Pod lodem Antarktydy odkryto rozległy, pradawny system rzeczny. To pamiątka z czasów, gdy kontynent był wolny od lodu. Naukowcy mają nadzieję, że odkrycie starożytnej rzeki pomoże im zrozumieć geografię Antarktydy i to, w jaki sposób stała się skutym lodem kontynentem.
Antarktyda nie zawsze była pokryta lodem. Około 34 milionów lat temu panował tam klimat umiarkowany. Tereny kontynentu porastały lasy prawdopodobnie zamieszkane przez liczne gatunki zwierząt. Jeszcze około 100 milionów lat temu dzisiejsza Antarktyda stanowiła część Gondwany. Po rozpadzie superkontynentu, pomimo położenia na biegunie południowym, na Antarktydzie panowały łagodne warunki klimatyczne, a kontynent był pokryty rozległymi systemami rzecznymi.
W nowej publikacji międzynarodowa grupa naukowców opisała na łamach pisma „Science Advances” (DOI: 10.1126/sciadv.adn6056) największy system rzeczny, jaki do tej pory odkryto na Antarktydzie.
Osady z Morza Amundsena
W późnej epoce eocenu, około 34 miliony lat temu, duże części Antarktydy były wolne od lodu. To oczywiście musiało wiązać się z przestrzenią dla systemów rzecznych, które od dawna są zamarznięte. Jednak określenie, gdzie one przebiegały, jest trudne. Krajobraz zdążył się zmienić, od kiedy Antarktyda stała się lodową pustynią.
Przewiercenie się przez grubą skorupę lodu, żeby zobaczyć, jak wyglądała Antarktyda, jest wyzwaniem, ale profesor Cornelia Spiegel z Uniwersytetu w Bremie i jej współpracownicy znaleźli łatwiejszy sposób na zidentyfikowanie zaginionych rzek Antarktydy. Zbadali osady pobrane z Morza Amundsena u wybrzeży Antarktydy Zachodniej podczas wyprawy na pokładzie badawczego lodołamacza Polarstern.
Ich analizy wykazały, że większość minerałów i fragmentów skał w tych próbkach nie pochodzi z Antarktydy Zachodniej, ale z Gór Transantarktycznych znajdujących się tysiące kilometrów dalej. To pasmo gór ciągnące się na długości około 3200 kilometrów dzieli kontynent na Antarktydę Wschodnią i Antarktydę Zachodnią. Niestety, w osadach tych nie znaleziono żadnych skamieniałości, które pokazywałyby ekosystem z tamtej epoki.
Rzeka o długości 1500 kilometrów
Minerały z Gór Transantarktycznych znalezione na dnie Morza Amundsena oznaczają, że musiały zostać przetransportowana przez rzekę. Badacze wskazują, że pradawna rzeka miała długość około 1500 kilometrów lub więcej, jeśli płynęła meandrami. Taka długość nie jest specjalnie wyjątkowa – dziś ledwie mieściłaby się w pierwszej setce rzek, jeśli chodzi o długość (długość Wisły wynosi 1047 kilometrów). Naukowcy w publikacji podali przykłady współczesnych systemów rzecznych w podobnym otoczeniu geologicznym. Według nich to Rio Grande w Ameryce Północnej oraz Ren w Niemczech.
Badacze zaznaczyli też, że minerały i fragmenty skał niesione przez dawną rzekę zostały zdeponowane w jej bagiennej delcie. Spiegel przyznała, że rzeka mogła płynąć przez rozległą równinę z terenami bagiennymi wzdłuż brzegów i w delcie.
Uważa się, że pokrywa lodowa Antarktydy Wschodniej powstała 34 miliony lat temu. W kolejnych milionach lat w wyniku wahań temperatury lód to topniał, to rozrastał się w różnych epokach geologicznych. Od ostatnich 14 milionów lat pokrywa lodowa pozostaje stabilna, ale nie wiadomo, jak zachowa się podczas cieplejszych okresów.
Źródło: Uniwersytet w Bremie, IFLScience, fot. Pixabay/ AlKalenski