W zbiorach Australijskiego Narodowego Archiwum Filmowego i Dźwiękowego odnaleziono zapomniany materiał filmowy, na którym uchwycono ostatniego znanego przedstawiciela wilka workowatego. Film, nakręcony w 1935 roku, został zrekonstruowany cyfrowo i udostępniony publicznie.
Uważa się, że gatunek ten wyginął w 1936 roku, kiedy „Benjamin” – ostatni znany osobnik wilka workowatego – zmarł w niewoli w zoo Beaumaris w Hobart w Australii. Do naszych czasów zachowało się niewiele nagrań przedstawicieli tego gatunku. Łącznie to ponad trzy minuty czarno-białych nagrań. Wszystkie przedstawiają osobniki żyjące w niewoli i tylko w dwóch miejscach – w zoo Beaumaris w Hobart oraz w zoo w Londynie.
Ostatnie nagrania wilka workowatego
Poddany rekonstrukcji i na nowo opublikowany materiał znaleziono w dawno zapomnianym dzienniku podróżniczym „Tasmania the Wonderland”, który prawdopodobnie został sporządzony przez Sidneya Cooka. Nagranie wykonano w zoo Beaumaris około marca 1935 r., rok po dotychczas ostatnim znanym materiale filmowym z udziałem wilka workowatego. Teraz, do wspomnianych wcześniej trzech minut z nagraniami wilka workowatego National Film and Sound Archive of Australia dorzuciło kolejne, jakże cenne, 21 sekund.
Wilk workowaty, znany też jako wilkowór tasmański, był największym drapieżnym torbaczem w czasach współczesnych. Pierwotnie zamieszkiwał tereny Australii kontynentalnej oraz Nowej Gwinei, jednak został z nich wyparty w zamierzchłych czasach i ostatnie znane nam populacje żyły tylko na Tasmanii.
Film przedstawiający wilka workowatego nie był oglądany publicznie od 85 lat. Na nagraniu widać „Benjamina” w nieistniejącym od 1937 r. zoo Beaumaris. Zwierzę spokojnie spaceruje po swoim wybiegu. Jego opiekun, Arthur Reid i towarzyszący mu pracownik zoo próbują nakłonić „Benjamina” do większej aktywności stukając w siatkę. Narrator w filmie wspomina, że wilki workowate to niezwykle rzadkie zwierzęcia.
Nagranie to jest jedynym profesjonalnie wyprodukowanym filmem dźwiękowym wyświetlanym publiczności, gdy okaz jeszcze żył. Materiał został teraz zdigitalizowany w 4K i udostępniony online, aby zachować pamięć o tych zagadkowych zwierzętach.
Gatunek wymarły
Dziennik podróżniczy „Tasmania the Wonderland” jest niekompletny i łącznie zawiera około 9 minut nagrań. Przybliżoną datę nakręcenia filmu ustalono na podstawie widocznych na nim Dni Regat na rzece Derwent, które odbywają się 6 lutego oraz parowcu Tacoma Star, który odwiedził Hobart 22 marca 1935 r.
„Benjamin” żył jeszcze przez około 18 miesięcy od nakręcenia filmu. Wraz z jego śmiercią uznano gatunek za wymarły, choć jeszcze przez wiele lat później donoszono o obserwacjach dziko żyjących wilków workowatych. Być może nadal jakieś pojedyncze osobniki przetrwały, choć wydaje się to mało prawdopodobne. We wrześniu ubiegłego roku władze Tasmanii poinformowały o ośmiu możliwych, ale niezweryfikowanych obserwacjach przedstawicieli tego gatunku, w ciągu ostatnich trzech lat. Co jakiś czas pojawiają się fotografie przedstawiające rzekome wilki workowate, ale są na tyle złej jakości, że nie da się tego uznać za dowód.
Członkowie National Film and Sound Archive of Australia przyznali, że być może uda się znaleźć w archiwum więcej nieznanych czy zapomnianych nagrań z tymi zwierzętami.