Dodano: 21 czerwca 2018r.

Wampir z Kamienia Pomorskiego okazał się… czarownicą! Nowe ustalenia badaczy

O odkrytym w 2014 roku w Kamieniu Pomorskim szkielecie pisały wszystkie media na świecie. Zdeformowane szczątki z kawałkiem cegły między zębami zostały uznane za tzw. pochówek antywampiryczny. Teraz naukowcy z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie ustalili, że szkielet należał do kobiety.

Ludzkie kości

 

Szkielet został odkryty w 2014 roku przez archeologów na terenie Kwartału Dominikańskiego w Kamieniu Pomorskim. Według wstępnej analizy ustalono, że szczątki należą do mężczyzny w wieku 45-55 lat. Oceniono, że miał on ciemne włosy i około 160 centymetrów wzrostu i został pochowany w XVI – XVII wieku.

Szkielet był niekompletny. Badacze zwrócili uwagę na fakt, że w ustach znajdował się kawałek cegły, a kość udowa i piszczelowa zostały przewiercone. Dodatkowo pochówek znajdował się na skraju cmentarza, z dala od innych grobów.

Te ślady sugerowały tzw. pochówek antywampiryczny. Cegła w ustach i przytwierdzone do podłoża kończyny miały za zadanie powstrzymać zmarłego przed powrotem zza grobu. To sprawiło, że szkielet stał się sławny i z miejsca zyskał przydomek „Wampira z Kamienia Pomorskiego”.

 

Szkieletem zajęli się naukowcy z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie (PUM). Wyniki ich najnowszych badań dostarczyły nowe, zmieniające dotychczasowy stan wiedzy, informacje na temat pochówku. Naukowcy przeprowadzili ponowną analizę antropologiczną, tomografię komputerową i skanowanie 3D szkieletu oraz badania DNA. Dzięki nim ustalono, że szkielet należał do kobiety, a nie do mężczyzny, jak pierwotnie sądzono.

- Chcieliśmy dowiedzieć się więcej o tej osobie, ale staraliśmy się nie sugerować wcześniejszymi hipotezami. Pojawiły się wątpliwości dotyczące ustalenia płci – jest to bardzo trudne w oparciu jedynie o badania antropologiczne. Badania genetyczne wykazały jednoznacznie, że była to kobieta – powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową kierownik Zakładu Genetyki Sądowej Andrzej Ossowski z PUM.

Szczecińscy naukowcy dowiedli, że kobieta miała typowo europejskie pochodzenie etniczne (haplogrupa H). W chwili śmierci mogła mieć około 65 lat. Miała 170 cm wzrostu, niebieskie oczy i blond włosy. Zweryfikowano także wiek pochówki na przełom XVII i XVIII w. Badacze uważają, że kobieta mogła zostać oskarżona o czary, przez co była torturowana, o czym świadczą obrażenia, które, jak twierdzi Ossowski, zostały zadane, gdy jeszcze żyła.

- Cegła w ustach równie dobrze mogła być dla ówczesnej ludności "zabezpieczeniem" przed działaniem czarnej magii "zza grobu", były to praktyki zakorzenione bardzo mocno wierzeniach ludowych – zaznaczył Ossowski w rozmowie z PAP. To wszystko wydaje się potwierdzać hipotezę, że kobieta mogła zostać uznana za czarownicę.

Polowania na czarownice odbywały się w całej Europie. Najwięcej tego typu procesów miało miejsce między XV a XVII w. Oskarżonym stawiano zarzut uprawiania magii, oddawanie czci diabłu, spółkowanie z demonami, sprowadzanie chorób, nieszczęść, niszczenie plonów, kanibalizm, a nawet latanie na miotłach. Popularne były podręczniki dla łowców czarownic i czarowników. Przyznanie się do winy było najczęstszym dowodem, a w toku śledztwa prawo pozwalało stosować tortury.

Profesor Wacław Uruszczak z Uniwersytetu Jagiellońskiego łączną liczbę egzekucji czarownic i czarowników szacuje na około 15 tysięcy, choć inni badacze uznają te liczby za zawyżone. Kres polowaniom na czarownice w Polsce położyła uchwalona w 1776 roku konstytucja sejmowa, która zakazywała stosowania tortur, jako zawodny środek oraz zakazywała stosowania kary śmierci dla osób oskarżonych o czary. Choć nie wszyscy respektowali to prawo. Procesy o czary odbywały się do połowy XIX w.

- Określenie płci zmarłej osoby zmieniło całkowicie dotychczasowe wyobrażenie o zmarłej prawdopodobnie podczas tortur kobiety. Dzięki nauce możemy dowiedzieć się jaki los spotkał kobietę posądzoną o czary i jest ona świadectwem niechlubnej historii Europy związanej z procesami i skazywaniem niewinnych ludzi na śmierć – powiedział w rozmowie z serwisem kamieńskie.info dyrektor Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej Grzegorz Kurka.

W inwentarzu Zespołu Akt Kapituły Kamieńskiej w XVII i XVIII w. odnotowano procesy wielu kobiet, oskarżonych o czary. Dzięki nim naukowcy mają nadzieję ustalić tożsamość kobiety, do której należał szkielet. Chcą także zrekonstruować cyfrowo twarz „czarownicy”.

 

Źródło: PAP, rmf24.pl, kamienskie.info, fot. mildenhall.af.mil