epoki przemysłowej oraz o 0.07 st. Celsjusza wyższa niż w poprzednim, 2015 roku. Raport mówi też, że 15 z 16 najcieplejszych lat w historii pomiarów wystąpiło po 2001 roku.
Raport opiera się na analizie danych z NOAA (National Oceanic and Atmospheric Administration) - amerykańskiej agencji rządowej zajmującej się prognozą pogody oraz ostrzeżeniami przed ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi oraz NASA, choć podobne analizy przeprowadziły inne znaczące instytuty - Światowa Organizacja Meteorologiczna (World Meteorological Organization), Met Office (brytyjski narodowy serwis meteorologiczny powiązany z tamtejszym Ministerstwem Obrony) czy Japońska Agencja Meteorologiczna.
Należy zauważyć, że termin – globalne ocieplenie – nie oznacza, że na całej planecie w równym stopniu będzie rosła temperatura. Nie oznacza też, że nie będą występowały ujemne temperatury czy mroźne zimy. Termin ten należy wiązać z coraz częstym występowanie ekstremalnych zjawisk pogodowych takich jak powodzie, susze, upały i inne anomalie meteorologiczne.
Zmiany klimatu związane są przede wszystkim z działalnością człowieka. Dziesiątki badań wykonanych przez różne prestiżowe instytucje naukowe wskazuje na zachwianie równowagi klimatycznej poprzez nadmierną emisję gazów cieplarnianych.
Źródło: The Telegraph, PAP
