Powszechnie występujący w jamie ustnej rodzaj bakterii może zostać wykorzystany do walki z rakiem. Fusobakterie, bo o nich mowa, wydają się mieć zdolność do rozpuszczania nowotworów głowy i szyi – wynika z nowych badań. Prace te mają potencjał do stworzenia nowych, skutecznych metod leczenia tego rodzaju nowotworów.
Fusobakterie to rodzaj bakterii powszechnie występujących w jamie ustnej. Do tej pory kojarzone były raczej z przyspieszeniem rozwoju nowotworów jelita grubego. W innych analizach ustalono, że mogą się również przyczyniać do rozwoju endometriozy. Ale w nowych badaniach naukowcy z sieci szpitali Guy’s and St Thomas’ oraz King’s College London wykazali, że fusobakterie bardzo dobrze radzą sobie z nowotworami głowy i szyi.
U osób z tymi nowotworami, u których stwierdzono obecność fusobakterii w ich guzach, wyniki leczenia są znacznie lepsze. Naukowcy badają teraz dokładne mechanizmy stojące za tym powiązaniem.
Wyniki oraz opis badań ukazał się na łamach pisma „Cancer Communications” (DOI: 10.1002/cac2.12588).
Nowotwory głowy i szyi to grupa nowotworów, do których zalicza się nowotwory jamy ustnej, języka, gardła, krtani, ślinianek, jamy nosowej, zatok przynosowych, ucha oraz tarczycy. Są szóstym najczęściej występującym nowotworem na świecie, a wśród swojej grupy najczęściej wykrywany jest rak krtani. W Polsce każdego roku diagnozuje się je u 11 tys. osób.
Ta grupa chorób nowotworowych częściej dotyka mężczyzn i jest zależna od czynników środowiskowych i stylu życia. Największe ryzyko rozwoju nowotworów głowy i szyi dotyczy osób palących papierosy oraz spożywających alkohol. Wskaźniki przeżycia zależą od tego, w jakim stadium wykryto chorobę. W ostatnich latach nie było znaczących postępów w ich leczeniu. Aż do teraz.
Doktor Miguel Reis Ferreira wraz ze swoimi współpracownikami odkrył, że pacjenci z rakiem głowy i szyi, u których stwierdzono wyższy poziom fusobakterie, mieli lepsze rokowania niż pacjenci z niższym poziomem tych bakterii. Obserwacje te spowodowały zintensyfikowanie badań nad fusobakteriami. Doktor Anjali Chander z King’s College London zaczęła prowadzić hodowle komórkowe nowotworów głowy i szyi i odkryła, że liczba żywych komórek nowotworowych w jej hodowli zmniejszyła się o 70–99 proc. po zakażeniu fusobakteriami.
- Odkryliśmy, że gdy te bakterie są obecne w nowotworach głowy i szyi, mają one znacznie lepsze wyniki leczenia. Inną rzeczą, którą odkryliśmy, jest to, że w hodowlach komórkowych te bakterie są w stanie zabić raka – powiedział Ferreira dodając, że bakterie te przyczyniają się do lepszych wyników leczenia w oparciu o coś, co robią wewnątrz guza. Prawdopodobnie niszczą nowotwory, uwalniając toksyny, które zmniejszają ich żywotność. - Obecnie szukamy tego mechanizmu. Powinien on być tematem nowej publikacji w niedalekiej przyszłości - dodał.
- Nasze badania ujawniają, że te bakterie odgrywają bardziej złożoną rolę w związku z rakiem niż wcześniej sądzono. Zasadniczo rozpuszczają komórki raka głowy i szyi. Jednak to odkrycie powinno być zrównoważone przez ich znaną rolę w rozwoju nowotworów, takich jak te w jelitach – podkreślił Ferreira.
Analiza danych 155 pacjentów z rakiem głowy i szyi, których informacje zostały przesłane do bazy danych Cancer Genome Atlas wykazała, że osoby z fusobakteriami w obrębie nowotworu miały większe szanse na przeżycie w porównaniu z tymi, u których ich nie było. Obecności tych bakterii w nowotworach głowy i szyi wiązała się z 65 proc. zmniejszeniem ryzyka zgonu w porównaniu z pacjentami, których nowotwory nie zawierały fusobakterii.
Badania te mogą pomóc w pogłębieniu wiedzy na temat interakcji bakterii i nowotworów. Mogą również doprowadzić do opracowania nowych, skutecznych metod leczenia tego rodzaju nowotworów. - Chcemy lepiej zrozumieć, w jaki sposób możemy przełożyć nowo zdobytą wiedzę na ulepszenia w leczeniu pacjentów z nowotworami głowy i szyi oraz innymi nowotworami – zaznaczył Ferreira.
Źródło: Guy’s and St Thomas’, The Guardian, fot. CC BY 2.0/ Wikimedia Commons/ Samlevin/ flickr