Około 1,5 miliona lat temu na brzegu jeziora Turkana w Kenii dwa starożytne gatunki człowieka skrzyżowały swoje drogi. Ich skamieniałe ślady odkryto w 2021 roku. Naukowcy ustalili, że należały one do Homo erectus, przodka współczesnych ludzi, oraz do bardziej odległego krewnego Paranthropus boisei.
Naukowcy znaleźli pierwsze bezpośrednie dowody na to, że nasi pradawni krewni z dwóch różnych gatunków żyli w tym samym miejscu i czasie. Wskazują na to skamieniałe odciski stóp, które zostały zidentyfikowane jako należące do gatunku Homo erectus oraz Paranthropus boisei. Odkrycia dokonane w 2021 roku w Kenii pozwalają lepiej zrozumieć ewolucję człowieka i wskazują, że podobny do człowieka współczesnego gatunek dzielił swoje środowisko z jednym z naszych bardziej prymitywnych krewnych.
Rezultaty oraz opis badań ukazał się na łamach pisma „Science” (DOI: 10.1126/science.ado5275).
Wczesne gatunki ludzi żyły obok siebie
Homo erectus pojawił się na Ziemi dwa miliony lat temu. Tak przynajmniej sugeruje zapis kopalny. Naukowcy uważają, że wyginął około 50 000 do 100 000 lat temu. Jego ciało było podobne do współczesnego człowieka, ale Homo erectus miał znacznie mniejszy mózg. Znajomość produkcji kamiennych narzędzi oraz technik łowieckich pomogła mu rozprzestrzenić się poza Afrykę. Ślady jego bytności można znaleźć od dzisiejszej Anglii po wyspy południowo-wschodniej Azji.
Paranthropus boisei jest wcześniejszym gatunkiem. Badacze sądzą, że zamieszkiwał Afrykę w okresie od 2,3 do 1,2 mln lat temu. Z powodu małej liczby skamieniałości nie znane są wszystkie jego cechy, ale znacznie różnił się on od człowieka współczesnego. Miał masywne szczęki i szerokie zęby, którymi rozcierał pokarm roślinny, a jego czaszka posiadała grzebień kostny na wierchu, który służył do zaczepu rozbudowanych mięśni żuchwy. Z powodu jego sporych rozmiarów szczęk, Louis i Mary Leakey, którzy odkryli jego czaszkę w Tanzanii, nazywali go „dziadkiem do orzechów”.
Według nowych badań te dwa gatunki przodków człowieka żyły w tym samym czasie w okolicy jeziora Turkana w Kenii, które nazywane jest także jeziorem Rudolfa. 1,5 miliona lat temu przedstawiciele tych gatunków przemierzali brzegi jeziora, prawdopodobnie w poszukiwaniu pokarmu i pozostawili swoje śladu w błocie. Te skamieniałe tropy odkryto w 2021 roku. Ich analiza ujawniła, że należały do Homo erectus oraz do Paranthropus boisei.
Naukowcy sądzą, że dwa gatunki minęły się w odstępie kilku godzin, może dni, pozostawiając pierwszy bezpośredni dowód na współistnienie różnych gatunków przodków człowieka w tym samym czasie i miejscu. Poprzednie badania, oparte głównie na zapisie kopalnym, sugerowały, że różne gatunki homininów żyły obok siebie. Jednak skamieniałości te są często rozproszone na dużych obszarach, a ich szacowane daty obejmują tysiące lat.
Odkrycie śladów stóp sprzed 1,5 mln lat
W lipcu 2021 r. naukowcy odkryli na stanowisku Koobi Fora na wschodnim brzegu jeziora Turkana w Kenii dziesiątki skamieniałych śladów stóp. Po bliższym przyglądnięciu się dostrzegli ścieżkę odcisków pozostawionych przez jednego osobnika oraz pojedyncze odciski pozostawione przez co najmniej trzy inne. Stanowisko Koobi Fora jest jednym z najważniejszych stanowisk paleoantropologicznych. Znaleziono tam setki kości homininów należących do różnych gatunków, w tym Paranthropus boisei, Homo habilis, Homo rudolfensis i Homo erectus, a także liczne narzędzia kamienne.
Powierzchnia, na której znaleziono skamieniałe odciski pochodzi z okresu 1,52 mln lat temu. Ta formacja zawiera też odciski pofalowanego piasku, trzcinowisk i gniazd ryb, co jasno wskazuj, że obszar ten był brzegiem jeziora z płytką wodą.
– To pierwsza migawka, jaką mamy, pokazująca te dwa gatunki żyjące na tym samym terenie, potencjalnie wchodząc ze sobą w interakcje – mówi Kevin Hatala z Chatham University w Pittsburghu w Pensylwanii, współautor badania.
Analizy skamieniałych odcisków
Odciski zachowały szczegóły dotyczące osobników, które je pozostawiły, w tym wysokość łuku stopy, kształt palców i sposób chodzenia. Odkryta ścieżka składa się z 13 odcisków stóp. Hatala i jego zespół oszacowali, że osobnik, który ją wytworzył, chodził z prędkością 1,81 metra na sekundę, podobnie jak szybko idący współczesny człowiek.
W toku badań naukowcy przeanalizowali, w jaki sposób ruch stopy kształtuje pozostawiane przez nią ślady. Porównali głębokość łuku stopy i kąty palców w skamieniałych odciskach stóp z odciskami stóp współczesnych ludzi. Analiza sugeruje, że pojedyncze odciski stóp pozostawione przez co najmniej trzy osobniki, należą do przedstawicieli Homo erectus, którzy chodzili i biegali w postawie wyprostowanej, jak współcześni ludzie.
Ścieżka składająca się z 13 odcisków, jak ustalili badacze, została pozostawiona przez przedstawiciela Paranthropus boisei, który również wydawał się chodzić wyprostowany. Gatunek ten miał bardziej płaską stopę, a pozycja jego dużego palca zmieniała się z kroku na krok. Duży palec miał większy zakres ruchu w porównaniu z dużymi palcami współczesnych ludzi, które rozciągają się na zewnątrz o około 10 stopni. U Paranthropus boisei odchylał się na zewnątrz o 19 stopni w prawej stopie i prawie 16 stopni w lewej stopie. Ta cecha jest wyolbrzymiona u szympansów i pomaga im wspinać się na drzewa. – W dużym palcu jest pewna ruchomość, która wykracza poza to, co widzimy u współczesnych ludzi – mówi Hatala.
Ślady stóp Homo erectus i Paranthropus boisei znajdują się w odległości kilku metrów od siebie. – Możemy założyć, że były świadome swojej obecności. Czy wchodziły ze sobą w interakcje, czy uczyły się od siebie nawzajem? To wciąż pozostaje tajemnicą – mówi Bernard Wood, paleoantropolog z George Washington University w Waszyngtonie.
Oprócz odcisków stóp naszych przodków, w formacji, gdzie je odkryto, znaleziono również ślady pradawnych krewnych bydła, trzech zwierząt przypominających konie i liczne odciski ptaków, w tym gigantycznego wymarłego krewnego bocianów – Leptoptilos falconeri.
Źródło: Rutgers University, Science, Nature, fot. Kevin Hatala/Chatham University