Dodano: 23 marca 2022r.

NASA potwierdza istnienie 5000 planet pozasłonecznych

Nie tak dawno żyliśmy we Wszechświecie, w którym wszystkie znane nam planety krążyły wokół Słońca. Ale kilka ostatnich dekad było niezwykle owocnych w poszukiwaniach planet pozasłonecznych. Od jakiegoś czasu wiemy już, że planety krążące wokół innych gwiazd, są powszechne w galaktyce. Teraz NASA poinformowała, że liczba potwierdzonych egzoplanet przekroczyła właśnie pięć tysięcy.

NASA potwierdza istnienie 5000 planet pozasłonecznych

 

Planetarny licznik przekroczył liczbę pięciu tysięcy 21 marca, kiedy to najnowsza partia 65 egzoplanet została dodana do NASA Exoplanet Archive. Baza ta rejestruje odkryte planety pozasłoneczne, które pojawiają się w recenzowanych artykułach naukowych i które zostały potwierdzone przy użyciu wielu metod lub technik analitycznych.

5000 planet pozasłonecznych

Wśród odkrytych do tej pory planet pozasłonecznych są małe, skaliste planety, takie jak Ziemia, gazowe olbrzymy wielokrotnie większe od Jowisza oraz gorące Jowisze - planety o bardzo ciasnych orbitach wokół swoich gwiazd. Istnieją też superziemie, które są skalistymi planetami, ale większymi od Ziemi, oraz mini-Neptuny, mniejsze wersje Neptuna z Układu Słonecznego. Są też światy obiegające jednocześnie dwie gwiazdy oraz planety uparcie krążące wokół martwych gwiazd.

- To nie jest tylko liczba. Każda z tych planet to nowy świat. Jestem podekscytowana każdym z nich, ponieważ nic o nich nie wiemy – powiedziała Jessie Christiansen z NASA Exoplanet Science Institute w Caltech w Pasadenie.

Według szacunków, w naszej Galaktyce znajduje się setki miliardów planet. Pierwsza potwierdzona egzoplaneta to dziwny świat krążący wokół gwiazdy neutronowej znanej jako pulsar – niezwykle szybko rotująca gwiazda emitująca w regularnych pulsach wiązkę promieniowania elektromagnetycznego. Pomiar niewielkich zmian w czasie impulsów pozwolił naukowcom odkryć planety na orbicie wokół pulsara.

Pierwszą potwierdzoną egzoplanetę odkrył Polak

Znalezienie trzech planet wokół szybko rotującej gwiazdy otworzyło drogę ku dalszy odkryciom. Należy zaznaczyć, że główny autor publikacji sprzed 30 lat, w której potwierdzono pierwsze planety pozasłoneczne, to Polak - Alexander Wolszczan. - Jeśli nam udało się znaleźć planety krążące wokół gwiazdy neutronowej, to planety muszą być praktycznie wszędzie. Proces produkcji planet musi być bardzo solidny – powiedział Wolszczan.

Wolszczan, który obecnie pracuje na Pennsylvania State University, wciąż poszukuje egzoplanet. Twierdzi, że otwieramy erę odkryć, która wykracza poza zwykłe dodawanie nowych planet do listy. Wyniesiony w przestrzeń kosmiczną w 2018 roku satelita TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite), nadal dokonuje nowych odkryć. Jednak wkrótce potężne teleskopy nowej generacji i ich bardzo czułe instrumenty, począwszy od niedawno wystrzelonego Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, będą przechwytywać światło z atmosfer egzoplanet, co pozwoli na ustalenie, jakie gazy są tam obecne, co z kolei umożliwi zidentyfikowanie światów z warunkami nadających się do zamieszkania przez ludzi.

- Moim zdaniem nieuniknione jest, że gdzieś znajdziemy jakieś życie – najprawdopodobniej jakieś prymitywne – powiedział Wolszczan. Ścisły związek między chemią życia na Ziemi a chemią występującą we Wszechświecie, a także wykrywaniem szeroko rozpowszechnionych cząsteczek organicznych sugeruje, że wykrycie samego życia jest tylko kwestią czasu – dodał.

Jak znaleźć planetę pozasłoneczną?

Pierwsza planeta odkryta wokół gwiazdy podobnej do Słońca w 1995 roku okazała się być gorącym Jowiszem - gazowym olbrzymem o masie około połowy masy naszego Jowisza, krążącym po niezwykle bliskiej, czterodniowej orbicie wokół swojej gwiazdy. Innymi słowy, rok na tej planecie trwa tylko cztery dni.

Więcej takich planet pojawiło się w danych z teleskopów naziemnych, gdy astronomowie nauczyli się je rozpoznawać – najpierw dziesiątki, potem setki. Zostały znalezione przy użyciu metody pomiarów prędkości radialnych gwiazd - śledzenia niewielkich ruchów gwiazdy spowodowanych grawitacyjnymi szarpnięciami orbitujących planet. Ale nadal nic nie wyglądało na nadające się do zamieszkania.

Znalezienie małych, skalistych światów bardziej podobnych do naszego wymagało kolejnego wielkiego skoku w technologii polowania na egzoplanety - metody tranzytu. Astronom William Borucki wpadł na pomysł zamocowania niezwykle czułych detektorów światła do teleskopu, a następnie wystrzelenia go w kosmos. Teleskop przez lata wpatrywał się w ponad 170 tys. gwiazd, szukając niewielkich spadków jasności w ich świetle gwiazd. Spadki te są spowodowane przejściem planety na tle gwiazdy.

Pomysł ten został zrealizowany w Kosmicznym Teleskopie Keplera. Borucki, główny badacz zakończonej już misji Teleskopu Keplera przyznał, że misja ta otworzyło nowe okno na Wszechświat. Dzięki Teleskopowi Keplera odkryto ponad 2300 planet pozasłonecznych.

 

Źródło NASA, fot. NASA/JPL-Caltech