Dodano: 06 grudnia 2018r.

Pierwsze dziecko urodzone w wyniku transplantacji macicy od martwej kobiety

W Brazylii na świat przyszło pierwsze dziecko z przeszczepionej macicy od zmarłej kobiety. Transplantację wykonano w 2016 roku, a sama operacja trwała ponad 10 godzin.

Niemowlęce stópki

 

Brazylijscy lekarze dwa lata temu przeszczepili macicę pochodzącą od zmarłej 45-letniej kobiety, 32-latce, która urodziła zdrową córeczkę. Świeżo upieczona matka cierpi na rzadką chorobę tzw. zespół Mayera-Rokitansky’ego-Küstera-Hausera (MRKK) i urodziła się bez macicy.

Pierwsze dziecko z przeszczepionej macicy urodziło się w Szwecji w 2013 roku. Kobiecie transplantowano macicę jej babki. W sumie na całym świecie operację przeszczepu macicy od żywej dawczyni wykonano 39 razy. Organy głównie pochodziły od najbliższej rodziny – matki oddawały swoje narządy córkom. Po takich zabiegach na świat przyszło 11 dzieci. Ale 10 poprzednich prób przeszczepu macicy od zmarłych dawczyń zawiodło lub kończyło się poronieniem.

Studium brazylijskiego przypadku opublikowano na łamach pisma „The Lancet”.

 

Przypadek z São Paulo pokazuje, że przeszczepy macicy od zmarłych dawczyń są wykonalne. To może otworzyć drogę dla kobiet cierpiących na niepłodność i rzadkie schorzenia, jak MRKH.

- Wykorzystanie zmarłych mogłoby znacznie rozszerzyć dostęp do tego leczenia. Nasze wyniki dostarczają dowodów na nową opcję dla kobiet z wadami macicy. Pierwsze przeszczepy macicy od żywych osób były medycznym kamieniem milowym, stwarzającym możliwość porodu wielu niepłodnym kobietom z dostępem do odpowiednich dawców i potrzebnych urządzeń medycznych. Jednak potrzeba żywego dawcy jest poważnym ograniczeniem, ponieważ tacy są rzadkością. Zazwyczaj są to chętni i kwalifikujący się członkowie rodziny lub bliscy przyjaciele. Liczba osób chętnych do oddania swoich narządów po ich śmierci jest znacznie większa niż liczba – powiedział doktor Dani Ejzenberg z Uniwersytetu w São Paulo, który kierował badaniami.

Operacja miała miejsce we wrześniu 2016 roku. 32-letnia kobieta urodzona bez macicy została poddana procedurze in vitro na cztery miesiące przed przeszczepem, w wyniku czego uzyskano osiem zapłodnionych jajeczek, które poddano krioprezerwacji.

Operacja przeszczepu trwałą ponad 10 godzin. Po operacji pacjentka przebywała na oddziale intensywnej terapii przez dwa dni, a następnie przez sześć dni na specjalistycznym oddziale transplantacyjnym. W szpitalu otrzymała pięć różnych leków immunosupresyjnych, a także środki przeciwbakteryjne i przeciwzakrzepowe. Immunosupresję kontynuowano poza szpitalem aż do porodu.

Pięć miesięcy po transplantacji macica nie wykazywała żadnych objawów odrzucenia. Skany USG nie wykazały żadnych anomalii, a 32-latka miała regularną miesiączkę. Po siedmiu miesiącach od przeszczepu kobiecie wszczepiono pobrane wcześniej i zapłodnione jajeczka. Autorzy w publikacji podkreślili, że byli w stanie wszczepić jaja do macicy znacznie wcześniej niż w przypadku poprzednich przeszczepów macicy, gdzie zwykle miało to miejsce po roku.

Dziesięć dni po wszczepieniu potwierdzono ciążę. Nieinwazyjne badania prenatalne przeprowadzono w 10 tygodniu, wykazały prawidłowy rozwój płód, a skany ultrasonograficzne po 12 i 20 tygodniach nie ujawniły żadnych anomalii. Podczas ciąży nie było żadnych problemów, poza infekcją nerek w 32 tygodniu ciąży, która była leczona antybiotykami w szpitalu. Dziewczynka urodziła się poprzez cesarskie cięcie w 36 tygodniu ciąży i ważyła 2550 g.

Przeszczepioną macicę usunięto podczas cesarskiego cięcia i zaprzestano terapii immunosupresyjnej. W wieku siedmiu miesięcy i 20 dni, kiedy napisano artykuł do publikacji, dziecko kontynuowało karmienie piersią i ważyło 7,2 kg.

Autorzy pracy napisali, że przeszczepy od zmarłych mogą mieć pewne zalety w stosunku do darowizn od żywych. Chodzi przede wszystkim o uniknięcie ryzyka związanego z operacją usunięcia macicy u żywej osoby. Trzeba też zauważyć, że wiele krajów ma już dobrze ugruntowane krajowe systemy regulacji i dystrybucji dawców narządów od zmarłych dawców.

W komentarzu do publikacji dr Antonio Pellicer z Włoch napisał, że ​​to przełomowa procedura, ale wciąż znajduje się we wczesnej fazie. Wiele pytań wciąż pozostaje nierozwiązanych. Wyniki i efekty donacji od żywych i zmarłych dawców jeszcze nie zostały porównane, a techniki chirurgiczne i immunosupresji zostaną zoptymalizowane w przyszłości.

 

Źródło: BBC, Science Daily, fot. Pixabay