Od kilku dni jakość powietrza nad większymi miastami w Polsce jest fatalna. Wpłynęły na to mrozy, które spowodowały zwiększenie intensywności palenia w piecu czym popadnie. Z drugiej strony osłabł wiatr, który rozwiewał zanieczyszczenia.
Normy pyłu PM2,5 w Warszawie zostały przekroczone blisko o 1000 proc. W Krakowie było jeszcze gorzej – według niektórych danych, normy przekroczono o 1500 proc.. A sytuacja będzie się jeszcze pogarszać. Emisja z pieców będzie rosła, bo meteorolodzy zapowiadają utrzymanie się mrozów przynajmniej do połowy tygodnia. Wiatru też będzie jak na lekarstwo.
Władze ostrzegają przed wychodzeniem na zewnątrz szczególnie osoby z chorobami dróg oddechowych, ale też osoby starsze i dzieci. Dlatego lepiej unikać spacerów. Trzeba też zrezygnować z uprawiania sportów na powietrzu. Dawka przyjętego podczas ćwiczeń pyłu może być groźniejsza od korzyści wynikających ze sportu.
Wczoraj dopuszczalne normy zostały przekroczone na terenie niemal całej Polski m.in. w: Białymstoku, Bydgoszczy, Suwałkach, Toruniu, Płocku, Radomiu, Łodzi, Piotrkowie Trybunalskim, Lublinie, Przemyślu, Tarnowie, Wrocławiu, Kaliszu, Rzeszowie, Kielcach, Katowicach czy Gliwicach.
Za zły stan powietrza dostało się nam od zagranicznych Medów. "Financial Times" nazwał Polskę europejską stolicą smogu. Brytyjska gazeta przytoczyła dane Światowej Organizacji Zdrowia, według których, na 50 najbardziej zanieczyszczonych miast świata, 33 są z Polski. „FT” poinformował także, że w ostatnich dniach na południu Polski stężenie szkodliwych pyłów było większe niż w Pekinie.
Źródło: Onet.pl, GIOŚ