Dodano: 03 września 2019r.

Marsjański śmigłowiec gotowy do misji

Mały śmigłowiec, który ma być pierwszym pojazdem latającym na innej planecie, został przymocowany do łazika misji Mars 2020 i jest gotowy do drogi. Start misji planowany jest na lipiec przyszłego roku, a lądowanie na Marsie ma nastąpić w lutym 2021 roku.

Mars Helicopter

 

Inżynierowie z NASA Jet Propulsion Laboratory zakończyli prace przy mocowaniu małego helikoptera do łazika misji Mars 2020. Śmigłowiec został zainstalowany na brzuchu łazika w osłonie mającej chronić go przed warunkami panującymi podczas wejścia w atmosferę. Po wylądowaniu łazika będzie odbywał pierwsze loty testowe.

Śmigłowiec leci na Czerwoną Planetę przetrzeć szlak dla tego typu maszyn. Jeśli sprawdzi się w podczas misji Mars 2020, małych rozmiarów helikoptery mogą stać się standardowym sprzętem wysyłanym do badania innych światów.

 

- Naszym zadaniem jest udowodnienie, że autonomiczny, kontrolowany lot może być wykonywany w wyjątkowo cienkiej marsjańskiej atmosferze - powiedziała Mimi Aung, kierownik projektu Mars Helicopter. - Ponieważ nasz śmigłowiec został zaprojektowany jako maszyna testowa nowej technologii, nie zawiera on żadnych instrumentów naukowych. Ale jeśli udowodnimy, że lot na Marsie jest wykonalny, śmigłowce mogą odegrać ważną rolę w przyszłych badaniach tej planety – dodała.

Mały, autonomiczny wiropłat ma badać Czerwoną Planetę z powietrza. Oczywistym przeznaczeniem dla tego typu maszyn są trudno dostępne miejsca, jak klify czy głębokie kratery. Mogą także spełniać rolę zwiadowców wykonując dokumentację fotograficzną terenu.

- Wszystkie elementy historycznej misji eksploracyjnej są już na miejscu - powiedział Thomas Zurbuchen, zastępca administratora w siedzibie NASA w Waszyngtonie. - Razem Mars 2020 i Mars Helicopter pomogą określić przyszłość nauki i eksploracji Czerwonej Planety na nadchodzące dziesięciolecia – dodał.

Łazik Mars 2020 z helikopterem na pokładzie planowo ma wystartować w lipcu 2020 roku. Miejscem lądowania będzie rejon dawnej delty rzeki tzw. Krater Jezero. Naukowcy twierdzą, że od 3,5 do 3,9 miliarda lat temu krater wypełniało głębokie na prawie 500 metrów jezioro, które połączone było z pobliską rzeką. Znajduje się na północ od marsjańskiego równika na zachodnim skraju Isidis Planitia – równiny położonej w obrębie gigantycznego basenu uderzeniowego.

Łazik będzie szukał śladów mikrobiologicznego życia. Wybrana przez badaczy lokalizacja lądowania oferuje jeden z najstarszych i najbardziej interesujących naukowo krajobrazów Marsa. Uczeni są przekonani, że niegdyś miejsce to było deltą rzeki, która mogła zbierać po drodze i gromadzić w osadach ewentualne cząsteczki organiczne i inne potencjalne oznaki życia mikrobiologicznego.

Łazik będzie zbierał także próbki skał i gleby i będzie je przechowywał. NASA oraz ESA sprawdzają możliwości przywiezienie tych próbek na Ziemię, ale dokona tego, jeśli w ogóle, zupełnie inna misja.

Projekty technologii latających maszyn na obcych planetach są rozwijane w Jet Propulsion Laboratory od 2013 roku. Marsjański śmigłowiec przede wszystkim musi być niewielkich rozmiarów i mało ważyć. Rezultatem czteroletniego projektu jest ważący niecałe dwa kilogramy (1,8 kg) mały helikopter.

Kadłub śmigłowca ma rozmiary nieco większe od piłki do tenisa. Jego obracające się w przeciwnym kierunku płaty osiągną w cienkiej marsjańskiej atmosferze prędkość prawie 3000 obrotów na minutę. To około 10 razy szybciej niż ziemskie śmigłowce.

Oczywiście maszyna NASA zawiera wszystkie niezbędne do przetrwania na Marsie narzędzia. Posiada ogniwa słoneczne, by ładować litowo-jonowe akumulatory. Ma też ogrzewanie, by podczas zimnych marsjańskich nocy, kiedy temperatura spada do ponad minus 100 st. Celsjusza, układy elektroniczne nie pozamarzały.

Jako demonstracja technologii, śmigłowiec marsjański jest uważany za projekt wysokiego ryzyka, ale jego potencjał może przynieść wiele korzyści. W pierwszych 30 dniach pobytu na Marsie śmigłowiec będzie testowany na wszystkie możliwe sposoby. W tym czasie ma wykonać próbne starty oraz pięć lotów na coraz większe odległości.

Jeśli śmigłowiec nie zda egzaminu, nie będzie to miało wpływu na główną misję. Jeśli natomiast wszystko przebiegnie zgodnie z planem, to tego typu śmigłowce mogą mieć realną przyszłość jako nisko latające maszyny zwiadowcze w kolejnych misjach na inne światy. Przede wszystkim dlatego, że mogą z łatwością uzyskać dostęp do miejsc, do których nie można dojechać drogą lądową.

 

Źródło: NASA, fot. NASA/JPL-Caltech